Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

Maria Konopnicka – orędowniczka skrzywdzonych


Była poetką i prozaiczką, pisała także eseje, zajmowała się tłumaczeniami i krytyką literacką. Tworzyła dla dzieci i dla dorosłych. To ona napisała Rotę, do której muzykę skomponował Feliks Nowowiejski, to ona była autorką baśni literackiej O krasnoludkach i o sierotce Marysi, to spod jej pióra wyszedł poemat Pan Balcer w Brazylii, wreszcie to ona napisała książkę o wieszczu – Mickiewicz, jego życie i duch. Maria Konopnicka zmarła 8 października 1910 roku w sanatorium we Lwowie, sto piętnaście lat temu. Miała sześćdziesiąt osiem lat. Jej grób znajduje się na Cmentarzu Łyczakowskim.

Dorobek tej autorki jest niezwykle bogaty i różnorodny. Konopnicka miała talent i była pracowita. Jej twórczość cieszyła się popularnością już za życia pisarki, jej książki sprzedawały się w dużych nakładach, ale historycy literatury obeszli się z tą spuścizną dość bezceremonialnie. Julian Krzyżanowski zwrócił uwagę na wtórność jej literackich dokonań: „[…] miała niezwykłą łatwość odświeżania pomysłów, wyczytanych w Mickiewiczu, Słowackim, Zaleskim, Lenartowiczu czy Ujejskim i wręcz fantastyczną łatwość rzucania na papier rymów, w które bez najmniejszego wysiłku, niemal spontanicznie odziewała myśli nawet całkiem banalne”. Badacz dodawał, że jej wiersze: „przemawiały do czułych serc, a równocześnie robiły wrażenie postępowej głębi, mówiły bowiem o sprawach upowszechnianych przez postępową nowelistykę ówczesną, przez opowiadania Prusa, Orzeszkowej, Dygasińskiego, Sienkiewicza”.

Chociaż utwory Konopnickiej zyskały za jej życia popularność, a także przychylność krytyki literackiej tamtego czasu, pozostawała ona i pozostaje w cieniu wielu pisarek i pisarzy, między innymi swojej koleżanki Elizy Orzeszkowej. Do zbioru najzabawniejszych anegdot należy ta o Henryku Sienkiewiczu, który – zauroczony jej utworami – w listach do znajomych wypowiadał się o niej protekcjonalnie jako o „pannie Konopnickiej”, nie wiedząc, że była od niego cztery lata starsza, miała męża i dzieci! Warto przypomnieć, że przyszła autorka Szkolnych przygód Pimpusia Sadełko urodziła się jako Maria Wasiłowska – w Suwałkach 23 maja 1842 roku. Gdy miała siedem lat jej rodzina przeprowadziła się do Kalisza. W roku 1855 podjęła naukę w Warszawie, w pensji sióstr Sakramentek. Tutaj poznała Elizę Pawłowską (przyszłą Orzeszkową), z która utrzymywała kontakt do końca życia. Pisarki zmarły tego samego roku.

W roku 1862 wyszła za mąż za Jarosława Konopnickiego, przyjęła jego nazwisko i zamieszkała w posiadłości męża w Bronowie nieopodal Kalisza. Pierwszy wiersz zatytułowany W zimowy poranek opublikowała w 1870 roku w czasopiśmie „Kaliszanin”, ale dopiero utwór Przygrywka, wydrukowany przez „Tygodnik Ilustrowany” przyniósł jej rozgłos, bowiem na ten właśnie wiersz  zwrócił uwagę wspomniany Sienkiewicz. Rok później pisarka przeniosła się do Warszawy. Do tego czasu zdążyła urodzić sześcioro dzieci. Po separacji z mężem i śmierci ojca była w trudnej sytuacji materialnej. W stolicy zarabiała, udzielając korepetycji. Publikowała regularnie w „Tygodniku Ilustrowanym”, „Kurierze Codziennym”, „Kurierze Warszawskim”, „Kłosie”. Wykazywała też aktywność społeczną. Uczestniczyła w pracach Czytelni Naukowej dla Kobiet i w Kobiecym Kole Oświaty Ludowej. W roku 1881 ogłosiła drukiem tom zatytułowany Poezje. Seria pierwsza, a w 1883 ukazała się Seria druga. Seria trzecia została opublikowana w roku 1887.

Do powszechnego obiegu nad wyraz szybko weszły chwytliwe cytaty z jej wierszy: „A jak poszedł król na wojnę, / Grały jemu surmy zbrojne”, „Jaś nie doczekał”, „Świecą gwiazdy, świecą / Na wysokim niebie. / Jeno nie myśl chłopie, / Że to i dla ciebie”, „W piwnicznej izbie”, „Co słonko widziało”, „Wolny najmita”, „Temu tylko pług a socha, / Kto tę czarną ziemię kocha”. Nieprzypadkowo Juliusz Kleiner akcentował, że była Konopnicka poetką pozytywizmu: „zdobywa serca jako orędowniczka skrzywdzonych, wznosząca protest namiętny przeciw niesprawiedliwości społecznej, przeciw morzu łez, które chyba zapaleniem świata całego Bóg osuszy. Pragnie by za jej pośrednictwem rozbrzmiała straszliwa skarga prawdziwego ludu, a prawdziwość w jej przekonaniu – to bolesność i beznadziejność, to szarość i mrok życia bez słońca”.

Równolegle z liryką uprawiała nowelistykę. W 1888 roku wydała Cztery nowele, w 1893 ukazał się tom opowiadań Na drodze, zaś w roku 1898 zbiór nowel Ludzie i rzeczy. W tym też czasie publikowano jej wielce poczytne książki skierowane do najmłodszych, a więc: Czytania dla Tadzia i Zosi, O Janku Wędrowniczku, O krasnoludkach i o sierotce Marysi, Nowe latko. Jakby tego było mało, wydała Jasełka z muzyką skomponowaną przez Piotra Maszyńskiego i  grafikami Jana Bukowskiego, Śpiewnik dla dzieci z muzyką Zygmunta Noskowskiego. Trzeba w tym miejscu nadmienić, że muzykę do jej utworów komponowali ponadto tacy twórcy, jak: Feliks Nowowiejski i Władysław Żeleński, Jan Gall i Stanisław Lipski, Ignacy Friedman i Ignacy Kossobudzki oraz Leokadia Wojciechowska-Myszyńska.

W latach 1899–1900 opublikowała dwie książki o charakterze literaturoznawczym: Mickiewicz, jego życie i duch (książka ta była wznawiane pod tytułem O Adamie Mickiewiczu) oraz Z Roku Mickiewiczowskiego. W roku 1902 ukazały się jej Trzy studia na temat utworów Edmunda Rostanda, Juliana Klaczki i Henryka Sienkiewicza, zaś w 1905 – Szkice traktujące o Bohdanie Zaleskim, Adamie Asnyku i ponownie o Sienkiewiczu. Na przełomie XIX i XX stulecia wydała dwa tomy dojrzałej liryki: Linie i dźwięki oraz Italia. Z wielką swobodą, co godne podkreślenia, operowała formą sonetu. Podróżowała do Włoch, skąd przywiozła zbiór reportaży Wrażenia z podróży. W następną podróż udała się do Austrii, Niemiec i Szwajcarii, a także na Bałkany i wreszcie do Francji i znów do Włoch. We Florencji spotkała się z Teofilem Lenartowiczem, z którym przez długie lata prowadziła korespondencję. Efektem tej przyjaźni był cykl wierszy Echa florenckie.

Nigdy nie zamknęła się w gabinecie pisarskim. Redagowała czasopismo dla kobiet „Świt”. Pracowała w Macierzy Szkolnej, udzielała się w komitecie pomocy dla wywłaszczonej ludności Górnego Śląska i Wielkopolski, działała na rzecz stowarzyszeń polskich na emigracji. Związek Polek w USA przyznał jej nawet honorowe członkostwo. W roku 1902 w Krakowie i we Lwowie odbyły się – zabronione w Warszawie – uroczystości z okazji dwudziestolecia jej pracy literackiej. W darze od narodu dostała dworek w Żarnowcu pod Krosnem, w którym zamieszkała. W ostatnich latach życia opublikowała pod pseudonimem Jan Sawa tom wierszy patriotycznych Śpiewnik historyczny 17671863, a ponadto tomiki Ludziom i chwilom oraz Głosy ciszy. W 1908 roku na łamach pisma „Przodownica” ukazała się jej słynna Rota, rychło przedrukowana przez „Kurier Warszawski” i wyemitowana w formie pocztówki. Zdążyła jeszcze przygotować do druku – opublikowane już po śmierci – rzecz o Beniowskim Juliusza Słowackiego oraz Poezje dla dzieci.

Cóż, pisała dużo, aczkolwiek nie wszystko, co napisała, ma cechę wybitności. Henryk Markiewicz stwierdził wszak: „[…] pisała wiele; skłaniała ją do tego ogromna łatwość tworzenia i potrzeby materialne, nalegania redakcji i obowiązki społeczno-polityczne. Powtarzała te same myśli i obrazy w obrębie jednego utworu i powtarzała samą siebie w różnych utworach. Toteż ilościowe bogactwo jej dorobku poetyckiego działa właściwie na jego niekorzyść”, a jednak: „Posiadała natomiast ogromną inwencję i wrażliwość wersyfikacyjną, umiejętnie zespalając w swej praktyce poetyckiej wcześniejsze osiągnięcia poezji wysokiej z elementami zaczerpniętymi z wiersza ludowego”.

Książki Marii Konopnickiej są dostępne w POLONIE