
Jego nazwisko pojawia się na kartach historii literatury, jednak dzisiaj znane jest niemal wyłącznie polonistom, literaturoznawcom, nauczycielom, studentom. Był przede wszystkim krytykiem i eseistą. Zapisał się jako ten, kto epokę, w której tworzyli Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Jan Kasprowicz czy Stanisław Wyspiański określił mianem Młoda Polska. Artur Górski urodził się sto pięćdziesiąt pięć lat temu, 2 lipca 1870 roku w Krakowie. Do jego najbardziej znanych tekstów należy cykl Młoda Polska, ogłoszony na łamach „Życia” w 1898 roku oraz książka o Adamie Mickiewiczu Monsalwat z 1908.
Co ciekawe, cykl Młoda Polska podpisał nie nazwiskiem, lecz pseudonimem Quasimodo. Pisał wtedy m.in.: „Odbyło się w nowszej literaturze współczesnej jakby nowe odkrycie duszy (…), spostrzeżono, że poza zewnętrznym jej życiem istnieją całe głębie nie objęte światłem dziennym, całe tłumy uczuć i przeczuć, które nigdy w gwarze życia nie przychodzą do głosu”. Konstatował, że dla pisarzy jemu współczesnych: „Najwyższym przedmiotem kontemplacji artystycznej stała się oderwana, tylko na tle zagadki bytu badana dusza, a głównym motywem twórczości to, co dla tej duszy ludzkiej poza codziennością i zmiennością życia stanowi i stanowić będzie źródło najgłębszych wstrząśnień wewnętrznych: śmierć i miłość”. Najpierw był zwolennikiem Stanisława Przybyszewskiego, jednak z czasem poróżnił się z nim ideowo.
Z wykształcenia był prawnikiem, absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego, na którym doktoryzował się w zakresie prawa właśnie. Za młodu pisał wiersze. W roku 1891 zakładał Polską Partię Socjalistyczną w Krakowie oraz pismo naukowo-literackie „Ruch”. W latach 1896–1897 pracował jako felietonista „Dziennika Krakowskiego”. Często posługiwał się pseudonimami, takimi jak: Truskolasy, Obojętny, Liberum Conspiro, a także Dr. A.G. W roku 1898 w „Życiu” ukazał się wspomniany cykl artykułów Młoda Polska, uznanych potem za fundamentalny program tego okresu literackiego i artystycznego. Publikował ponadto szkice literackie i recenzje na łamach „Odrodzenia” oraz „Słowa Polskiego”. Pracował nie tylko w Krakowie, ale również we Lwowie, gdzie zatrudnił się w Bibliotece Pawlikowskich. W roku 1905 przeniósł się do Warszawy, gdzie podjął regularną współpracę z „Tygodnikiem Ilustrowanym”, natomiast lata 1908–1911 spędził w Paryżu.
Pracował w sposób tyleż systematyczny, co wytężony. Dużo tłumaczył. Pozostawił po sobie przekłady: Tarczy Heraklesa Hezjoda, dzieła Dantego Vita Nuova, sonetów Williama Szekspira oraz Dzikiej kaczki Henrika Ibsena, ponadto tom Saga o Gislim wyjętym spod prawa i inne sagi islandzkie. Co istotne, przetłumaczył na język polski francuskie teksty Adama Mickiewicza, m.in. dramaty Konfederaci barscy oraz Jakub Jasiński, czyli Dwie Polski. Z czasem zajął się pracą edytorską. Był wydawcą utworów zarówno Mickiewicza, jak i Juliusza Słowackiego, Tadeusza Micińskiego oraz Stanisława Brzozowskiego.
Nie zaniedbywał własnej twórczości. Jego studium o autorze Dziadów i Pana Tadeusza – czyli Monsalwat – w latach 1908–1923 doczekało się czterech wydań. Napisał kilka dramatów scenicznych: Chłop oraz Śluby, w czasie I wojny światowej pracował nad rozprawą Ku czemu Polska szła, ogłoszoną w 1918 roku. W tym czasie opublikował tom szkiców o literaturze, kulturze i historii pod tytułem Na nowym progu, natomiast rok później zbiór opowiadań Przede dniem. W okresie dwudziestolecia międzywojennego był nadal aktywny twórczo, czego wyrazem opracowania: O wieszczeniu w sztuce oraz List do nauczyciela w sprawie szkoły antyreligijnej, wreszcie tom Glosy o ludziach i ideach z 1930 roku. Niezwykle ważne miejsce w jego dorobku zajmują zbiory studiów i szkiców Drogi do kultury z 1930 roku oraz Niepokój naszego czasu z 1934.
Mógł się czuć doceniony. W roku 1935 został uhonorowany Złotym Wawrzynem Polskiej Akademii Literatury, a w 1938 przyznano mu Państwową Nagrodę Literacką. W czasie okupacji hitlerowskiej przebywał w Warszawie. Po upadku powstania warszawskiego znalazł się w Krakowie, jednak w 1958 roku wrócił do stolicy, gdzie zmarł 7 grudnia 1959 roku, pochowany został na cmentarzu na Powązkach. Trzy lata później ukazał się zbiór jego rozmyślań filozoficznych zatytułowany Rzecz o nadziei.