Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

Andrzej Dobosz poleca. Zbigniew Herbert. Napisˮ.  Warszawa 1969


Napis ukazał się w nakładzie 1780 egzemplarzy w roku 1969. Jest to pierwsze wydanie, choć wydawca mylnie odnotowuje drugie.

Do tytułu tomu wrócił Herbert po wydaniu Struny światła, która początkowo miała nosić właśnie tytuł Napis.

Część Napisu była gotowa pięć lat wcześniej przed wydaniem warszawskim. Został opublikowany przez przyjaciół Zbigniewa Herberta, małżeństwo Magdalenę  i Zbigniewa Czajkowskich, w Londynie, w niewielkim nakładzie kilkudziesięciu egzemplarzy.

Czajkowscy mieszkający w Anglii poznali Zbigniewa Herberta u wspólnych przyjaciół

w Warszawie, w 1957 roku. Przyjaźń trwała kilkadziesiąt lat, aż do śmierci Zbigniewa Herberta. Dokumentuje ją książka „Kochane zwierzątka”. Listy Zbigniewa Herberta do przyjaciół Magdaleny i Zbigniewa Czajkowskich (PIW 2000), którą przygotowała Magdalena Czajkowska już po śmierci męża i Zbigniewa Herberta.

Wspomina: Opowiadaliśmy sobie różne śmieszne historie, pletliśmy niedorzeczności

i płataliśmy figle. To była jednak powierzchnia. Pod nią płynął nurt wspólnoty poglądów,

a także naszego uznania dla jego twórczości i postawy moralnej.

Herbert często bywał w domu Czajkowskich. Podróżowali razem po Grecji, którą był zafascynowany. Wielogrotnie do niej jeździł. Szkice Labirynt nad morzem były tego rezultatem.

Połączyła ich również polska  historia. Zbigniew Herbert urodzony we Lwowie, po wybuchu

 II wojny [LP1] brał udział w działalności konspiracyjnej, należał do AK, w 1942 ukończył tajną szkołę podchorążych. Doskonale rozumiał przyjaciela.

Zbigniew Czajkowski miał piękną kartę okupacyjną. Jako siedemnastolatek brał udział

w walce konspiracyjnej przeciwko Niemcom w Warszawie.  Bardzo szybko napisał wspomnienia poświęcone poległym kolegom.

Jako Deivir – żołnierz legendarnego Parasola” – służył bezpośrednio pod dowództwem Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Był świadkiem śmierci poety i polowego pochówku

4 sierpnia 1944 roku, co opisał na kartach swoich wspomnień.

A wspomnienia to Dziennik powstańca, pamiętnik napisany  po powstaniu warszawskim.

W jednym z listów Herbert pisał: „Dziennik powstańcaˮ przeczytałem dwukrotnie i gotowy jestem wygłosić długą pochwałę. Jest to świetna proza i fakt, że napisał ją młodzieniec, budzi moją zazdrość.

Napis to czwarty tom poezji Zbigniewa Herberta. Zadedykował go pamięci ojca po jego śmierci. Tom liczy czterdzieści wierszy. Są w nim krótkie poematy prozą: Chińska tapeta, Praktyczne przepisy na wypadek katastrofy, Męczeństwo Pana Naszego malowane przez Anonima z kręgu mistrzów nadreńskich, Kropka, Zegarek na rękę…

Powracają tematy wcześniejszych wierszy: wojenne przeżycia, komunistyczna rzeczywistość, odniesienia do mitologii. Oto kilka z nich:

Prolog

Przebudzenie

Przesłuchanie anioła

Sprawozdanie z raju

Na marginesie procesu

Opis króla

Powściągliwość Tukidydesa

Dlaczego klasycy

W Dlaczego klasycy autor porównuje antyk ze współczesnością. To różnica między wielkością a czymś małym. Kontrast. Rozumiemy, dlaczego kultura antyku była tak bliska Herbertowi.

Dlaczego klasycy

1.

w księdze czwartej Wojny Peloponeskiej

Tukidydes opowiada dzieje swej nieudanej wyprawy

pośród długich mów wodzów

bitew oblężeń zarazy

gęstej sieci intryg

dyplomatycznych zabiegów epizod ten jest jak szpilka

w lesie

kolonia ateńska Amfipolis

wpadła w ręce Brazydasa

ponieważ Tukidydes spóźnił się z odsieczą

zapłacił za to rodzinnemu miastu

dozgonnym wygnaniem

exulowie wszystkich czasów wiedzą jaka to cena

2.

generałowie ostatnich wojen

jeśli zdarzy się podobna afera

skomlą na kolanach przed potomnością

zachwalają swoje bohaterstwo

i niewinność

oskarżają podwładnych

zawistnych kolegów

nieprzyjazne wiatry

Tukidydes mówi tylko

że miał siedem okrętów

była zima

i płynął szybko

Zbigniew Herbert. „Napisˮ w POLONIE