Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

Archeologia gimnastyki


Andriolli gimnastykował się ilustrując Pana Tadeusza. Le Corbusier i Franz Kafka byli zwolennikami systemu ćwiczeń Jørgena Petera Müllera. Eugenia Lewicka, kochanka Piłsudskiego, leczyła metodą sportową w Druskienikach. W tych praktykach odnaleźć można nowoczesne pomysły na ludzkie ciało, które zdefiniowały normy prawidłowego poruszania się.

Przyjaciele piszący wspomnienia pośmiertne o Michale Elwirze Andriollim zdawali sobie sprawę, że jego ozdobna maniera plastyczna może nie przetrwać próby czasu. Delikatne, wręcz mdłe ilustracje potrafiły jednak wywoływać dziwnie przyjemny dreszczyk, kiedy kontrastowały ze spracowaną ręką pioniera i wyćwiczoną tężyzną atlety, podziwianymi u Andriollego. Fascynował on ówczesnych jako muskularny pracoholik.

10464155
A. Hamburgiew – lwowski nauczyciel gimnastyki. Pocztówka z dopiskiem „Czołem! Całuję buzię!”, ok. 1906.

Zygmunt Wasilewski daje odpowiedź, dlaczego ten wzorzec ciała wydawał się tak interesujący na przełomie stuleci. W obserwacji godnej Richarda Sennetta stwierdzał, że warszawska inteligencja nie dysponuje obyczajem odpowiednim ani dla życia miejskiego, ani zawodowego. Sposoby uprawiania towarzyskości w dworku szlacheckim nijak się mają do aktualnych realiów, nastała „anarchia obyczajowa”. By uniknąć grożącej w związku z tym neurastenii, aby „życiem nowoczesnym zawładnąć”, trzeba swoje postępowanie codzienne „zmechanizować”, „iść rytmicznie jak wojsko”.

7288372 186
Nauka podaiąca sposoby bicia się na bagnety, Warszawa 1827.

Publicznie czytelne pozy, zakorzenione w tradycji retorycznej, tracą znaczenie – proponuje się nowy ideał efektywności i sprawności, wypróbowany już w armii. Między innymi John Dewey dostrzegał, że szeroko rozumiana praca cielesna jest podstawowym sposobem kształtowania rzeczywistości, a zdrowie fizyczne może być narodowym kapitałem. Wychowanie do życia w społeczeństwie powinno zatem uwzględniać przygotowanie ciała do znoszenia znojów codzienności oraz do twórczego przetwarzania materii. Jako rozwiązanie jednym tchem wymieniane były: gimnastyka i slöjd, czyli sprawność cielesna i umiejętności ręczne.

13471449 47
Anna Fischer-Dückelmann, Encyklopedya rodzinna, cz. 2, Lecznictwo bez trucizn: spis wszystkich chorób ludzkich w porządku alfabetycznym…, Toledo, Ohio 1912.

Liczne, choć w gruncie rzeczy bardzo do siebie podobne, narodowe „systemy” gimnastyczne ustanawiały interpretację, co w kulturze cielesnej jest podstawowe i za pomocą jakich „ruchów elementarnych” działa człowiek. System niemiecki, wywodzący się z Turnkunst Friedricha Ludwiga Jahna, preferował między innymi ćwiczenia na poręczach równoległych. Gimnastyka szwedzka miała się za to obywać się bez oprzyrządowania i polegać na przywracaniu harmonii pomiędzy wszystkimi częściami ciała – ćwiczenia wypracowane przez rodzinę Lingów w XIX wieku do dziś stanowią podstawę gimnastyki korekcyjnej. Z kolei amerykański oficer Dudley Sargent widział wychowanie fizyczne jako uzupełnienie antropometrii, która miała kontrolować naturalny rozwój siły, prędkości i wytrzymałości.

1581839 63
Przewodnik zdrojowo-turystyczny, Warszawa 1934.

Aby „życiem nowoczesnym zawładnąć”, nie wystarczały jednak sprawne mięśnie, konieczne było przede wszystkim ciągłe napięcie uwagi – jej zaburzenia, wraz z opóźnieniem refleksu czy obniżoną „harmonijnością” ruchów, były symptomatyczne dla chorób nerwowych. Teoretycy penitencjarystyki zwracali uwagę, że dzięki wytrenowanej przez gimnastykę zdolności skupienia więźniowie szybciej wykonują polecenia, lepiej panują nad sobą, zanika ich „tępy, ponury, zwierzęcy wygląd”. Kontrola ciała i utrzymanie uwagi były również celem ćwiczenia polegającego na pchaniu taczek po wąskiej desce, stosowanego przy kuracji przez pracę w otwockim zakładzie dla umysłowo i nerwowo chorych „Zofiówka”, opisywanym przez Cezarego Jellentę.

10039636
Zygmunt Bugajski, Oświata i wychowanie fizyczne w więzieniach, Warszawa 1929.

Gimnastyka miała być remedium na umysłowe znużenie, cywilizacyjną zmorę prześladującą przeuczone dzieci i przepracowanych gryzipiórków. Stanowiło ono rodzaj „choroby woli”, której siłę odnawiać miały ćwiczenia fizyczne, stanowiąc o mocy ustanawiania rzeczywistości podług własnych potrzeb i uzasadniając „dziejową konieczność”.

1582393 37
Zdrojowiska i Uzdrowiska Polskie: przewodnik ilustrowany, Warszawa 1925.

W poddrezdeńskim mieście-ogrodzie Hellerau Émil Jaques-Dalcroze rozwijał refleksję nad związkiem pomiędzy ciałem i rytmem, zakorzenioną w ekonomicznej teorii Karla Büchera. Jego wytrwale reklamowana przez Tadeusza Micińskiego metoda rytmiczna była popularna także w kręgach L’Esprit Nouveau”. Widziano ją nie tylko jako drogę do odrodzenia teatru, ale również rewitalizacji pełnej fałszu kultury mieszczańskiej, odzyskania poczucia élan vital we własnym ciele. Celem podstawowych ćwiczeń rytmicznych było kształcenie woli, koncentracji, precyzji i estetyki ruchów. Miały wpływać „dobroczynnie” na działanie systemu nerwowego i prowadzić ku zespoleniu grupy poruszających się ludzi w „organiczną całość”.

12570615
Edward Trzemeski (fot.), Sala gimnastyczna w Zakładzie im. W. Niedziałkowskiej, po 1918.

W przedmowie do broszury o metodzie Jaques-Dalcroze’a z 1912 roku Miciński wyrażał nadzieję, że rytmika położy kres „marnocie deptaczków warszawskich” i pozwoli „uznać w sobie dawnych Lachów”. Do tej samej retoryki narodu-organizmu odwoływał się Apolinary Tarnawski, właściciel zakładu leczniczego w Kosowie Huculskim, odwiedzanego między innymi przez Romana Dmowskiego. 

1618666 15
Album uzdrowisk polskich: poświęcone XV Zjazdowi Lekarzy i Przyrodników Polskich we Lwowie w lipcu 1937 r., Bydgoszcz 1937.

Pod hasłem „władaj sobą” (napis widoczny na bramie wjazdowej zakładuTarnawski chciał leczyć choroby wynikające z nowoczesnych warunków życia, prowadzące do „skazy krwi, braku pewności siebie i godności”, postawy z ugiętymi kolanami, „trwożliwości nerwowej”. Powrót do ludowego obyczaju zgodnego z naturą doprowadzić miał natomiast do „rozwoju potęgi woli”. Podstawą kuracji była zaś wspólna gimnastyka.

10464127
Edward Trzemeski (fot.), IV Zlot Sokołów Polskich we Lwowie 1903 ćwiczenia wolne: pochód, ramiona wprzód, 1903.

Na grupowych ćwiczeniach fizycznych spędzano czas także w oddziałach funkcjonującego od lat sześćdziesiątych XIX wieku Towarzystwa Gimnastycznego Sokół. Gdyby nie specjalistyczny podpis, widoczna wyżej niewyraźna pocztówka nie pozwoliłaby na odczytanie programu ich spektakularnego pokazu gimnastycznego. Zacierając kontury uwypukla jednak sedno tego typu wydarzeń – operowanie „ornamentem z masy ludzkiej”, by posłużyć się określeniem Siegfrieda Kracauera.

1155268
Druskieniki: radjoczynne wody mineralne, Druskieniki 1908.

Nasze sale gimnastyczne są jednak także pokłosiem tej w gruncie rzeczy dość futurystycznej wizji, by kobiety i mężczyźni w skąpych strojach wykonywali nieprzystojne i prymitywne gesty dla – oprócz zwiększenia militarnego potencjału państwa i temu podobnych bzdur – samej przyjemności poruszania się.

13471456 149
Anna Fischer-Dückelmann, Kobieta lekarką domową…, przed 1912.

 

Licencja Creative Commons
Archeologia gimnastyki by Katarzyna Adamska is licensed under a Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe License.