Enajatullah Kambu urodził się w 1608 r. w Burhanpurze, a zmarł w 1671 r. w Delhi. Pochodził z osiadłej w Lahaur szanowanej rodziny, a wśród jego przodków znaleźć można urzędników, uczonych i sufickich świętych. Nie jest do końca jasne, z jakiego powodu jego ojciec wyjechał do Burhanpuru, lecz gdy umarł, rodzina Enajatullaha wróciła do Lahaur. Tu dorastał, kształcił się i opiekował młodszym bratem Mohammadem Salehem – późniejszym biografem mogolskiego władcy Szahdżahana i wychowawcą jego syna Aurangzeba. Po zakończeniu edukacji Enajatullah został drobnym urzędnikiem na dworze Wielkich Mogołów w Lahaur, zrezygnował jednak z kariery i porzucił rodzinę, by zostać sufim. Udał się do Delhi, gdzie zbudował dla siebie chanegah w pobliżu mauzoleum Qutbuddina Bachtiara Kakiego – sufickiego świętego. Tam modlił się, medytował, pościł i recytował Koran, a gdy umarł tam też go pochowano.
Enajatullah był uczonym, pisarzem i poetą. Tworzył w języku perskim – urzędowym i literackim języku państwa Wielkich Mogołów. Zostawił po sobie cztery dzieła. Są nimi:
1. Uzupełnienie Akbarname (Księgi Akbara), napisanej przez Abulfazla Allamiego kroniki panowania Akbara – największego z władców dynastii Wielkich Mogołów. Abulfazl nie zdołał jej ukończyć i Szahdżahan, wnuk Akbara, zlecił opisanie czterech ostatnich lat rządów swego dziadka właśnie Enajatullahowi.
2. Tarich-e Delgasza (Radosna Historia) – kronika opisująca panowanie Szahdżahana i niektóre wydarzenia z początku rządów jego następcy Aurangzeba.
3. Golszan-e Enajat (Ogród Enajata) – korespondencja Enajatullaha, którą zebrał jego młodszy brat.
4. Bahar-e Danesz (Wiosna/Ogród wiedzy).
Najlepiej znanym z nich jest Bahar-e Danesz. Autor zadedykował je Szahdżahanowi, a pracę nad nim ukończył w 1651 roku, o czym mówi w przedmowie jego młodszy brat Mohammad Saleh. Wkrótce potem zdobyło ono w Indiach wielką popularność i stało się wzorem eleganckiej perszczyzny – było nawet wykorzystywane powszechnie jako podręcznik do nauki literackiego języka perskiego.
Bahar-e Danesz reprezentuje tzw. styl indyjski w literaturze perskiej, będąc przy tym jego szczytowym osiągnięciem. Styl ten charakteryzuje się rozwlekłością i przerostem formy. Fabuła ginie w niezliczonej ilości metafor, aluzji, gier słownych, symboli i bogactwa innych figur retorycznych. Zdania są długie, pełne hiperboli, „barokowych” epitetów oraz wyszukanych słów i zwrotów.
Enajatullah napisał swoje dzieło prozą, którą ożywiał fragmentami wierszy – tak swoich, jak i innych perskich poetów. W narrację wplatał przysłowia, hadisy i wersety z Koranu. Często nawiązywał też do klasycznej literatury perskiej: opowieści z Szahname (Księgi Królewskiej), historii o Lejli i Madżnunie, czy perypetii Chosrowa i Szirin. Pojawiają się również odniesienia do postaci z historii starożytnego Iranu, takich jak założyciel nowej religii i wyśmienity malarz Mani, czy Barbad – genialny muzyk, śpiewak i kompozytor.
Bahar-e Danesz to romantyczno-przygodowa baśń o miłości indyjskiego królewicza Dżahandara i królewny Bahrewar Banu. Historii tej towarzyszą różnego rodzaju bajki i opowieści, które choć nie łączą się bezpośrednio z główną fabułą, to jednak w pewien sposób ją uzupełniają. Bahar-e Danesz ma więc budowę szkatułkową, czym przypomina trochę Księgę tysiąca i jednej nocy. W przedmowie Enajatullah wspomina, że wszystkie historie usłyszał w hindi od pewnego młodego bramina, a następnie spisał je po persku. Wyjaśnia, że zrobił to, by wzbogacić „ogród perskiej mowy”, po czym porównuje swoje dzieło do prawdziwego ogrodu, którym rozkoszują się ludzkie zmysły.
Historia zaczyna się, gdy Dżahandar kupuje papugę, która opowiada mu o pięknej królewnie Bahrewar Banu. Zakochany królewicz wysyła malarza z poleceniem, by przywiózł mu jej portret. Gdy Dżahandar widzi namalowaną podobiznę Bahrewar Banu, z miłości traci zmysły. Nikt nie potrafi go uleczyć i w końcu królewscy doradcy zaczynają opowiadać mu historie o niewiernych żonach, w nadziei, że w ten sposób ostudzą jego uczucie.
Opowieści jest osiem i w każdej z nich kobiety ukazane są w nie najlepszym świetle – jako osoby podstępne, kłamliwe, które na przeróżne sposoby zdradzają swoich małżonków. Wyjątkowa jest ostatnia historia, najbardziej pikantna i najciekawsza z całego zbioru, a zarazem jedyna, której akcja osadzona jest w realiach hinduskich. Jej bohaterem jest młody bramin, który nie wie, jak postępować z kobietami. Jego żona, by mieć więcej czasu dla swojego kochanka, wysyła bramina w świat, by zdobył stosowną wiedzę. Zależy jej przede wszystkim, by nauczył się piątej Wedy. Bramin rozpacza, ponieważ są tylko cztery Wedy. W końcu spotyka pięć kobiet, które słysząc, czego szuka, śmieją się i mówią, że znają tę Wedę i chętnie go jej nauczą. Okazuje się, że piątą Wedą jest sztuka miłości. Oszukując swoich mężów, kobiety wtajemniczają w nią bramina po kolei przez pięć dni.
Te wszystkie historie nie pomogły jednak Dżahandarowi i król uznał, że tylko małżeństwo może go uzdrowić. Ojciec Bahrewar Banu nie chciał jednak oddać mu swojej córki. Młodzieniec porzucił więc królestwo i jako żebrak wyruszył do ukochanej, a jego pomocnikiem na tej drodze była papuga. Najpierw zatrzymał się u derwisza, gdzie pewien mądry ptak dał mu kilka rad, a każdą z nich zilustrował bajką. Mówił, że nie jest mądrze podejmować pochopnie ważne decyzje, lekceważyć wrogów i powierzać tajemnice kobietom, kiedy przypadnie zaś nam w udziale szczęście, nie powinniśmy uznawać, że będzie ono trwałe.
Wysłuchawszy rad Dżahandar ruszył w dalszą drogę. Dzięki papudze zdobył magiczne przedmioty, które przeniosły go do miasta ukochanej. Nie wiedział jednak, jak ją zdobyć i rozpaczał z tego powodu. Wtedy papuga powiedziała, by się nie smucił, ponieważ los najpierw doświadcza, a potem przynosi szczęście i już wielu przed nim cierpiało z miłości. Po czym, by zilustrować swe słowa, opowiedziała mu kilka bajek.
I rzeczywiście – wkrótce ojciec Bahrewar Banu dowiedział się, że jego córka również kocha Dżahandara i wyprawił im wesele. Królewicz wrócił z żoną do Indii, Ale by „żyć długo i szczęśliwie” musiał jeszcze pokonać rywala, który kochał się w Bahrewar Banu, stłumić bunt generała i przezwyciężyć swoją miłość do jego córki. Historia kończy się śmiercią króla Dżahandara. Bahrewar Banu przywdziewa wtedy strój weselny, kładzie się przy mężu i umiera razem z nim.
Bahar-e Danesz – perska opowieść z rękopisu BOZ 182 by Albert Kwiatkowski is licensed under a Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe License.