Poeta, prozaik, dramaturg, a także tłumacz i redaktor wielu czasopism – Bruno Jasieński został rozstrzelany osiemdziesiąt pięć lat temu, 17 września 1938 roku w obiekcie specjalnym NKWD – w miejscu straceń Kommunarka pod Moskwą i pochowany nieopodal w mogile zbiorowej na cmentarzu w Butowie. Był twórcą polskiego futuryzmu, autorem i współautorem najważniejszych manifestów artystycznych tego ruchu, takich jak „Jedniodńuwka Futurystuw” czy „Nuż w bżuhu”.
W roku 1919 w Krakowie wraz z poetą i malarzem Tytusem Czyżewskim współtworzył Niezalegalizowany Klub Futurystów „Pod Katarynką”, zwany Katarynki. Najbliższymi współpracownikami Jasieńskiego byli: Stanisław Młodożeniec, Anatol Stern oraz Stefan Kordian Gacki, a także Adam Ważyk. Futuryści byli radykalni i prowokacyjni, ale także spragnieni rozgłosu; atakowali przede wszystkim skostniałą tradycję literacką, za nic sobie mieli zasady ortografii, opowiadali się radykalnie po stronie nowoczesności i rewolucji, czego wyrazem była odezwa ogłoszona w 1921 roku – Do narodu polskiego manifest w sprawie natychmiastowej (!) futuryzacji życia z głównym hasłem: „Artyści na ulicę”!
Jak stwierdziła historyczka literatury Anna Nasiłowska: „futuryści, podobnie jak skamandryci, także myśleli o uwolnieniu się od ciężaru tradycji romantycznej. O ile bunt skamandrytów szybko złagodniał, to deklaracje futurystów były po prostu elementem skandalizującej strategii artystycznej, a nie programem serio”. Nie bez przyczyny najwybitniejszy krytyk literacki tamtego czasu Karol Irzykowski zarzucał futurystom naśladownictwo wzorców zagranicznych, zarówno francuskich i włoskich, jak i rosyjskich. Nie ulega wątpliwości, że futurystom blisko było do dadaistów, współpracowali wszak z Jerzym Jankowskim i Aleksandrem Watem, a w liryce samego Jasieńskiego można znaleźć wiele inspiracji twórczością Igora Siewierianina oraz Włodzimierza Majakowskiego.
W tym samym 1921 roku Jasieński wydał (w zaledwie pięćdziesięciu numerowanych egzemplarzach na czerpanym papierze) debiutancki zbiór wierszy But w butonierce, który autor zadedykował… Brunonowi Jasieńskiemu, czyli samemu sobie! Znalazły się w tym tomiku wiersze pod znamiennymi tytułami Żygające posągi i Trupy z kawiorem, pochwała filmu i kina Przyjechali, ale także rozbudowany pod względem kompozycyjnym rapsod ostentacyjnie zatytułowany Śmierć pana premiera, cykl Miasto, wiersz Nic niezawierający dosłownie nic poza tytułem – ani jednego słowa. Tomik zawierał również wiersz Marsz, zaczynający się od zwrotki: „Tra-ta-ta-ta-tam. Tra-ta-ta-ta-tam. / Tutaj. I tu. I tu. I tam. / Jeden. Siedm. Czterysta-cztery. / Panie. Na głowach. Mają. Rajery. / Damy. Damy. Tyle tych. Dam. / Tam. Ta. To tu. To tu. To tam. / W willi. Nad morzem. Płacze. Skriabin. / Obcas. Karabin. Obcas. Karabin. / Ludzie. Ludzie. Ludzie. Do bram. / Tra-ta-ta-ta-tam. Tra-ta-ta-ta-tam”. Ważną rolę odegrał wiersz tytułowy książki, niejako kumulujący cechy charakterystyczne dla całego futuryzmu. Bez tego utworu nie może się obejść żadne opracowanie dziejów literatury polskiej XX wieku.
Analizując lirykę Jasieńskiego z tego czasu, Helena Zaworska doszła do wniosku, że wczesne futurystyczne wiersze Jasieńskiego: „są wyznaniem, zresztą tradycyjnym w formie, walczącego pacyfizmu, odrazy do wojny, solidarności ludzi zbuntowanych przeciwko absurdowi zabijania”. Ponadto krytyczka akcentowała, że charakterystyczna dla poezji tego autora jest: „brutalność obrazowania, słów, zwrotów, a także właściwe mu i rozbudowane najbardziej w Słowie o Jakubie Szeli aroganckie, kpiące wadzenie się z Bogiem o losy mas ludzkich skazanych na nędzę, cierpienie i prześladowania”.
Jaka byłą droga Brunona Jasieńskiego do literatury? Urodził się w Klimontowie, w okolicy Sandomierza 21 lipca 1901 roku jako Wiktor Zysman. Jego ojcem był zasymilowany żydowski lekarz Jakub Zysman, ale nazwisko na chrzcie dostał po kuzynie matki Marii Modzelewskiej. Później przybrał imię Bruno. Uczył się w gimnazjum w Warszawie. W 1914 roku przeprowadził się z rodzicami do Moskwy, gdzie w roku 1918 zdał maturę. Potem wrócił do Polski, do Krakowa. Na Uniwersytecie Jagiellońskim studiował polonistykę, filozofię oraz prawo. W 1920 roku powołano go do wojska. Skończył szkołę ciężkich karabinów maszynowych w Chełmnie koło Grudziądza. Rok później zadebiutował wierszami na łamach czasopisma „Formiści”. Wkrótce podjął współpracę ze „Zwrotnicą” Tadeusza Peipera. Tutaj ogłosił m.in. przekłady wierszy Jesienina i Majakowskiego. W roku 1922 wydał Pieśń o głodźie. Także i ta książka zbulwersowała zarówno recenzentów, jak i czytelników, na brak których poeta nie mógł zresztą narzekać.
W 1923 roku znalazł się we Lwowie. Wtedy pokazał się z jak najlepszej strony jako pracowity redaktor. Założył i redagował miesięcznik o życiu, sztuce i modzie „Winnica”, współpracował z takimi pismami, jak: „Gazeta Lwowska”, „Kurier Lwowski” oraz „Wiek Nowy”. Po nawiązaniu kontaktów z Komunistyczną Partią Robotniczej Polski, podjął pracę w „Trybunie Robotniczej”, w której redagował dział literacki. Nie zaniedbywał własnej twórczości. Opublikował mikropowieść Nogi Izoldy Morgan, poprzedzoną autorską deklaracją ideową i programową. Potem wraz z Anatolem Sternem wydali wspólny zbiór poetycki Ziemia na lewo. W Hymnie do futurystów, wydrukowanym w „Almanachu Nowej Sztuki”, wyznał: „idziemy / wydrzeć z lawy metafor / twarz / rysującą się świata”.
Następnym etapem życiowej wędrówki Jasieńskiego był Paryż. Nad Sekwanę wyjechał w roku 1925 jako korespondent lwowskiego „Wieku Nowego”. Nadsyłał regularnie artykuły o życiu kulturalnym Francji, o nowościach literackich, naukowych, artystycznych, ale także reportaże z życia polskiej emigracji. Zorganizował nawet teatr Nowa Scena Robotnicza i z czasem wstąpił do Francuskiej Partii Komunistycznej. Podczas pobytu w stolicy Francji stworzył katastroficzną powieść Palę Paryż, która ukazała się w Polsce w 1929 roku nakładem Towarzystwa Wydawniczego „Rój” (przedmowę napisał Juliusz Kaden-Bandrowski). Rzecz szybko została przełożona na francuski. Niestety, wymowa tego utworu (przedstawiającego wizję upadku burżuazyjnego miasta) spowodowała, że autor został wydalony z Francji, mimo że w jego obronie stanął sam Henri Barbusse, autor głośnej powieści Ogień. Po pobycie w Niemczech oraz interwencji Ligi Obrony Praw Człowieka i Obywatela Jasieński wrócił do Paryża, skąd został ponownie wyrzucony – tym razem za agitację komunistyczną.
W roku 1929 wyjechał do Moskwy. Tutaj został członkiem Rosyjskiego Zrzeszenia Pisarzy Proletariackich, a następnie Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików), przyjął też obywatelstwo Związku Radzieckiego, włączył się nad wyraz aktywnie w życie polityczne. Redagował miesięcznik „Kultura Mas”, prowadził dział literacki „Trybuny Radzieckiej”, podróżował po Ukrainie i Białorusi, współorganizował Międzynarodową Konferencję Pisarzy Rewolucyjnych w Charkowie, wiele razy wyjeżdżał do Tadżykistanu. Był we Władywostoku i wizytował Kanał Białomorski, gdyż chciał przekonać się o zbawiennej wychowawczej roli radzieckiego więziennictwa. W 1928 roku napisał sztukę teatralną Rzecz gromadzka, niebawem jednak zaczął tworzyć w języku rosyjskim.
Trzeba wiedzieć, że dramat teatralny Bal manekinów, opowiadania Męstwo, Nos, Główny winowajca oraz powieści Człowiek zmienia skórę i Zmowa obojętnych powstały właśnie po rosyjsku. To w tym ostatnim utworze, jeden z bohaterów Robert Eberhardt pisze wiersz Cesarz Pithekantropus Ostatni, a w nim zamieszcza przesłanie: „Strzeż się obojętnych”. Historyczka literatury Alina Brodzka skonstatowała: „Jest faktem godnym uwagi, że przy burzliwej dynamice przemian światopoglądowych Jasieńskiego – od postawy futurystycznie anarchizującej po bezwarunkową afirmację programu partii komunistycznej, której dyrektywom podda swe pisarstwo – jego spuścizna polskojęzyczna wykazuje istotną ciągłość oryginalnych cech jego stylu, w strukturze wypowiedzi pisarskiej i sposobach jej oddziaływania na odbiorcę”.
W roku 1935 został Jasieński delegatem do Rady Najwyższej ZSRR, w 1937, w czasie tzw. wielkiej czystki, oskarżono go o działalność kontrrewolucyjną oraz „obcość ideologiczną”, w efekcie czego w 1938 roku skazano na śmierć i rozstrzelano. Został zrehabilitowany w roku 1956 po słynnym XX Zjeździe Komunistycznej Partii ZSRR. O bilingwizmie jego twórczości pisał w 1968 roku Edward Balcerzan w książce Styl i poetyka twórczości dwujęzycznej Brunona Jasieńskiego, rok później monografię pisarza wydał Anatol Stern, natomiast na przełomie XX i XXI wieku kilka książek o jego okresach paryskim oraz moskiewskim ogłosił Krzysztof Jaworski. Najważniejsza spośród nich to biografia Dandys. Słowo o Brunonie Jasieńskim. Wszystkie te prace są dostępne na stronie www.polona.pl.