Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

Andrzej Dobosz raczej poleca. Sadok Barącz. Pamiątki miasta Stanisławowa


Pewna moja rezerwa bierze się stąd, że Pamiątki czyta się znacznie dłużej niż inne książki podobnego formatu, ponieważ bardzo obszerne jej fragmenty pisane są po łacinie.

Po roku 1945 Stanisławów znalazł się poza granicami państwa polskiego. Początki miasta sięgają  roku 1654, gdy Stanisław Rewera Potocki, zachwycony krajobrazem położonych na północ od Karpat okolic i obfitością zwierzyny łownej w miejscowych lasach, zaczął rozbudowywać osadę Zabłocie. Syn jego, Jędrzej Potocki, kontynuując dzieło, nadał mu imię ojca. Potocki z Węgier i Mołdawii sprowadził Ormian i Żydów, by zajęli się rękodziełami i handlem. Nowi osadnicy przez lat dwadzieścia zwolnieni byli od podatków. Ponadto własnym kosztem otoczył miasto murami i wałami, ufortyfikował, zaopatrzył w armaty i amunicję. Na przedmieściach zaczęły powstawać winnice i browary.

Wybudował kościoły – katolicki i grecko-katolicki, wyznaczył Żydom miejsce na cheder. Doprowadził do wyboru dwunastoosobowej rady miejskiej i burmistrza. Wybudował ratusz, w którym sądy miały się odprawiać. Powstała jatka. Ustalono, że targi będą w czwartki i niedziele każdego tygodnia oraz trzy jarmarki w roku, z pełną swobodą handlu miejscowych i przyjezdnych. Mieszkańcy przedmieść mieli płacić od kotła, w którym palą gorzałkę rocznie cztery złote, zajmujący się pszczelarstwem trzy grosze od ula. Założona została wreszcie strzelnica, w której mieszczanie mogli się ćwiczyć w sztuce wojennej.

Za zgodą monarchy powstała w Stanisławowie Akademia pod zarządem Rektora. Osobnymi przywilejami obdarzono cechy krawców, tkaczy i kuśnierzy.

W roku 1676 oblegali miasto Turcy, którzy spalili wschodnie i południowe przedmieścia. Napastnicy zostali jednak odparci. W roku następnym znacznie powiększyła się liczba Ormian, którzy przybyli z  Kamieńca Podolskiego. Wówczas utworzono dla nich osobny magistrat, powołano dwunastu wybieranych dożywiotnio rajców, z których co roku wybierano wójta. Niektórzy pozostawali na tym urzędzie przez wiele lat. Otrzymali wreszcie Ormianie przywilej wyłącznego wyprawiania safianów. Majster tej specjalności od każdej skórki winien złożyć grosz do skrzynki cechowej.

Rozpoczął też Jędrzej Potocki budowę nowego kościoła i klasztoru, zamierzając do niego sprowadzić Ojców Trynitarzy. Przybyli tu oni po śmierci Jędrzeja w roku 1691, zaproszeni przez jego syna, Józefa. Dwa lata później założyli nowicjat. W roku 1695 Józef Potocki nakazał, swoim kosztem, w środku rynku wybudować nowy ratusz w kształcie krzyża, wysoki na dziewięć pięter; na wysokości piątego piętra okrągłej wieży był zegar z czterema cyferblatami, pod nimi mieszkanie trębacza i galeria, z której ogłaszał godziny i ostrzegał mieszkańców o pożarach. Poniżej były cele dla więźniów. Na pierwszym piętrze każdego skrzydła krzyża były magazyny mundurów wojskowych i oręża. Powiększył Potocki liczbę  dział spiżowych w mieście do stu dwudziestu. Jego żona, Wiktoria z Leszczyńskich, siostra króla Stanisława, mając wielką kanarkarnię, posłała na sprzedaż do Gdańska tysiąc kanarków, a uzyskane dukaty ofiarowała sprowadzonym przez jej męża Ojcom Jezuitom na wystawienie wielkiego ołtarza w ich kościele pod wezwaniem Bożego Ciała.

Powiększyła się również liczba cechów. Doszli jeszcze: ślusarze, kowale, rymarze, kotlarze, bednarze, wreszcie puszkarze, czyli twórcy armat.

Niestety, pod miastem zagnieździły się bandy opryszków, którzy napadali  w wąwozach na przewożących towary handlarzy ormiańskich. Pod koniec siedemnastego wieku rotmistrz Przyłuski przez kilkanaście lat uganiał się za Doboszem, będącym postrachem całej okolicy.

14 czerwca 1738 roku miało miejsce znaczne trzęsienie ziemi.

W połowie sierpnia 1739 roku, po zniszczeniu sąsiednich miasteczek, zbliżyły się wojska rosyjskie. Załoga jednak odparła parokrotne szturmy Kozaków i zmusiła ich do haniebnego odwrotu. Na pamiątkę tego wydarzenia Stanisław Potocki, wojewoda smoleński, wzniósł swoim kosztem na przedmieściu halickim kamienną statuę Bogurodzicy dobrego dłuta z wyrytą u podnóża datą 1739.

Urodzony w roku 1741 we wsi Hołosków, o trzy mile od Stanisławowa, Franciszek Karpiński, w ósmym roku życia, gdy umiał już czytać i trochę pisać, został oddany do szkół w Stanisławowie. W roku 1772 cała Galicja, a z nią Stanisławów, przeszła pod berło Maryi Teresy Cesarzowej Austryjackiej. Rozwiązany został zakon Jezuitów, którzy opuścili Kolegium i Konwikt, wkrótce ich śladem podążyli Trynitarze. W gmachach poklasztornych zaległo ponure milczenie, przerywane niekiedy krakaniem kawek, piskiem nietoperzy i hukiem puszczyka.

Sadok Barącz. Pamiątki miasta Stanisławowa w POLONIE

◊◊◊

Digitalizację materiałów bibliotecznych w ramach projektu „Patrimonium – zabytki piśmiennictwa” dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

◊◊◊

Logotypy: Fundusze Europejskie, Rzeczpospolita Polska, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Unia Europejska Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego