Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

Łukasz Górnicki, dworzanin i poeta


Zmarły 420 lat temu Łukasz Górnicki pozostawił po sobie kilka ważnych dzieł, takich jak: Rozmowy o elekcyjej, o wolności, o prawie i obyczajach polskich czy Dzieje w Koronie Polskiej od roku 1538 aż do roku 1572, ponadto traktat Rzecz o pisowni, ale to jednak  Dworzanin polski, ogłoszony drukiem w 1566 roku w Krakowie, zapewnił mu stałe miejsce w dziejach polskiego piśmiennictwa artystycznego.

W chwili wydania Dworzanina, miał Górnicki niespełna czterdzieści lat, a za sobą sporą praktykę na dworach biskupich i królewskich w roli między innymi dworzanina właśnie. Utwór nie do końca jest dziełem oryginalnym, był bowiem wzorowany na opublikowanym w 1528 roku w Wenecji dziele Baldassare’a Castiglione’a Il Cortegiano, czyli Dworzanin. Włoską książkę Górnicki nie tyle przełożył, co spolszczył, jak skonstatował Juliusz Kleiner, wybitny historyk literatury: „bo nie poprzestał na oddaniu jej treści językiem polskim, świetnym, wygładzonym jak najstaranniej, lecz przerobił ją tak, by Polak mógł ją uznać za swoją”. Dodajmy, iż opowieść o idealnym dworzaninie Górnicki przeniósł z Italii na dwór biskupa Samuela Maciejowskiego w Prądniku pod Krakowem. W dialogach, czyli „grach rozmownych” u Górnickiego biorą udział, w odróżnieniu od Il Cortegiano, tylko mężczyźni. „Kobiet nie wprowadził, gdyż u nas nie brały one jeszcze wówczas udziału w takich zebraniach towarzyskich”, dodał Kleiner.

Pisarz urodził się w Oświęcimiu w 1527 roku w niezbyt zamożnej rodzinie mieszczańskiej. Jego ojciec nazywał się Marcin Góra, a matka Anna pochodziła z rodziny Gąsiorków. W 1538 chłopiec został przekazany przez rodziców do Krakowa pod opiekę wuja Stanisława Kleryki-Gąsiorka, będącego kapelanem króla Zygmunta I Starego, ale również poetą. W 1545 roku dostał posadę pisarza kancelaryjnego u wspomnianego biskupa Maciejowskiego, który wysłał go na studia do Włoch. W 1550 roku wstąpił jako dworzanin na służbę u biskupa Andrzeja Zebrzydowskiego, dwa lata później zaś podjął pracę w kancelarii króla Zygmunta II Augusta. Co ciekawe, pisaną pod koniec życia Drogę do zupełnej wolności, a opublikowaną po śmierci autora, zadedykował królowi Janowi Kazimierzowi.

Jako zaufany króla sporo podróżował, do Królewca, na Litwę, do Wiednia. Z czasem przyjął niższe święcenia kapłańskie i dostał probostwo w Wieliczce. W 1557 roku pojechał na studia humanistyczne i prawnicze do Padwy, gdzie wcześniej studiował Jan Kochanowski. Po dwuletnim pobycie na południu Europy, w roku 1559 był już sekretarzem królewskim i przełożonym królewskiej biblioteki w Wilnie. Tutaj zaczął pisać Dworzanina polskiego. W roku 1561 król nadał mu szlachectwo i Łukasz Góra zmienił nazwisko na Górnicki. Następnie przyznano mu kanonię w Kruszwicy. Gdy przeniesiono bibliotekę z Wilna do Tykocina, Górnicki osiadł na Podlasiu i z czasem objął urząd starosty w Tykocinie. W 1575 roku ożenił się z Barbarą Broniewską, a król Stefan Batory powierzył mu starostwo w Wasilkowie. Wówczas pisarz postanowił wycofać się z czynnego życia publicznego. Ciężko przeżył śmierć Jana Kochanowskiego, z którym się przyjaźnił przez długie lata, śmierć Stefana Batorego, wreszcie śmierć żony. Pożegnał ją – wzorowanym na trenach Kochanowskiego – Trenem na śmierć żony.

W ostatnich latach życia zajmował się swoim majątkiem, systematycznie i skutecznie powiększanym, lecz nie przestał pisać. Powstałe wtedy teksty ukazały się drukiem dopiero po jego śmierci. Zalicza się do nich Drogę do zupełnej wolności oraz Rozmowy o elekcyjej, o wolności, o prawie i obyczajach polskich (najpierw ogłoszonej pod tytułem: Rozmowa Polaka z Włochem o wolnościach i prawach polskich). Jak napisał Jerzy Ziomek, znakomity znawca literatury epoki renesansu, w utworach tych pisarz „krytycznie spoglądał na rosnące swobody szlacheckie, sejmowładztwo (…), nie był wytrawnym politykiem, ale był humanistą żywo odczuwającym kompleksy polskiej prowincjonalności: w zmianach zachodzących w Rzeczpospolitej pozornie szlacheckiej, a w istocie – magnackiej, dostrzegał tendencje przeciwne kierunkom przekształceń politycznych Europy”.

W ostatnim okresie Górnicki napisał dwa krótsze utwory Demon Sokratis albo rozmowa złodzieja z czartem oraz Raczył, w którym wykpił szerzącą się wśród wykształconej warstwy modę na to słówko. Niewątpliwie ważnym tekstem okazała się Rzecz o pisowni, świadcząca o ogromnej wrażliwości poety na to, aby polszczyznę pisaną jak najszybciej uporządkować i unormować. Ponadto przełożył dwa dzieła Seneki: Troas oraz Rzecz o dobrodziejstwach.

Ostatnim ważnym dziełem Górnickiego są Dzieje w Koronie Polskiej od roku 1538 aż do roku 1572, uważane przez historyków za tekst dość osobliwy. Autor w swobodnej formie spisał życie toczące się na dworze królewskim. Niestety, nie zadbał o chronologię i ciągłość zdarzeń, wiele ważnych faktów z dziejów ojczystych pominął. Nie dość tego, w tekście roi się od anegdot i fikcyjnych rozmów, co niezbyt dobrze świadczy o historycznych umiejętnościach autora, ale dobrze o jego narracyjnym talencie.

Autor Dworzanina polskiego zmarł 22 lipca 1603 roku w Lipnikach pod Tykocinem. Jego dzieła zostały uporządkowane i scalone dopiero w XIX wieku. W roku 1828 ukazały się w czterech tomach jego Pisma, w 1858 Pisma prozaiczne, zaś w 1886 roku Dzieła wszystkie pod redakcją Rafała Loewenfelda i Piotra Chmielowskiego. Równocześnie zaczęły ukazywać się ważne opracowania literaturoznawcze, m.in. Bronisława Czarnika, Stanisława Ptaszyckiego oraz Stanisława Tarnowskiego. Na szczególną uwagę zasługuje książka niemieckiego slawisty Rafała Loewenfelda (Raphaela Löwenfelda) ogłoszona w 1884 roku we Wrocławiu po niemiecku i w Warszawie po polsku.