Należy do czołowych przedstawicieli polskiego romantyzmu. Był jednym – obok Kazimierza Brodzińskiego – z najwybitniejszych ideologów tej epoki. Bez lektury jego dzieła O literaturze polskiej w wieku XIX, ogłoszonego w roku 1830, nie sposób zrozumieć fenomenu romantycznej uczuciowości i mentalności, ale również wyobraźni. Napisał w nim, m.in.: „Czas nareszcie przestać pisać o sztuce (…). Życie nasze już jest poezją”. Jako krytyk i publicysta zajmował się nie tylko literaturą, ale także teatrem oraz muzyką. Zasłynął ponadto jako utalentowany pianista, którego porównywano z Fryderykiem Chopinem. Wziął udział w powstaniu listopadowym. Maurycy Mochnacki zmarł 20 grudnia 1834 roku, czyli sto dziewięćdziesiąt lat temu, we Francji w Auxerre.
W Zarysie dziejów literatury polskiej Juliusz Kleiner skonstatował: „Równego mu pióra nie miała dotąd publicystyka polska. Pisał z niesłychanym temperamentem, polemizował z nadzwyczajną ciętością i bystrością, sam się zdawał upajać niejednym ze swych frazesów efektownych, chciał imponować i naprawdę imponował bogactwem i nowością idei”. I nieco dalej: „Wobec nowej poezji polskiej dwa spełnić pragnął zadania. Jedno zadanie krytyka, pojmował odmiennie od pseudoklasyków i skromniej: krytyk ma wniknąć w dzieło artysty, ukazać «jak artysta myśli, jak czuje i co ma sobie właściwego», nie jego rzeczą pouczać twórców; krytycy «kształcą czytelników, nie pisarzy». Tym dalej i tym wyżej sięgał drugi cel: chciał Mochnacki dać Polsce ogólny pogląd na świat, odpowiadający poezji romantycznej, tej poezji, za której źródło uważał «uczucie nieskończoności», która «żyje w świecie pamiątek, w dziedzinie znikłych wieków lub w przyszłości… albo raczej żyje w myśli i w tęsknocie», a potrafi uczynić «mniej zawiłą i wątpliwą najwyższą zagadkę bytu»”.
Urodził się w Bojańcu koło Żółkwi 13 września 1803 (według innych źródeł 1804) roku. Uczył się we Lwowie, a od roku 1821 – po przeprowadzce rodziny Mochnackich do Warszawy w 1819 roku – studiował prawo na Uniwersytecie Warszawskim, skąd niestety został relegowany za obrazę komisarza policji. Należał wtedy do tajnego Związku Braci Wolnych Polaków, założył Towarzystwo Patriotyczne. Czytał poezje Goethego i Schillera, pisma filozoficzne Kanta i Schellinga. Pod koniec 1823 roku został aresztowany za działalność konspiracyjną i osadzony na kilka miesięcy w więzieniu. Potem publikował w „Dzienniku Warszawskim”, „Gazecie Polskiej” i „Kurierze Polskim”. Zasłynął artykułem O duchu i źródłach poezji w Polszcze, w którym podjął bezpardonową polemikę z Janem Śniadeckim. Fascynował się twórczością Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego, przyjaźnił się z Sewerynem Goszczyńskim, pracował jako sekretarz Kajetana Koźmiana. Wypowiadał się na tematy publiczne, czego wyrazem rozprawy Co rozumieć przez rewolucyą w Polszcze oraz Czy może być kontr-rewolucya w Warszawie?
Wziął udział w powstaniu listopadowym, walczył pod Olszynką Grochowską, pod Okuniewem i Wawrem; w bitwie pod Ostrołęką został ciężko ranny. W uznaniu jego męstwa przyznano mu order Virtuti Militari. Zmuszony do emigracji po upadku powstania, wyjechał do Francji, mieszkał w Paryżu, Metzu i Auxerre. Publikował na łamach „Pamiętnika Emigracji Polskiej”. W wierszu zatytułowanym po prostu Mochnacki, zamieszczonym w zbiorze Karmazynowy poemat, Jan Lechoń przedstawił wizję jego koncertu w 1832 roku w Metzu: „Mochnacki jak trup blady siadł przy klawikordzie / I z wolna jął próbować akord po akordzie”. Sam Mochnacki w artykule z 1831 roku O terroryzmie niezrozumu i obskurantyzmu polskiego stwierdził gorzko: „Polska nie zginie brakami obywatelstwa i cnoty, nie zginie brakami męstwa i środków materialnych, ale zginie terroryzmem niezrozumu”.
Na emigracji napisał drugie – po Literaturze polskiej w wieku XIX – wielkie dzieło, czyli Powstanie narodu polskiego w roku 1830 i 1831. Jak stwierdziła Maria Straszewska, znawczyni epoki romantyzmu: „Dzieło to, w którym zdołał objąć tylko czasy Polski przedlistopadowej i początek powstania, oparte na obfitych materiałach źródłowych, choć pozbawione perspektywy historycznej, «nie mogące obiecywać zimnej, wytrawionej dykcji, właściwej powadze historyka, mającego przed sobą czasy odległe albo zapadłe», pisane z pasją polityka z pewnością niechybną mistrza słowa, godne jest stanąć obok najznakomitszych pomników romantycznej poezji”. Piszącego to dzieło Mochnackiego trawiła zaawansowana gruźlica. W 1834 roku władze carskie skazały go zaocznie na śmierć za udział w powstaniu listopadowym. W tym samym roku ukazało się Powstanie narodu polskiego. Pod koniec życia Mochnacki mieszkał w Auxerre. Tutaj pisał manifesty z cyklu Pisma auxerrskie i tutaj zmarł.
Po jego śmierci powstało wiele poświęconych mu studiów i monografii. Jego życie i pisarstwo na przełomie XIX i XX wieku omawiali: Henryk Gierszyński, Józef Gollenhofer, Stefan Kramsztyk, Aleksander Kraushar, Apolinary Krupiński, Stefan Krynicki, Aleksander Łucki, Artur Passendorfer, Stanisław Szpotański, Artur Śliwiński. W jego pracach rozczytywał się Stanisław Brzozowski. Analizując Powstanie narodu polskiego, Maria Janion i Maria Żmigrodzka w książce Romantyzm i historia zwróciły szczególną uwagę na stworzoną przez Mochnackiego sylwetkę Piotra Wysockiego: „(…) mimo lekkiego dystansu, znamiennego jak romantyk portretował żołnierza, kierującego się natchnieniami patriotycznego serca (…). Zdanie «rozumem jego była miłość ojczyzny» zrobiło wielką karierę i nic dziwnego, gdyż trudno o lepszą definicję romantycznego patriotyzmu”.
Prochy pochowanego w Auxerre Maurycego Mochnackiego zostały przeniesione do Polski w listopadzie 2021 roku i złożone na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Warto wiedzieć, że grób Maurycego – ozdobiony popiersiem pisarza – to równocześnie symboliczny grób jego młodszego brata Kamila (1809–1833), słuchacza Szkoły Podchorążych w Warszawie, członka tzw. Sprzysiężenia Wysockiego i także uczestnika powstania listopadowego. Popiersie Maurycego Mochnackiego znajduje się ponadto w Łazienkach Królewskich w Warszawie.