Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

Trzeci wieszcz Zygmunt Krasiński


Wymienia się go jednym tchem po Adamie Mickiewiczu i Juliuszu Słowackim. Zygmunt Krasiński uznawany jest wszak za trzeciego wieszcza narodowego, wybitnego przedstawiciela epoki romantyzmu. Do jego najważniejszych utworów należą dramaty Nie-Boska komedia oraz Irydion, obydwa wydane w Paryżu i co znamienne – anonimowo. Zygmunt Krasiński w Paryżu się urodził i w Paryżu zmarł: 23 lutego 1859 roku, sto sześćdziesiąt pięć lat temu.

Autor dwutomowej monografii jego życia i twórczości zatytułowanej Zygmunt Krasiński. Dzieje myśli, Juliusz Kleiner, stwierdził: „Świetniej i smutniej niż innym poetom Polski ówczesnej kształtowało się życie temu potomkowi wielkiego rodu – choremu, nerwowemu, zagrożonemu ślepotą. Marzył o potężnych czynach – i dotknięty był niemocą woli, świadomy rozdźwięku między tym, czego w życiu własnym pragnął, a tym, co przynosiła rzeczywistość, przygnieciony cierpieniami i skłonny do wyolbrzymiania ich jeszcze wyobraźnią”. Cóż, przyszły poeta urodził się w rodzinie magnackiej, jego matką była Maria z Radziwiłłów, zaś ojcem generał armii napoleońskiej, Wincenty Krasiński. Jego ojcem chrzestnym zaś był sam Napoleon. Gdy miał dwa lata przyjechał z rodzicami do Warszawy, wychowywał się w Opinogórze pod kierunkiem Józefa Korzeniowskiego. Gdy miał dziesięć lat zmarła matka, co wyjątkowo boleśnie przeżył. Uczył się w Liceum Warszawskim, a potem studiował prawo. Zaprzyjaźnił się wtedy z Konstantym Gaszyńskim i Stanisławem Koźmianem. Dużo pisał. Publikował pod inicjałami A.K. Do jego najwcześniejszych utworów pisanych za młodu należą powieści: Grób rodziny Reichstalów (drukowana w odcinkach na łamach „Kuriera Warszawskiego” w 1828 roku), Teodoro, król borów, Zamek Wilczki, a także Agay-Han. W zdecydowanej większości były to utwory o tematyce historycznej.

Gdy Nie-Boska komedia ukazała się drukiem w 1835 roku, Krasiński miał zaledwie dwadzieścia trzy lata i już burzliwą przeszłość za sobą. Po wydaleniu ze studiów w Warszawie podróżował po Austrii, studiował w Genewie, gdzie zaprzyjaźnił się z angielskim poetą i dziennikarzem Henrym Reeve. W 1830 roku poznał w Paryżu Adama Mickiewicza, z którym w towarzystwie Antoniego Edwarda Odyńca wybrali się w Alpy. Podobnie jak Mickiewicz, nie wziął udziału w powstaniu listopadowym, ale napisał na temat tego zrywu niepodległościowego powieść Adam Szaleniec, tyle tylko, że po francusku. Było to dzieło mniejszej wagi. Utworem arcydzielnym okazała się właśnie Nie-Boska komedia. Maria Straszewska, badaczka romantyzmu, doszła do wniosku, że dramat ów „był fenomenalną pod względem artystycznym poetycką transpozycją bolesnych doświadczeń emocjonalnych, moralnych, intelektualnych młodości Krasińskiego, jego wiedzy o sytuacji Europy niepokojonej rozruchami, jego intuicji socjologicznej i jego historiozofii”.

Co więcej, Straszewska konstatowała, że nawiązując do Boskiej komedii Dantego, Krasiński wykorzystał „motyw wędrówki poety przez piekło, tyle, że przez ziemskie piekło rewolucji, i zawarte w tytule przeczenie, prowadziły badaczy do różnorakich jego interpretacji”. Znawczyni akcentowała ponadto, iż konstrukcja tego utworu jest prosta i przejrzysta, a tym samym zasadniczo odmienna od zamierzonej dziwności wielu dramatów romantycznych, powstających w tym okresie. Nie-Boska komedia, podobnie jak ogłoszony rok po niej Irydion, zadedykowana była Marii, pod którym to imieniem kryła się poznana w 1834 roku Joanna Bobrowa, z którą do roku 1838 poeta pozostawał w bliskim związku emocjonalnym; prowadził z nią korespondencję, dedykował jej liczne wiersze pod wielce znaczącymi tytułami: Mogłem być z tobą, Serce mi pęka, Dla ciebiem wszystko.

Zanim doszło do publikacji tych dramatów, poeta razem z ojcem odbył podróż do Petersburga, gdzie został przedstawiony carowi Mikołajowi I, jednak od służby dyplomatycznej wymówił się coraz gorszym stanem zdrowia. Podróżował także po Europie w towarzystwie Konstantego Danielewicza: byli w Wiedniu, w Wenecji, w Rzymie. Prowadził obfitą korespondencję, m.in. z Adamem Sołtanem. Samego zaś Irydiona Stefan Treugutt scharakteryzował jako „rzymski dramat o polskim powstaniu”. I rzeczywiście, dramat ma wymowę alegoryczną. Bohater utworu to Grek, starający się wywołać powstanie przeciwko Rzymowi, by doprowadzić do odzyskania niepodległości Grecji. Każdy, kto wtedy Irydiona czytał nie miał wątpliwości, że chodzi nie o Grecję, lecz o Polskę. Tyle tylko że, jak stawiają tezę w opracowaniu Romantyzm i historia Maria Janion i Maria Żmigrodzka: „Alegoria historyczna pozwoliła Krasińskiemu na aluzyjne zakwestionowanie racji moralnych powstania. Motorem działań Irydiona nie jest bowiem idea odbudowy niepodległości Grecji. Poeta […] nie przypisał swemu bohaterowi idei politycznej, która, wobec całkowitego rozkładu ówczesnej Hellady, byłaby utopijną mrzonką. Myśli on tylko o dokonaniu zemsty”.

Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu, że muzykę do jego utworów komponowali tak znani twórcy, jak Mieczysław Karłowicz, Zygmunt Noskowski i Feliks Nowowiejski, ale także dzisiaj zapomniani, jak Kazimierz Lubomirski, Władysław Ślaski, Aleksander Zarzycki. Władysław Żeleński opatrzył muzyką nie tylko popularne liryki Krasińskiego, ale również fragmenty Nie-Boskiej komedii.

W 1836 roku, a więc w tym, w którym ukazał się Irydion drukiem, Krasiński poznał się w Rzymie z Juliuszem Słowackim (cenił jego twórczość równie wysoko jak Mickiewicza). Dwa lata później zapoznał w Neapolu Delfinę Potocką, swoją drugą wielką miłość. Prowadził z nią przez ponad dwie dekady intensywną korespondencję. Pod jej wpływem napisał wiele wierszy miłosnych: Znasz, co namiętność?, Znów żegnam ciebie, Zawsze i wszędzie czy Bądź mi aniołem! Ale przecież pisał też wiersze filozoficzne oraz polityczne, silnie osadzone we współczesności. Wyrazem tego: Do Moskali, Nim słońce wejdzie, Rosja wyżre oczy, a także Na Sybir!, wreszcie Nad morzem na skale lub Kampania rzymska.

Delfina Potocka miała na niego ogromny wpływ, podróżował z nią po Europie, także wtedy, gdy pod wpływem ojca w 1843 roku wziął ślub z Elizą z Branickich. Wielki wpływ miał na niego także poznany w Mediolanie w 1839 roku filozof August Cieszkowski, a także Bronisław Trentowski, z którym zaprzyjaźnił się w Rzymie w roku 1847, podczas którego to pobytu zaznajomił się z Cyprianem Kamilem Norwidem. Także z Trentowskim, filozofem, mesjanistą i wolnomularzem, uczestnikiem powstania listopadowego, autorem głośnej rozprawy Stosunek filozofii do cybernetyki, czyli sztuki rządzenia narodem, również prowadził ożywioną intelektualnie korespondencję.

Sprawy publiczne leżały mu na sercu. W 1843 roku ogłosił – posługując się nazwiskiem Konstanty Gaszyński – tom poezji Przedświt. Dwa lata później pod pseudonimem Spirydion Prawdzicki ogłosił Psalmy przyszłości. Inspiracją do napisania tego dzieła była lektura książki teoretyka ruchu rewolucyjno-demokratycznego, Henryka Kamieńskiego, używającego kryptonimu Filaret Prawdoski, a zatytułowanej O prawdach żywotnych narodu polskiego. Ten – polemiczny wobec Kamieńskiego – cykl poematów spotkał się z reakcją Słowackiego, czego efektem Odpowiedź na «Psalmy przyszłości». To z Psalmów pochodzą cytaty: „Przeciw piekłu podnieść kord! / Bić szatanów czarny ród!”, „Nie jest czynem – rzeź dziecinna! / Nie jest czynem – wyniszczenie!” oraz „Jeden tylko, jeden cud: / Z szlachtą polską polski lud”.

Pisał w sprawie Polski, która znikła z mapy Europy, do papieża Piusa IX, a także do cesarza Napoleona III, któremu – w trakcie wojny krymskiej 1853–1856 – przypominał o konieczności przywrócenia Polsce autonomii państwowej.  Jego ostatnie wybitne utwory literackie to poematy Ostatni, Dzień dzisiejszy oraz Resurrecturis. W tym pierwszym konstatował: „I świat ten cały był giełdą bez Boga”, w drugim zaklinał: „Będzie Polska w imię Pana!”, natomiast w trzecim: „Bądź tą przegraną – której cel daleki, / A która w końcu wygrywa na wieki!” i ponadto: „Gdzieś na wieków późnej fali / Zmartwychwstanie!”.

Zmarł na gruźlicę. Ciało poety przewieziono do Opinogóry i pochowano w krypcie kościoła św. Zygmunta, ufundowanego przez Wincentego Krasińskiego. W kościele tym złożone są doczesne szczątki matki poety, a także innych członków rodu Krasińskich.

Życie i twórczość Zygmunta Krasińskiego szybko stały się przedmiotem badań literaturoznawców, ale również historyków kultury, filozofów, pedagogów. Autorami  najważniejszych książek poświęconych temu pisarzowi, oprócz wspomnianego wcześniej Juliusza Kleinera, są m.in.: Aleksander Brückner, Stanisław Tarnowski, Józef Kallenbach, Ferdynand Hoesick, Tadeusz Pini, Stanisław Baczyński, Marian Zdziechowski. Ponadto Mikołaj Mazanowski, Helena Rzepecka, Zofia Stankiewiczowa, Henryk Elster, wreszcie Zdzisław Libera oraz Marek Bieńczyk. Opowieści biograficzne o autorze Irydiona napisali: w roku 1939 Alina Świderska, zaś w 1977 – Zdzisław Sudolski.