Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

Tadeusz Boy-Żeleński, między medycyną a literaturą


Osiemdziesiąt lat temu, 4 lipca 1941 roku wczesnym rankiem, na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie hitlerowcy rozstrzelali grupę profesorów Uniwersytetu Jana Kazimierza, Politechniki Lwowskiej i Akademii Medycyny Weterynaryjnej, a także członków ich rodzin. Był między nimi kierownik katedry literatury francuskiej lwowskiego uniwersytetu Tadeusz Boy-Żeleński, wybitny tłumacz, eseista, krytyk literacki i teatralny, członek Polskiej Akademii Literatury.

Urodzony w Krakowie w 1874 roku, jeden z trzech (obok Edwarda i Stanisława) synów kompozytora Władysława Żeleńskiego, ukończył medycynę na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale od młodości interesował się literaturą, czego wyrazem był jego debiut poetycki na łamach „Świata” w 1895 roku. Pod koniec XIX wieku zaprzyjaźnił się ze Stanisławem Przybyszewskim, który został redaktorem „Życia”. To na tych łamach objawił się tak oryginalny, jak i wybitny talent krytyczny Boya, spełniającego się także jako autor tekstów dla kabaretu Zielony Balonik, funkcjonującego w Jamie Michalikowej przy ulicy Floriańskiej w Krakowie. Krytyk teatralny, równie wielką sławą cieszył się jako tłumacz literatury francuskiej. To przecież on przełożył wszystkie sztuki teatralne Moliera, za co Francja w roku 1914 uhonorowała go Orderem Palm Akademickich (odznaczeniem ufundowanym w 1808 roku przez Napoleona Bonaparte).

To właśnie jemu zawdzięczamy przekłady takich arcydzieł, jak: Pieśń o Rolandzie, Tristan i Izolda, Wielki testament Villona, Próby Montaigne’a, Kubuś Fatalista i jego pan Diderota, ale także tłumaczenia rozpraw filozoficznych Kartezjusza, Monteskiusza, Woltera, Rousseau, Pascala, ponadto dramatów Corneille’a i Racine’a. Dzięki jego talentowi translatorskiemu Polacy mogli przeczytać po polsku Panią Bovary Flauberta, większość powieści z cyklu Komedia ludzka Balzaka oraz W poszukiwaniu straconego czasu Prousta. O życiu Moliera i Balzaka wydał osobne książki, o Molierze pisał także w pierwszym tomie studiów z literatury francuskiej Mózg i płeć, ale także o arcydziełach takich pisarzy, jak Rablais, Brantôme czy wspomniani Kartezjusz i Pascal.

Do Moliera i Pascala wrócił w tomie drugim, analizował tu konstrukcję komedii Mizantrop, Skąpiec i Mieszczanin szlachcicem tego pierwszego oraz Prowincjałki  drugiego. Interpretacji poddawał ponadto pisma La Rochefoucaulda oraz Prevosta.

W tomie trzecim tej wyjątkowej w skali polskiej trylogii eseistycznej o najświetniejszych dziełach powstałych nad Sekwaną pisał w swobodnej, ale pełnej swady eseistycznej formie z wielkim znawstwem, a przy tym jasno, przystępnie i precyzyjnie  o utworach Beaumarchaisa, Chateaubrianda, de Laclosa, Gautiera, Mérimée’go, Stendhala i Musseta, a nawet o poezji Verlaine’a. W zdecydowanej większości były to teksty mające charakter pionierski.

W zainicjowanej w roku 1915 tzw. Bibliotece Boya ukazało się do roku 1935 ponad sto książek, a do tego dodać trzeba wydaną w roku 1922 Antologię literatury francuskiej, czyli wybór najgenialniejszych dzieł w kongenialnych przekładach Boya. W tym samym 1922 roku odznaczono go w dowód uznania zasług dla popularyzacji literatury i kultury francuskiej w świecie Krzyżem Kawalerskim Legii Honorowej.

W czasach krakowskich zasłynął jako utracjusz, karciarz i birbant, jeden z najbarwniejszych przedstawicieli ówczesnej cyganerii. Jarosław Iwaszkiewicz w wydanym w 1980 roku tomiku Muzyka wieczorem napisał o nim w wierszu Kraków: „Tu Boy chodząc po rynku wielkim głosem krzyczy / Z  żalu, zupełnie trzeźwy, o samej północy”. Gdy w 1922 roku przeprowadził się Boy z Warszawy do Krakowa, miał już w dorobku pierwsze tomy tyleż błyskotliwych, co zgryźliwych i sarkastycznych recenzji teatralnych, których w sumie do wybuchu II wojny światowej ukazało się siedemnaście zbiorów. Nie oszczędzał w nich nawet swojego syna Stanisława, aktora (nie sposób nie wspomnieć na marginesie, że Boy ożenił się w roku 1904 z Zofią Pareńską, będącą pierwowzorem Zosi z Wesela Wyspiańskiego). Już w pierwszych tomach Flirtu… recenzował sztuki zarówno pisarzy polskich: Fredry, Słowackiego, Zapolskiej, Rittnera, Perzyńskiego, Bałuckiego, Szaniawskiego, jak i autorów obcych, od Goldoniego i Cervantesa, przez Szekspira i Wilde’a, po Ibsena i Strindberga.

Był oprócz tego mistrzem obyczajowego felietonu. Książki takie, jak: Słówka, Markiza i inne drobiazgi, Pijane dziecko we mgle cieszyły się podówczas popularnością jaką dzisiaj cieszą się modne i pokupne bestsellery. Kto zajrzy do Pijanego dziecka, ten znajdzie tam pełne ironii i autoironii teksty w rodzaju Pierwsza wódka, Nowa rozpusta, Moje świętopietrze czy Paradoksy fiskalne, a przy tym brawurowe rozważania na temat honoru i legendarnego już kodeksu Władysława Boziewicza, którego pierwsza edycja ukazała się w 1919 roku.

Zbiorów felietonów na tematy obyczajowe, społeczne, a także polityczne opublikował Boy dziesięć. Wśród nich są: Plotki, plotki…, Zmysły, zmysły…, Śmiech, uśmiech i zgroza. Teksty z tomu Plotki, plotki…, zwłaszcza te z zakresu językoznawstwa, a zatem O dewastacji i waloryzacji języka czy O święte prawo do przecinka, ale także Plotki Zielonego Balonika czy Prawdziwy katolik, w którym pisarz odpowiada na zaciekłe ataki radykalnej prasy katolickiej i narodowej – nie straciły na aktualności do naszych czasów nic a nic.

Choć poświęcił się literaturze i teatrowi, chociaż aktywnie uczestniczył w życiu kulturalnym, to jednak nie zapominał, że z wykształcenia jest lekarzem. W roku 1931 założył, wraz z pisarką i feministką Ireną Krzywicką, Poradnię Świadomego Macierzyństwa. Zainicjował dodatek „Życie Świadome” do „Wiadomości Literackich”, z którymi współpracował przez lata jako krytyk literacki i teatralny recenzent. Napisał z jednej strony prace monograficzne takie, jak: Pani Hańska i Marysieńka Sobieska, a z drugiej książki publicystyczne w rodzaju Dziewic konsystorskich, Piekła kobiet oraz Naszych okupantów, w których w zdecydowanej formie opowiadał się za prawem kobiet do samostanowienia życiowego, do wykształcenia i rozwoju zawodowego, ale także do środków antykoncepcyjnych oraz do aborcji, co zresztą przysporzyło mu tyleż zwolenników, co wrogów.

Do najwybitniejszych jego osiągnięć literackich zalicza się poza tym: książkę wspomnieniową Znasz-li ten kraj?, rzecz o fenomenie pisarstwa Aleksandra Fredry Obrachunki fredrowskie, prace o nieznanych, a raczej przemilczanych stronach życia i twórczości Mickiewicza, Przybyszewskiego i Narcyzy Żmichowskiej – Ludzie żywi oraz Brązownicy. Warto pamiętać, że chociaż występował  przeciwko legendom i stereotypom, to jednak podczas licznych spotkań z publicznością sam stworzył własną legendę, jedną z najoryginalniejszych  w historii literatury polskiej XX wieku.

◊◊◊

Digitalizację materiałów bibliotecznych w ramach projektu „Patrimonium – zabytki piśmiennictwa” dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

◊◊◊