Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

Ignacy Fik, krytyk z powołania


Był jednym z najważniejszych krytyków literackich lat trzydziestych XX wieku, związanym głównie z prasą lewicową. Pisał jasno, precyzyjnie, a przy tym z pasją i dobitnie. Niestety, jego dwie najważniejsze książki: Rodowód społeczny literatury polskiej oraz 20 lat literatury polskiej (1918–1939), opublikowane w latach 1938–1939, nie zdążyły w swoim czasie w sensie intelektualnym wybrzmieć.

Nakład tej drugiej został zresztą skonfiskowany decyzją Sądu Okręgowego w Krakowie. Dzisiaj Ignacy Fik jest postacią nieco zapomnianą, jednak ma swoje stałe i eksponowane miejsce w historii polskiej krytyki literackiej.

Pierwszą jego książką było studium Uwagi nad językiem Cypriana Norwida, wydane przez Anczyca w Krakowie w 1930 roku. Fik miał wówczas raptem dwadzieścia sześć lat. Urodził się 4 kwietnia 1904 roku we wsi Przeciszów, między Oświęcimiem a Wadowicami. Właśnie w Wadowicach uczył się w gimnazjum, skąd przeniósł się do Krakowa. Działał w Związku Harcerstwa Polskiego, jako ochotnik wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej. W 1923 roku podjął studia filologiczne i filozoficzne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Związał się z radykalizującymi ideowo pismami „Płomienie” oraz „Pionier”. W 1925 roku został aresztowany i osadzony w więzieniu. Potem przeprowadził się do Lwowa, studiował na Uniwersytecie Jana Kazimierza. Zaangażował się w pracę na rzecz Związku Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej „Życie”. Utrzymywał się z pracy nauczycielskiej. Pracował w Borszczowie i Pińczowie, a po odbyciu służby wojskowej także w Brzeżanach i Oświęcimiu. W roku 1931 nakładem Gebethnera i Wolffa ukazał się (z datą 1932) jego debiutancki tomik poetycki Kłamstwa lustra, utrzymany w poetyce poezji zaangażowanej społecznie i awangardowej pod względem formalnym.

Był niezwykle aktywny społecznie. Działał w Organizacji Młodzieży Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego, w Towarzystwie Obrony Ziem Zachodnich, wreszcie w Związku Nauczycielstwa Polskiego. Dużo pisał, sporo publikował. Jako krytykowi o zacięciu marksistowskim najbliżej mu było do prasy lewicowej, czyli do „Sygnałów”, „Naszego Wyrazu”, „Pionu” i „Miesięcznika Literatury i Sztuki”. Drukował także w „Okolicy Poetów” i „Kamenie”. W 1932 roku ogłosił drugi tomik poetycki zatytułowany Przemiany, a w nim godny drobiazgowej uwagi wiersz Autobiografia.

Uprawiał nie tylko lirykę i krytykę, ale także prozę. Pracował nad powieściami Dobra noc oraz Przygoda własna Andrzeja, ponadto nad Powieścią prowincjonalną. Tyle tylko, że żadnej z nich nie ukończył. Pozostały albo w rękopisach, albo zostały opublikowane wiele lat później we fragmentach na łamach m.in. „Życia Literackiego”. Pracę literacką godził z nauczycielską i społeczną. Współzakładał Klub Demokratyczny w Katowicach i Krakowie, uczył w gimnazjum w Mysłowicach. Współpracował ze Spółdzielnią Wydawniczą „Czytelnik” w Krakowie, nakładem której ogłosił wspomniany wcześniej Rodowód społeczny literatury polskiej oraz pomyślaną jako część drugą Rodowodu rzecz pod tytułem 20 lat literatury polskiej.

W tej pierwszej książce analizował społeczny charakter literatury, rolę historii literatury i krytyki, omawiał szczegółowo dziedzictwo prozy pozytywistycznej oraz znaczenie prozy modernistycznej, powstałej w okresie Młodej Polski. Interesowały go zjawiska społeczne, nurty artystyczne, tendencje ideowe. Był przy tym kategoryczny w ocenach. W drugiej z tych książek zajął się prozą sobie współczesną, powstającą po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Wyznacznikami były dla niego dwie powieści: Ozimina Wacława Berenta i Przedwiośnie Stefana Żeromskiego. Nie byłby sobą, gdyby nie przyjrzał się bliżej również poezji tego okresu, np. Leśmiana oraz Staffa. Analizował najważniejsze kierunki artystyczne dwudziestolecia. Interesowało go zagadnienie kultury proletariackiej. Obydwa dzieła zostały wznowione po II wojnie światowej. Jedna w 1946 roku w opracowaniu Kazimierza Koźniewskiego, druga w 1949 z posłowiem Henryka Markiewicza.

W roku 1936 wydał nad wyraz starannie skomponowany tomik Plakaty na murze. Składa się on z trzech części. Pierwsza to Szczeliny świata, zaś druga Poeta i świat. Do najlepszych utworów tego tomu należą wiersze: Poprzez młodość, Po salwie, Ojczyzna, Po wojnie, Smok apokaliptyczny. Autorowi tych wierszy blisko było chyba do katastrofizmu reprezentowanego przez poetów tzw. Drugiej Awangardy. Zaskoczeniem dla czytelników okazały się krótkie wiersze, ogłoszone w części trzeciej tego tomu pod hasłem Fraszki, bowiem ich autor dość bezceremonialnie potraktował klasyczne wyróżniki tej formy. W zamykającej zbiorek Sentencji czytamy: Trza się odchylać od siebie, / przechylać się zato ku rzeczom, / oduczyć się trzeba cierpieć / umieć budować: / z przeczuć”.

W latach 1931–1939 prowadził dziennik (jego rękopis znajduje się w zbiorach Biblioteki Narodowej). W czasie okupacji sprowadził się ponownie do Krakowa. Uczył na tajnych kompletach. Był aktywnym uczestnikiem konspiracji. Zakładał podziemne czasopisma „R” i „Polska Ludowa”. W 1940 roku opublikował podziemny zbiorek wierszy Przymierze. Wstąpił do PPR, redagował pismo „Trybuna Ludowa”, współtworzył Gwardię Ludową. W październiku 1942 roku aresztowało go gestapo. Przesłuchiwano go w więzieniu na Montelupich. Został rozstrzelany 26 listopada 1942 roku.

Jego bratem był Eugeniusz Fik, znany po wojnie krakowski drukarz, zaś córką historyczka teatru Marta Fik. W 1954 roku w opracowaniu Adama Włodka ukazał się obszerny wybór wierszy Ignacego Fika, natomiast w 1961 Andrzej Chruszczyński opublikował jego Wybór pism krytycznych. Kto po tę książkę sięgnie, będzie mógł przekonać się, z jaką werwą rozprawiał Fik o twórczości takich autorów, jak: Andrzej Strug, Karol Irzykowski, Bruno Schulz, Witold Gombrowicz, Czesław Miłosz, Teodor Parnicki, Sergiusz Piasecki, Leon Kruczkowski. Był to wszak krytyk z powołania.