Bahar-e Danesz (Ogród wiedzy) to powstała w Indiach perska opowieść szkatułkowa napisana przez Enajatullaha Kambu (1608-1671). W Bibliotece Narodowej jest przechowywany wspaniale iluminowany rękopis powieści (BOZ 182), której treść na Polona/Blog przybliża w odcinkach dr Albert Kwiatkowski (literaturaperska.com).
W pierwszej części syn władcy Indii Dżahandar oszalał z miłości do Bahrewar Banu, jednak jej ojciec odmówił mu ręki królewny. Dżahandar wyruszył więc w podróż, by samemu zdobyć jej serce. Tak trafił do domu starego pustelnika. Mieszkał tam pewien mądry ptak, który zaczął doradzać Dżahandarowi, każdą ze swych rad ilustrując opowieścią. Oto ciąg dalszy przygód królewicza.
◊◊◊
Opowiadane Dżahandarowi historie ani o krok nie zbliżały go do upragnionego celu.
Podczas gdy Dżahandar przebywał w domu starego pustelnika, jego wierna papuga szukała sposobu, by mu pomóc. Latała po pobliskich lasach i wioskach starając się odnaleźć zgubioną przez królewicza drogę oraz obmyślić plan, który pozwoliłby zdobyć serce Bahrewar Banu.
Pewnego dnia papuga zobaczyła na skraju lasu dwóch braci spierających się o cztery magiczne przedmioty, które w spadku zostawił im ojciec. A były to: szata fakira, jałmużniczka kalandara*, worek i drewniane chodaki. Szata po założeniu zmieniała się w dowolne okrycie, worek mieścił w sobie nieskończoną ilość klejnotów, z jałmużniczki można było wyjąć każdy rodzaj pożywienia, a chodaki pozwalały latać szybciej od wiatru.
Wierna papuga wróciła do królewicza i powiedziała mu, że dzięki tym przedmiotom zdobędzie serce Bahrewar Banu. Poprosiła go, żeby udał się z nią na skraj lasu i rozwiązał spór braci. Tak też zrobił.
Dżahandar doradził braciom, by ustawili się do siebie plecami i naciągnęli cięciwy swych łuków. Na dany przez niego znak każdy z nich wystrzeli z łuku strzałę, po czym po nią pobiegnie. Ten, który jako pierwszy ją przyniesie, wybierze sobie dwa magiczne przedmioty.
Gdy bracia rozbiegli się w przeciwne strony świata, królewicz założył chodaki i szatę, wziął worek i jałmużniczkę i w mgnieniu oka dotarł do Minusawad, miasta, w którym mieszkała jego ukochana Bahrewar Banu.
Ojciec królewny rozpoznał jednak Dżahandara i kazał go czym prędzej przepędzić z pałacu. Nieprzytomny z rozpaczy królewicz błąkał się po mieście, gdy natknął się na Hormoza, syna wezyra, który służył jego ojcu. Zdziwił się widząc go w tym miejscu. Hormoz przyodziany był w szaty fakira, a skórę miał wysmarowaną popiołem. Okazało się, że i on był oczarowany urodą Bahrewar Banu i też chorował z miłości do niej.
Gdy królewicz dowiedział się, że Bahrewar Banu go kocha, opuścił miasto i zatrzymał się w jej ulubionym ogrodzie. Wierna papuga dotrzymywała mu tam towarzystwa. Pocieszała go mówiąc, że wielu przed nim doświadczyło podobnych cierpień w miłości. Królewicz poprosił ją więc o opowieści.
Opowieść o księciu Fettanu i księżniczce Mehrbanu
Syn władcy Fettanu bardzo lubił wędkować. Gdy pewnego razu łowił ryby, na wodach jeziora pojawiła się łódź. Płynęła nią młoda dziewczyna. Ujrzawszy jej piękno, młodzieniec zachorował z miłości. Nic nie było w stanie go uleczyć.
W końcu postanowił odszukać dziewczynę, którą pokochał od pierwszego wejrzenia. W drogę wyruszył ze swoim przyjacielem, synem wezyra. Wkrótce dołączyli do nich rybak i stolarz. Obaj posiadali niezwykłe umiejętności: rybak potrafił odczytywać ślady nawet najdawniejszej podróży, i był w stanie orzec, kim jest podróżny i gdzie się obecnie znajduje; stolarz natomiast umiał zbudować z drewna latający tron, który w mgnieniu oka zanosił tego, kto na nim siedział, tam, gdzie ten tylko sobie zażyczył.
Po paru dniach podróży dotarli do pustelni i ujrzeli tam wiekowego starca, który siedział pod drzewem i składał w całość krowi szkielet. Pustelnik polał szkielet wodą i nagle kości powstały i oblekły się ciałem.
Starzec wyjaśnił im, że nieopodal w lesie mieszka razem ze swoją córką pewna kobieta. Miały one krowę, która stanowiła cały ich dobytek. Niestety parę dni temu zabił ją tygrys. Starcowi objawiło się, że gdy poleje krowie kości wodą, krowa ożyje. Tak też się stało.
Książę Fettanu poprosił, by starzec towarzyszył mu w dalszej wędrówce i był mu przewodnikiem, niczym Chezr**. Pustelnik zgodził się, więc ruszyli w drogę. Gdy dotarli na skraj lasu, zobaczyli na ziemi stosy ludzkich kości. Starzec wyjaśnił, że ziemie te zamieszkuje olbrzymi ifrit***, zły duch, który zabił wszystkich mieszkańców okolicy. Dodał, że aby przejść przez las, trzeba go pokonać. Można to jednak zrobić tylko w drugiej połowie miesiąca, gdy demon śpi.
Padło na syna wezyra, to on miał odnaleźć i zabić ifrita. Gdy dotarł do zamku, w którym mieszkał demon, napotkał tam uwięzioną dziewczynę. Na imię miała Perineżad i była królewną. Opowiedziała mu szeptem, w jaki sposób dostała się w niewolę ifrita, po czym wyjawiła mu, jak można go zabić. Trzeba wrzucić mu do nosa wysmarowaną miodem czarną pszczołę. Gdy owad go użądli, demon zginie. Tak też się stało. Syn wezyra uwolnił Perineżad i zabrał ją ze sobą. Razem z księciem, rybakiem, stolarzem i pustelnikiem ruszyli w dalszą drogę.
Dotarli do rodzinnego miasta Perineżad. Miasto było jednak opuszczone, tak samo jak i królewski pałac. W jednej z komnat pałacu leżał mąż królewny, zabity przez ifrita. Pustelnik wylał na niego kilka kropel wody, która wcześniej przywróciła do życia pożartą przez tygrysa krowę i młodzieniec ożył. Gdy dowiedział się o śmierci demona, rozpuścił wieści po swym królestwie i ludzie zaczęli wracać do domów.
Książę Fettanu opowiedział Perineżad o celu swojej wędrówki, ona zaś wezwała do siebie pewną starą kobietę. Kazała jej odnaleźć dziewczynę, w której zakochał się książę. Tak też się stało.
Dziewczyna była księżniczką, a na imię miała Mehrbanu. Mieszkała w mieście leżącym nad rzeką. Gdy stara kobieta wróciła opowiedzieć o tym księciu, ten akurat łowił ryby. W brzuchu jednej z nich znalazł kobiecą bransoletkę. Staruszka rozpoznała, że należy ona do Mehrbanu, po czym zaprowadziła księcia i jego towarzyszy do miasta, w którym mieszkała księżniczka.
Za radą kobiety towarzyszący księciu pustelnik udał się do ojca Mehrbanu i podał się za wysłannika Chezra. Przepowiedział ojcu księżniczki, że Bóg przeznaczył jego córce szlachetnego młodzieńca, który niebawem zjawi się w pałacu z jej zagubioną bransoletką. Tak też się stało. Książę otrzymał rękę Mehrbanu, poślubił ją, po czym udał się z nią do swojego kraju.
W Mehrbanu jednak kochał się też inny książę o imieniu Huszang. Rozkazał on pewnej podstępnej kobiecie, by pomogła mu zdobyć księżniczkę. Udało się jej zaskarbić sobie względy Mehrbanu i gdy pewnego dnia książę Fettanu pojechał na polowanie, kobieta doniosła o tym Huszangowi. Księżniczce skłamała, że mąż ustrzelił jelenia, wyprawił na polanie ucztę i posłał po nią, by do niego dołączyła.
Niepodejrzewając niczego Mehrbanu wsiadła na konia i pojechała na wskazane przez kobietę miejsce. Tam czekał na nią Huszang, który wyznał jej miłość, po czym, mimo protestów księżniczki, zabrał ją do swojego kraju.
Gdy książę powrócił z polowania, nigdzie nie zastał swojej żony. Dzięki magicznym zdolnościom rybaka, który odczytał pozostawione przez księżniczkę ślady, dowiedział się jednak, co się wydarzyło i gdzie ona jest. Razem ze swoimi towarzyszami wyruszył na pomoc. Wszyscy przebrali się za derwiszy.
Gdy dotarli na miejsce, udali się do domu dla podróżnych, by mogli się tam posilić i odpocząć. Okazało się, że budynek rozkazała zbudować Mehrbanu. Gdy książę usłyszał imię swojej żony, ze wzruszenia stracił przytomność. Ocucił go dopiero syn wezyra.
Pragnąc dać żonie znać, że pomoc nadciąga, książę posłał do Mehrbanu ukryty w wieńcu pierścień. W tym czasie stolarz zbudował z drewna magiczny tron, dużo piękniejszy niż tron Dżamszida****.
Nadszedł dzień, w którym Huszang zdecydował się poślubić Mehrbanu. Zarządził więc przygotowania. Gdy czekał na swoją wybrankę, którą w tym czasie stroiły służące, ni stąd, ni zowąd coś przemknęło w powietrzu, a na ziemię upadła głowa podstępnej kobiety – tej samej, która pomogła Huszangowi uprowadzić księżniczkę.
Zajmujące się Mehrbanu kobiety w te pędy przybiegły do Huszanga mówiąc, że nagle przyleciał drewniany tron, na którym siedziało pięciu derwiszy. Zabrali ze sobą księżniczkę i podstępną kobietę i czym prędzej odlecieli. Gdy Huszang to usłyszał, rozkazał żołnierzom, by strzelali w powietrze, w nadziei, że strącą tron. Na próżno. Książę Fettanu i Mehrbanu byli już daleko.
◊◊◊
* Kalandar – wędrowny derwisz, którego cechuje nieuznawanie wszelkich praw, zasad, reguł, umów i konwenansów, jakie funkcjonują w społeczeństwie.
** Chezr – czyli „zielony” prorok i święty z legendy arabskiej. W islamie symbolizuje mądrość i wieczną młodość. Jest to postać ogromnie ważna dla sufich, ponieważ reprezentuje niewidzialnego mistrza drogi inicjacyjnej. Łączy się go z tajemniczym przewodnikiem Mojżesza do „zlewiska dwóch mórz” (Koran XVIII: 60-82).
*** Ifrity – złe duchy, najpotężniejsze z dżinnów.
**** Dżamszid – według wierzeń irańskich był to czwarty władca świata, trudzący się nieustannie, odkrywający coraz to nowe rzeczy i uczący ludzi wciąż czegoś nowego. W końcu uczynił dla siebie tron ze złota, który kazał ozdobić szlachetnymi kamieniami. Następnie usiadł na nim i rozkazał demonom, aby go dźwignęły i poleciały do nieba.
Ogród wiedzy, część XII by Albert Kwiatkowski is licensed under a Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe License.