Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

Krytyk z powołania, Stanisław Baczyński


W powszechnej świadomości funkcjonuje jako ojciec najświetniejszego spośród poetów pokolenia wojennego, tzw. pokolenia Kolumbów, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, a przecież zmarły w Warszawie 27 lipca 1939 roku, czyli osiemdziesiąt pięć lat temu, Stanisław Baczyński był wziętym krytykiem literackim, który wpisał się na stałe do historii naszego literaturoznawstwa pierwszej połowy XX wieku. Do jego najlepszych książek należą: ta o najnowszej polskiej poezji Syty Paraklet i głodny Prometeusz oraz  ta o najnowszej polskiej powieści zatytułowana Rzeczywistość i fikcja.

W pierwszej, wydanej w 1924 roku, omawiał przemiany naszej liryki na przykładzie twórczości Juliana Tuwima, Antoniego Słonimskiego i Kazimierza Wierzyńskiego, a także Bruna Jasieńskiego i Tytusa Czyżewskiego, a więc poetów, których czyta się i dzisiaj. Sporo miejsca poświęcił również poetom z dzisiejszej perspektywy zapomnianym, a o których w tamtym czasie było głośno, jak Edward Kozikowski oraz Zygmunt Karski. W drugiej, ogłoszonej w 1939 roku, omawiał nie sylwetki najważniejszych pisarzy dwudziestolecia międzywojennego, lecz zagadnienia, jakie próbowali rozwikłać w swojej twórczości. Stąd rozdziały poświęcone świadomości społecznej, obrazowi społeczeństwa czy przedstawianym w prozie poszczególnym klasom, takim jak: szlachta, ziemiaństwo, mieszczaństwo, proletariat. Przyglądał się ponadto głównym motywom występującym w literaturze: miłości, pracy, ale również zbrodni. W końcowej części Rzeczywistości i fikcji przedstawił program – jak to nazwał – „nowego realizmu”.

Zajmował się nie tylko krytyką literacką. Pierwszym wydanym przez niego drukiem zwartym była rozprawka Walka o wolną szkołę a kwestia społeczna wydana w 1911 roku, w której, urodzony 5 maja 1890 roku we Lwowie, a zatem liczący wtedy raptem dwadzieścia jeden lat społecznik analizował proces wychowania i edukacji poprzez wpływ kolejno: państwa, społeczeństwa i religii na szkolnictwo. W chwili publikacji tej rozprawy Baczyński był już ideowo ukształtowany. W czasie nauki w gimnazjum we Lwowie należał do tajnej organizacji „Promień”, w czasie studiów filozoficznych i literackich brał czynny udział w pracach Stowarzyszenia Polskiej Młodzieży Akademickiej „Życie” oraz Towarzystwa „Kultura”, grupujących ludzi o lewicowych poglądach i niepodległościowych ambicjach. Za młodu współpracował z czasopismami „Prawda” oraz „Nowa Gazeta”. W 1912 roku ożenił się ze Stefanią Zieleńczyk, przyszłą matką Krzysztofa Kamila.

Szukał najodpowiedniejszych dla siebie form artystycznej ekspresji. W 1913 roku zadebiutował nawet jako prozaik powieścią Wiszary, zaś w 1916 wydał arcyciekawy tom Miecz i korona, opatrzony podtytułem Myśl o duszy polskiej, w którym w eseistyczny sposób zdefiniował sytuację polityczną oraz intelektualną, a także moralną współczesnego Polaka. Z zaciekawieniem czyta się i dzisiaj rozdziały o codziennej rzeczywistości i „romantyzmie czynu”, o dumie narodowej i wyzwoleniu, a także o potędze słowa. Co istotne, autor tego dziełka uczestniczył w życiu zbiorowości. Wstąpił do Związku Strzeleckiego i Polskiej Organizacji Bojowej, był aresztowany, jednak uciekł, by wstąpić do Legionów. Walczył. W bitwie pod Stochodem został ciężko ranny. W 1918 roku znów włożył mundur i brał udział w walkach na Białorusi. Potem wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku. Z tego okresu pochodzą dwie jego rozprawki, ogłoszone jednak nie pod nazwiskiem, lecz pseudonimem Akst (wiele tekstów Baczyński sygnował nazwiskiem Adam Kersten): Jakiej chcemy armii oraz Wódz i naród (poświęcona postaci Józefa Piłsudskiego).

Pisał regularnie i to na różne tematy. Dla przykładu w 1917 roku wydał Historie o szczęściu i cnocie poświęcone greckiej i rzymskiej kulturze, a ponadto rozprawkę Kresy Wschodnie. Brał udział w trzecim powstaniu śląskim, w 1921 roku został przeniesiony do rezerwy w stopniu kapitana. Był odznaczony orderem Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych oraz Krzyżem Niepodległości z Mieczami. A przecież w latach 1917–1918 uczył literatury w gimnazjum w Warszawie, wydał trzy popularyzatorskie broszury na temat życia i twórczości narodowych wieszczów: Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego i Zygmunta Krasińskiego. A na dodatek studium Literatura piękna Polski porozbiorowej 1794–1863. Pisał z pasją, a przecież w sposób obrazowy, przystępny i przekonujący.

W roku 1923 ogłosił tom Sztuka walcząca, w którym wyłożył swój program krytycznoliteracki, analizując dorobek takich krytyków, jak Stanisław Brzozowski, Karol Irzykowski oraz Antoni Potocki. W latach 1925–1927 sporo podróżował: do Paryża, a następnie po Grecji, Turcji i Egipcie. Dotarł do Palestyny. W latach 1927–1928 spod jego ręki wyszła seria pisanych z myślą o studentach polonistyki studiów poświęconych naszym czołowym powieściopisarzom: Bolesławowi Prusowi i Elizie Orzeszkowej, a także noblistom: Henrykowi Sienkiewiczowi i Władysławowi Reymontowi. Twórcom tym, ale także Stefanowi Żeromskiemu, poświęcił książkę Nasi powieściopisarze.

Miał ambicje nie tylko krytycznoliterackie, ale również redaktorskie. W 1928 roku założył i redagował tygodnik „Wiek XX”, zaś przez następne dwa lata miesięcznik „Europa”. W 1932 roku podjął pracę w Wojskowym Biurze Historycznym. Przez kilka lat wykładał w Wilnie w Instytucie Badawczym Europy Wschodniej, co znamienne – literaturę rosyjską. Publikował również w miesięczniku „Lewy Tor”. Z jednej strony ogłaszał książki z zakresu teorii literatury i krytyki literackiej, takie jak Prawo sądu, zaś z drugiej poświęcone twórczości literackiej powstającej aktualnie za naszą wschodnią granicą, jak Literatura w ZSRR. W tej ostatniej przyglądał się uważnie pisarstwu Maksyma Gorkiego, Włodzimierza Majakowskiego, Michała Szołochowa i Borysa Pilniaka.

Warto dodać, że interesował się także wszelkimi odmianami popularnymi literatury pięknej, stąd publikacje na temat literatury romansowej oraz kryminalnej. Brał czynny udział w bieżącym życiu literackim, wygłaszał liczne odczyty i referaty, nie unikał dyskusji, jakie toczyły się na łamach prasy czy też w przestrzeni publicznej Drugiej Rzeczypospolitej. Pod koniec życia wstąpił do Ligi Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Zmarł niemal w przededniu wybuchu II wojny światowej w wieku czterdziestu sześciu lat. Jego grób znajduje się na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.