- Andrzej Dobosz. Adrian Gleń. „Języki rzeczywistości. O twórczości Juliana Kornhauseraˮ. Kraków 2018
- Zapomniany poeta Stefan Garczyński
Był literaturoznawcą, krytykiem literackim, tłumaczem i publicystą, ale również utalentowanym poetą. Do jego najważniejszych dzieł, które na stałe wpisały się do historii naszego piśmiennictwa należy nade wszystko rozprawa O klasyczności i romantyczności, tudzież o duchu poezji polskiej, opublikowana w roku 1818 na łamach „Pamiętnika Warszawskiego”. Kazimierz Brodziński, którego nazwiska nie może zabraknąć w jakiejkolwiek dyskusji o sporze klasyków z romantykami, zmarł 10 października 1835 roku w Dreźnie, gdzie ciężko chory zatrzymał się, wracając z kuracji w Karlsbadzie. Pochowany został na Starym Cmentarzu Katolickim w Dreźnie. Urodzony 8 marca 1791 roku w Królówce nieopodal Bochni, w chwili śmierci miał czterdzieści cztery lata.

Najsłynniejsze dzieło Brodzińskiego celnie scharakteryzował Juliusz Kleiner: „Stwierdzając istnienie dwu zasadniczo różnych typów poezji, klasycznej i romantycznej, Brodziński ujmuje w te ramy dwoiste przegląd literatury światowej; przechodzi następnie do rzutu oka na dotychczasową literaturę polską i na charakter narodu polskiego, by stąd wysnuć wnioski, jaki ma być charakter naszej poezji”. Brodziński był zatem zdania, że „każdy lud i każda epoka stosownie do odrębności swojej inną muszą tworzyć sztukę: «Poezja jest zwierciadłem każdego wieku i narodu». Więc nie wybierać między naśladowaniem Francuzów czy upodobnianiem się do Niemców, ale znaleźć własną, polską drogę – tworzyć literaturę odpowiadającą duchowi narodu”. I jeszcze: „żądał sięgnięcia do istoty ducha polskiego, a szukał go nie tylko w historii, lecz (zgodnie z Herderem) w pieśni gminnej”.

Wątłej natury fizycznej, Brodziński żył bardzo intensywnie. Uczył się w szkołach w Lipnicy Murowanej i w Tarnowie, potem w gimnazjum w Krakowie. Szybko został osierocony, najpierw przez matkę, następnie przez ojca. W roku 1804 mieszkał u macochy w Rajbrocie, a w 1805 wziął go pod opiekę stryj Piotr Brodziński, będący proboszczem w Wojniczu. Jako poeta zadebiutował w roku 1807, publikując utwory w tomie wierszy swojego brata Andrzeja Brodzińskiego. W 1809 roku przedostał się do Krakowa, oswobodzonego przez wojsko Księstwa Warszawskiego. Tutaj został przyjęty do Kompanii Artylerii Wojsk Pieszych. Do 1811 roku mieszkał w Krakowie. Pilnie uczestniczył w życiu literackim miasta, co zainspirował jego przyjaciel i dowódca – poeta Wincenty Reklewski. Brodziński zaprzyjaźnił się wówczas z Ambrożym Grabowskim, cenionym antykwariuszem, a także historykiem i archeologiem. W roku 1812 wziął udział w kampanii rosyjskiej. Dosłużył się wówczas stopnia porucznika. W tym czasie napisał Odę na dzień urodzin Napoleona Wielkiego oraz Dziennik wojskowy. Po bitwie pod Berezyną wrócił pod Wawel.

Wziął udział w kampanii 1813 roku. Walczył pod Lipskiem, gdzie został ranny i dostał się do pruskiej niewoli. Tułał się po krewnych w Wielkopolsce. Latem 1814 roku dotarł do Warszawy, gdzie osiadł na stałe. Podjął pracę w Dyrekcji Edukacji Publicznej, skąd przeniósł się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, a stamtąd do Komisji Likwidacyjnej, w której był zatrudniony do roku 1820. Został przyjęty do loży wolnomularskiej Świątyni Izis oraz do Wielkiego Wschodu Narodowego. W tym czasie regularnie publikował w „Pamiętniku Warszawskim”, „Tygodniku Polskim i Zagranicznym”, w Orle Białym”. Podjął współpracę z Teatrem Narodowym, na którego potrzeby przetłumaczył libretta oper Wolfganga Amadeusza Mozarta oraz Gioacchina Antonia Rossiniego. W 1819 roku został profesorem literatury Szkoły Dramatycznej, a w roku następnym – sekretarzem Dyrekcji Rządowej Teatru Narodowego.

Na cześć Ludwika Osińskiego napisał Kantatę w dniu obchodu jego imienin, zaś w roku 1818, oprócz rozprawy O klasyczności i romantyczności,opublikował Pieśń rolników polskich, a dwa lata później – Hymn do Boga, do którego muzykę skomponował Józef Elsner. Spod jego pióra wyszło też libretto do skomponowanej przez Karola Kurpińskiego opery Kalmora, czyli prawo ojcowskie Amerykanów. I jakby tego było mało, stworzył arcydzieło liryki – Wiesław (z podtytułem „sielanka krakowska”). Alina Witkowska nazwał ten utwór pogodnym oraz wdzięcznym i dodała: „W tym wyidealizowanym utworze o dobroci, poczciwości, religijności wieśniaczej dokonał Brodziński próby stworzenia współczesnej idylli w typie ludowym, co uwydatnił wprowadzeniem realiów folklorystycznych”. Poza tym dużo tłumaczył: a to tragedię Safo Franza Grillparzera, a to komedię Wolny mularz Augusta Kotzebuego, a to opowieść Johanna Wolfganga Goethego Cierpienia młodego Wertera. Z czasem ogłosił także przekład łacińskich Elegii Jana Kochanowskiego.

Pracę literacką łączył z pracą dydaktyczną. W konwikcie i seminariach zakonu pijarów prowadził zajęcia z zakresu historii literatury oraz stylistyki. W roku 1821 otrzymał stanowisko profesora Uniwersytetu Warszawskiego. Dwa lata później przyznano mu członkostwo Towarzystwa Przyjaciół Nauk. W 1825 roku udał się w podróż po Europie; był we Włoszech, w Szwajcarii i we Francji. Zmagał się już z postępującą chorobą, a jednak cały czas systematycznie publikował zarówno utwory oryginalne, jak i prace naukowe: w „Rozmaitościach Warszawskich”, w „Bibliotece Polskiej”, w „Polihymnii”, w „Pamiętniku Umiejętności Czystych i Stosowanych”. W roku 1830 związał się z Towarzystwem Patriotycznym, wstąpił do Gwardii Narodowej, otrzymał nominację na generalnego inspektora szkół. Zanim doszło do wybuchu powstania listopadowego, ukazały się w dwu tomach jego Pisma, ponadto Rozprawa o elegii oraz Rozprawa o satyrze.

A przecież był także autorem tak ważnych tekstów, jak Mowa przy wprowadzeniu uczniów Uniwersytety składających Gwardię Narodową w mury tegoż czy rozprawa O narodowości Polaków. Gdy w roku 1832 – w efekcie upadku powstania listopadowego – zlikwidowano Uniwersytet Warszawski, został zwolniony z wszelkich obowiązków akademickich i przeszedł na emeryturę. W 1834 roku pracował w redakcji czasopisma „Jutrzenka”, jednak nie publikował pod nazwiskiem, używał pseudonimu Kazimierz z Królówki. Redagował również „Magazyn Powszechny”.

Pod koniec życia napisał Wspomnienia mojej młodości (opublikowane w 1844 roku w „Przeglądzie Naukowym”), a także Posłanie do braci wygnańców. Analizując ten ostatni utwór, Maria Janion i Maria Żmigrodzka zwracały uwagę, że tutaj „symbolem historycznych losów narodu staje się obok Chrystusa biblijny Hiob” i że przejawiła się w tym tekście „najbardziej chyba kwietystyczna wersja mesjanizmu popowstaniowego. Trwanie przy polskości i pokorne znoszenie próby cierpienia to droga, która zdaniem Brodzińskiego, zgodnie z porządkiem boskiego świata prowadzić musi do wyzwolenia narodu. Posłanie zwracało się nieuchronnie przeciw romantycznemu aktywizmowi mesjanistycznej poezji emigracyjnej”.

Książki Kazimierza Brodzińskiego są dostępne w POLONIE
