Urodzony 200 lat temu we wsi Laskowo-Głuchy pod Warszawą należy do najwybitniejszych i jednocześnie najoryginalniejszych poetów polskich. Jego nazwisko wymieniamy – niemal odruchowo – zaraz po Mickiewiczu, Słowackim i Krasińskim, a przed Wyspiańskim. Cyprian Kamil Norwid był nie tylko poetą, lecz także prozaikiem i eseistą, dramaturgiem, jak również grafikiem, rysownikiem oraz ilustratorem. Fascynował się także muzyką – pozostawił po sobie interesujące próby kompozytorskie. Bez żadnego ryzyka można o nim powiedzieć, że był artystą wszechstronnym, który stworzył dzieło nie tylko nie słabnące z biegiem czasu, lecz wręcz przeciwnie – nabierające po latach coraz większej siły wyrazu.
W zbiorach Biblioteki Narodowej znajduje się blisko czterysta jego prac graficznych, z którymi można zapoznać się na polona.pl, a także liczne manuskrypty jego utworów literackich. Do najcenniejszych należy rękopis tomu Vade-mecum, w zgodnej opinii literaturoznawców różnych pokoleń uchodzący za jeden z najbardziej znaczących zbiorów wierszy w historii literatury polskiej. Każdy z pomieszczonych w nim utworów zasługuje na miano arcydzieła liryki polskiej.
Zastanawiając się nad fenomenem poezji Norwida, dochodzimy do wniosku, że jej siła tkwi w uniwersalności i aktualności. Poeta posiadał niebywały dar zaklinania w kilku słowach, w paru wersach, w skondensowanych, a przy tym sugestywnych metaforach tego, co dotyczy każdego człowieka bez wyjątku. W jego antropocentrycznej liryce aż skrzy się od sformułowań, które trafiły do naszej społecznej świadomości, a nawet do języka potocznych rozmów w formie sentencji czy aforyzmów. Któż nie słyszał takich sformułowań, jak: „Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala, / Czy ten, co mówić o tym nie pozwala?”, „Ideał – sięgnął bruku”, „Odpowiednie dać rzeczy – słowo!”, „Przeszłość – jest to dziś, tylko cokolwiek dalej”, „Słowo – jest czynu testamentem”. W wierszu Klaskaniem mając obrzękłe prawice pełen wiary w sens własnej twórczości, do której nie umiał przekonać swoich współczesnych, wyznał: „Syn – minie pismo, lecz ty spomnisz, wnuku”, zaś w wierszu Coś ty Atenom zrobił Sokratesie zadał szereg retorycznych pytań o miejsce wybitnej jednostki w społeczeństwie.
Mając świadomość, że wyprzedza swój czas, że jego twórczość – wyrafinowana pod względem estetycznym – może być trudna w odbiorze, a nawet niezrozumiała dla przeciętnego czytelnika, w wierszu Do spółczesnych pisał nie bez goryczy: „Kraj! – gdzie każdy – czyn za wcześnie wschodzi, / Ale książka-każda… za późno”. W poetyckim liście Do Bronisława Z. stwierdził, myśląc o przyszłych generacjach: „Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie, / Dwie tylko: poezja i dobroć… i więcej nic”, zaś w Socjalizmie prorokował: „O! nie skończona jeszcze Dziejów praca, / Nie-prze-palony jeszcze glob, Sumieniem!”.
Z jednej strony jest autorem lapidarnych wierszy, np. Moja piosnka, Moja ojczyzna czy Pielgrzym lub Nerwy, z drugiej – wierszy rozbudowanych formalnie, napisanych z wielkim rozmachem, takich jak Fortepian Szopena czy Bema pamięci żałobny rapsod bądź Fulminant. Rapsod. W jego dorobku pozostają także liczne poematy, do których należą: A Dorio ad Phrygium, Promethidion czy Rzecz o wolności słowa.
To z Promethidiona pochodzą przechodzące z pokolenia na pokolenie myśli: „Bo piękno na to jest, by zachwycało / Do pracy – praca, by się zmartwychwstało”, a także: „I stąd największy prosty lud poetą, / Co nuci z dłońmi ziemią brązowemi” i jeszcze: „I tak ja widzę przyszłą w Polsce sztukę, / Jako chorągiew na prac ludzkich wieży, / Nie jako zabawkę ani jak naukę, / Lecz jak najwyższe z rzemiosł apostoła / I jak najniższą modlitwę anioła”. To z Rzeczy o wolności słowa pochodzi postulat: „Oderwać się od siebie i wejść w siebie: słowem, / Aby być narodowym – być nad-narodowym”, który każdy tworzący po Norwidzie artysta musi rozwiązać na własną rękę.
Był poetą, ale, jak się wcześniej rzekło, był też rysownikiem i grafikiem. Bardzo często rękopisy utworów literackich, czy to lirycznych, czy prozatorskich lub pamiętnikarskich, uzupełniał ilustracjami świadczącymi o jego plastycznym talencie i wykształceniu, posiadającymi wielką siłę tak emocjonalnego, jak i intelektualnego oddziaływania.
W zbiorach Biblioteki Narodowej przechowywane są poza tym manuskrypty dramatów, sztuk teatralnych Norwida, a wśród nich rękopisy Aktora, Miłości czystej u kąpieli morskich, Hrabiny Palmyry, a także Kleopatry i Cezara.
W prologu do sztuki Tyrtej napisał: „Czy popiół tylko zostanie i zamęt, / Co idzie w przepaść z burzą? – czy zostanie / Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament”, które to słowa po latach wykorzystał Jerzy Andrzejewski w powieści Popiół i diament. W Pierścieniu Wielkiej Damy zamieścił powtarzaną po nim wielokrotnie konstatację: „Egzekucji przyszedł czas i rygor”, a gdy kto wczyta się w dramat Za kulisami zorientuje się, że wyznaniem „Nic od ciebie nie chcę śliczna panienko” poeta posłużył się nie tylko w wierszu Daj mi wstążkę błękitną, ale także w tym dramacie. Co znamienne, sztuki Norwida miały w swoich repertuarach Teatr Reduta Juliusza Osterwy i Teatr Rapsodyczny Mieczysława Kotlarczyka.
W utworze Język ojczysty zauważył nad wyraz celnie: „Nie miecz, nie tarcz – bronią Języka, / Lecz – arcydzieła!”. Arcydzieł Norwida warto szukać zarówno w jego liryce, jak i w prozie, i to w prozie beletrystycznej oraz eseistycznej. Jest on wszak autorem opowiadań Stygmat, Ostatnia z bajek czy Ad leones, pozostających nieco w cieniu jego poezji, ale wartych uważnej lektury.
Jest Norwid autorem dwu zbiorów prozatorskich: Czarne kwiaty i Białe kwiaty, w których nie tylko opisał swoich wielkich współczesnych, jak Mickiewicz czy Chopin, ale także przedstawił własne, wielce wyrafinowane filozoficzne przemyślenia na temat roli sztuki w ogóle i w rodzącym się na jego oczach nowoczesnym społeczeństwie. Osobną uwagę zwracają: szkic O rzeźbiarzach florenckich czy zapiski pod wspólnym tytułem Mądrość, ujawniającym medytacyjne zacięcie tego poety, by nie powiedzieć – ambicje.
W rozprawce Milczenie – a „milczenie” to jedno z podstawowych słów-kluczy do wielogatunkowej twórczości tego autora – zastanawiał się: „Czy śpiącego można przebudzić grzecznie?”, ale również: „Ile tylko można najmniejszej liczby słów do powiedzenia, jakiej treści”.
Interesowała go nie tylko skomplikowana współczesność, ale także przeszłość i przyszłość. Do jego ulubionych lektur należały arcydzieła Homera. Pozostawił zresztą po sobie przekład fragmentów Odysei, o czym warto pamiętać.
Jego uwagę zajmowały zarówno sprawy polskie, jak i europejskie, a nawet światowe. W liście do Józefa Bohdana Zaleskiego z 1852 roku pisał: „Gorzki to chleb jest Polskość”. Kilka lat później w liście do Karola Krasińskiego ze smutkiem twierdził: „Nie umiemy się różnić pięknie i mocno”, zaś w 1862 roku w korespondencji z Michaliną z Dziekońskich Zaleską konstatował, nie bez tak dla siebie charakterystycznej ironii: „Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym”, natomiast dwa lata później w liście do Mariana Sokołowskiego: „Naród się składa nie tylko z ducha, który się różni z innymi, ale i z tego, co łączy”. Dużo cierpkich uwag na temat polskiego charakteru, przeciwko któremu się buntował, ale jakiemu przecież także ulegał, znajdziemy w jego spisywanej dla potomności autobiografii.
Niedoceniony za życia Cyprian Kamil Norwid w XX wieku doczekał się jednak wielu opracowań historyczno- i krytycznoliterackich. W roku 1909 ukazały się dwie ważne książki o pisarzu: Cyprian Norwid. Szkic syntezy Cezarego Jellenty oraz O Cyprianie Norwidzie. Próba charakterystyki: przyczynki do obrazu życia i prac poety, na podstawie źródeł rękopiśmiennych Adama Krechowieckiego. W latach trzydziestych XX wieku swoje prace o autorze Fortepianu Szopena ogłosili m.in.: Stefan Kołaczkowski, Stanisław Kossowski oraz Juliusz Feldhorn. W latach 1933–1934 Stanisław Cywiński wydał dwie książki: «Kleopatra» Norwida jako dramat ponadszekspirowski oraz Norwidiana, zaś w latach 1931–1935 Władysław Arcimowicz opublikował aż cztery prace: Cyprian Norwid i Jerzy Sorel o społecznych zadaniach sztuki, Prawdy Cypriana Norwida, «Assunta» Norwida – poemat autobiograficzno-filozoficzny, Cyprian Norwid na tle swego konfliktu z krytyką. Do najważniejszych prac z tego okresu należy pionierska rozprawa Ignacego Fika Uwagi nad językiem Cypriana Norwida.
Świętując dwusetną rocznicę urodzin wielkiego poety, nie sposób nie przypomnieć, że wielką rolę w popularyzacji jego twórczości odegrali twórcy kultury masowej. Piosenki z muzyką skomponowaną specjalnie do jego wierszy śpiewali Wanda Warska i Stan Borys, ale największe zasługi w tym zakresie ma Czesław Niemen, który skomponował patetyczną oprawę muzyczną do utworu Bema pamięci żałobny rapsod, a także do licznych wierszy, takich jak: Marionetki, Laur dojrzały, Larwa, Italiam! Italiam!, Pielgrzym czy Marmur biały.
◊◊◊
Digitalizację materiałów bibliotecznych w ramach projektu „Patrimonium – zabytki piśmiennictwa” dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
◊◊◊