Kto ułożył Bogurodzicę? Krótka historia sporu
Pradawna arcypieśń Polaków miała być według jej nowożytnych komentatorów związana z samymi początkami chrześcijaństwa na ziemiach polskich.
Pradawna arcypieśń Polaków miała być według jej nowożytnych komentatorów związana z samymi początkami chrześcijaństwa na ziemiach polskich.
Nie dysponujemy nagraniami ze średniowiecza, ale dzięki badaniom nad historią języka polskiego i dziejami zmian fonetycznych możemy podejmować próby rekonstrukcji tego, jak mogły brzmieć najstarsze polskie teksty w czasach, gdy je spisywano.
„Napatrzy się nie jeden ponad figury, albo Męki Pańskiej wyobrażeniem ptaka pelikana, który pyskiem własne szarpiąc serce, karmi dzieci”.
Gdy pewnego dnia Dżahandar ustrzelił na polowaniu antylopę, Hormoz pochwalił mu się, że posiada magiczną umiejętność, która pozwala mu przenieść swoją duszę w każde inne ciało. Dodał, że jeśli Dżahandar ma taką chęć, może nauczyć go tej sztuki…
Droga nawet najbogatszych, ociekających złotem i dekorowanych licznymi miniaturami ksiąg, które miały trafić do rąk władców i możnych, zaczynała się zwykle na łące…
Władca pewnego dalekiego królestwa nie mógł doczekać się następcy. Któregoś dnia przyszedł do niego pustelnik i podarował mu jabłko. Powiedział, by król dał je swojej żonie. Gdy królowa zje owoc, urodzi wkrótce syna. Tak też się stało…
Królewna opowiedziała, w jaki sposób pokonać ifrita. Trzeba wrzucić mu do nosa wysmarowaną miodem czarną pszczołę. Gdy owad go użądli, demon zginie.
W żalu najczystszym to dzieło wyjątkowe nie tylko ze względu na jego osobisty charakter. Baczyński przyozdobił czterdziestostronicową książeczkę własnoręcznie malowanymi akwarelkami i inicjałami, upodabniając ją do średniowiecznego rękopisu.
W Psałterzu floriańskim obok dobrze znanych czworonogów i ptactwa znajdujemy też istoty fantastyczne i hybrydy. Czy są to tylko motywy dekoracyjne, czy też mogą mieć jakieś ukryte znaczenie?
Psałterz floriański jest znany nie tylko ze swojego bezcennego tekstu – najstarszego zachowanego dużego zasobu średniowiecznej literackiej polszczyzny. Na kilkudziesięciu kartach księgi ukazano wśród barwnych floratur scenki i postacie, które momentami zaskakują nawet znawców średniowiecznej sztuki. Wybraliśmy najdziwniejsze z nich.
Kim lub czym jest zagadkowa postać z marginesu Psałterza floriańskiego? Czy to średniowieczny Mistrz Yoda lub wampir Nosferatu?
Historia przechowywanego w zbiorach Biblioteki Narodowej w Warszawie Katalogu arcybiskupów gnieźnieńskich i Żywotów biskupów krakowskich rozpoczyna się w latach sześćdziesiątych XV wieku, kiedy Jan Długosz, po opracowaniu katalogu krzyżackich chorągwi, poświęcił się pracy historiograficznej…
Każda ze scen ukazanych na obfitujących w szczegóły miniaturach Katalogu arcybiskupów gnieźnieńskich prosi się o ożywienie…
Baczyński namalował jelonka. Na niepozornej, mniejszej od kartki pocztowej akwareli stojące na śniegu zwierzątko wznosi głowę ku szaremu niebu. Na odwrocie poeta zapisał datę „AD.1942”, sygnaturę „KKB” oraz słowo „Melibee”.
Średniowieczna księga liturgiczna była nie tylko dziełem sztuki oraz podarunkiem władców, ale też przemyślanym narzędziem w sprawowaniu kultu – łączącym tekst, obraz i muzykę, będącym w stałym użyciu i w ciągu stuleci aktualizowanym przez kolejnych użytkowników.
W dzikim lesie nieopodal Kilanu mysz została królem zwierząt, a lis ich premierem. Pewnego dnia w królestwie pojawił się wielbłąd, który oddalił się od karawany. Kiedy wielbłąd odmawiał stawienia się przed obliczem króla-myszy, lis podstępem sprowadził go przed oblicze władcy…
Ruszyli w drogę. Po kilku dniach znaleźli się w gęstym lesie niedaleko wioski. Córce handlarza ani trochę się tam nie podobało, lecz mąż uspokoił ją, posadził pod drzewem i rzekł, że powiadomi rodzinę i przyjaciół, a oni przyjdą po nią i wyprawią na jej cześć wspaniałe przyjęcie. Wieśniacy jednak napadli na nią, zdarli z niej ubranie i nagą przywiązali do bambusa.
Opowiadane królewiczowi historie nie odniosły żadnego skutku: miłość Dżahandara była coraz silniejsza. Król wysłał więc do ojca Bahrewar Banu list, w którym prosił o rękę królewny dla swego syna. Otrzymał jednak odpowiedź odmowną.
Pierwszego dnia wzięła bramina do siebie pierwsza z kobiet. Przedstawiła go mężowi jako swego siostrzeńca, a gdy nastała noc, odprawiła męża i przyszła do komnaty bramina. Zaproponowała mu miłosne harce.
Zapisane w tabulaturze lutniowej Mus. 396 Cim. Bourée wprawdzie nie zawiera nazwiska kompozytora, ale poprzez konkordancje można ustalić, że jej autorem była osoba podpisująca się jako „M. Ant.”…
Król Bengalu poślubił niegdyś kobietę, która znała się na czarach. Pewnej nocy, kiedy wraz z żoną ułożył się do snu, w komnacie królewskiej zjawił się kot, po czym przemienił się w piękną dziewczynę…