Czart z wylinki cz. I
Wieloraka osobowość Księdza Wojtka cz. II
Wieloraka osobowość Księdza Wojtka cz. I
Pelikan, lwiątka i ukrzyżowanie
„Napatrzy się nie jeden ponad figury, albo Męki Pańskiej wyobrażeniem ptaka pelikana, który pyskiem własne szarpiąc serce, karmi dzieci”.
Rzeź tatrzańskich misiomyszy
Zwyczaj tępienia świstaków nie wynikał ze szkodliwości tego zwierza, lecz z obsesji podhalańczyków na punkcie rzekomych właściwości świstaczego sadła. W przypadku gdy schorowany góral zastosował zewnętrznie lub wewnętrznie świstacze sadło i pomimo tego umarł, znaczyło to, że najwyraźniej śmierć była mu pisana, umrzeć musiał i sam zdecydował, że na umieranie pora.
Bestiariusz między wierszami
W Psałterzu floriańskim obok dobrze znanych czworonogów i ptactwa znajdujemy też istoty fantastyczne i hybrydy. Czy są to tylko motywy dekoracyjne, czy też mogą mieć jakieś ukryte znaczenie?
Dawne środki zadurzające
„Działanie czarodziejskie tych środków należy zawsze wzmocnić zwykłemi sposobami, na przykład dając do zrozumienia, że jest się kimś zainteresowanym, że ktoś inny nam się bardzo podoba…”
Kult lepu
Coraz częstszym obrazkiem związanym z obchodami świąt Bożego Narodzenia w Polsce jest widok jemioły zawieszonej nad drzwiami bądź pod sufitem świątecznie przystrojonych pomieszczeń. Niewiele osób zastanawia się jednak nad zasadnością kultu owego półpasożyta.
Psie sucharki / typy psów
Typy, rasy i rodzaje psów z książki podpułkownika Stefana Błockiego Nasze psy. Vademecum miłośnika psa (Wilno 1933) w ujęciu Psich Sucharków.
Menażeria Aldrovandiego, albo wilk w tekstowej skórze
Być może Aldrovandi faktycznie był zainteresowany tym, „jak działa wilk” i jak działają inne zwierzęta, ale jego dzieło nie jest w gruncie rzeczy nowoczesną, opartą na empirii przyrodniczą rozprawą, tylko wielkim katalogiem kulturowych odniesień do poszczególnych zwierząt.
Złodziejska trawa
Przy jej pomocy można było otwierać zamki, łamać kłódki, rozsupłać rozmaite węzły i pęta. Według niektórych relacji jej magiczne właściwości uaktywniały się jedynie o północy, zgodnie z innymi używać jej można było w sposób nieograniczony o każdej porze dnia. Osobami potrafiącymi rozpoznać to ziele byli czarownicy, czarownice oraz złodzieje…
Biblia cytrusów
Siedemnastowieczna Europa fascynowała się cytrusami, w tym cytrynami. Bez wątpienia panowała wtedy na nie moda i ta popularność zrodziła potrzebę wydania publikacji, która usystematyzowałaby wiedzę na ich temat.
Zielnik Georga Andreasa Helwinga, część III
Przemiany te, przedstawione w barokowej kolorystyce i przepychu, wyglądają słodko i niewinnie, podczas gdy były to historie pełne gwałtu, niesprawiedliwości i okrucieństwa, w których złoczyńcami byli bogowie…
Zaginione psy osiemnastowiecznej Warszawy
Nie znamy dalszych losów małego białego pieska, otyłego wyżła, charcicy cokolwiek kosmatej, mopsika i białych pudli. Czy przepadły, zostały skradzione, przygarnięte przez kogoś lub wróciły do właścicieli – nie wiadomo…
Zielnik Georga Andreasa Helwinga, część II
Ogrodu nie strzegą ostre psy, groźne smoki czy uzbrojeni bogowie, ale zawierza się go skromności i dobremu wychowaniu obywateli…
Zielnik Georga Andreasa Helwinga, część I
W zbiorach Biblioteki Narodowej znajdują się dwa tomy zielnika albo herbarza, sporządzonego na początku XVIII w. przez węgorzewskiego pastora Georga Andreasa Helwinga. W odróżnieniu od innych herbarzy, nie zawiera on opisów roślin leczniczych i użytkowych, a jedynie zasuszone rośliny. Jest to tzw. herbarium vivum („żywy zielnik”) albo hortus siccus („zasuszony ogród”), czyli zbiór okazów botanicznych. Herbarium Helwinga to najstarszy zachowany zielnik zawierający rośliny zebrane na terenie dzisiejszej Polski.
Śmierć na piersiach y zęby wiewiórcze
…tę gdy wzięto w rękę skrzeczała jako Gacek, y pianę żółtą z pyska toczyła, cała była kosmata, jak axamit, Śmierć na piersiach, nogi dwie kosmate y zęby wiewiórcze mająca etc.
Łowiki i stegozaury
Oglądanie prehistorycznego krokodyla kończy się konstatacją, że jedna z największych aktorek tamtego okresu, „Sara Bernhardt byłaby u szczytu swoich marzeń, gdyby mogła podobnego wodzić za sobą na obroży”…