

Gdy spojrzeć pobieżnie na przedmowy wielu dziewiętnastowiecznych poradników i książek kucharskich, nasuwa się wniosek, że ich autorki dawały największy dowód podległości kobiet wobec swych mężów i ojców…
Zofia po latach wróciła nad morze i poznała pana Funia, idealnego kandydata na męża: „domator wysokiego wzrostu, katolik, materjalnie niezależny, solidny, z dobrej rodziny i akademickim wykształceniem”.