Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

Andrzej Dobosz poleca. Konrad W. Tatarowski, Renata Nolbrzak. „Liryka i politykaˮ. Kraków 2019


Pomysł „wydawania publikacji poza zasięgiem cenzury narodził się i przeszedł w fazę realizacji w 1976 roku w środowisku Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w grupie studentów historii zafascynowanych wykładami Władysława Bartoszewskiego o polskim państwie podziemnym.

(…) Powstawały niezależne czasopisma, biuletyny, prasa informacyjna, oficyny wydawnicze…

Za umowną datę początku tego ruchu wydawniczego można przyjąć 29 września 1976 roku – dzień wydania pierwszego Komunikatu KOR”.

Obok warszawskiego „Zapisu” zaczął pojawiać się periodyk literacki „Puls”, którego wyszło dwanaście numerów. I to właśnie w „Pulsie” stale pisał Jacek Bierezin. Był jego współzałożycielem i felietonistą. Publikowali w nim poeci Nowej Fali, m.in. Adam Zagajewski i Ryszard Krynicki, do której dołączył później Jacek Bierezin.

Za Słownikiem bibliograficznym przytaczam biografię Jacka Bierezina.

Urodził się 13 marca 1947 roku w Łodzi. Był synem Aleksandra Bierezina i Adeli Zawieruszanki – ekonomistów. Po ukończeniu w 1967 roku matury zdawał na Akademię Medyczną w Łodzi. Jednak nie został przyjęty na studia.

Pracował jako urzędnik w Urzędzie Miejskim, w Bibliotece Uniwersytetu Łódzkiego. Uprawiał wyczynowo sport: pływanie, judo, boks, kolarstwo. Był alpinistą.

Jego debiut poetycki miał miejsce w 1966 roku wierszem Drzewa pocięły horyzont. Jednak on sam uważał za swój debiut wiersze: Ciało można opisać, Kołysanka – dziewczynie i Modlitwa. Ukazały się w 1967 roku w miesięczniku „Więź”. W tym samym roku zaczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Łódzkim, na którym również w roku 1974 rozpoczął studia etnograficzne, z których został wyrzucony za działalność w KOR.

W 1981 roku w stanie wojennym został internowany. Później, jako opiekun osoby kierowanej na leczenie za granicą został zwolniony i wyjechał w 1982 roku do Francji, gdzie nadal redagował „Pulsˮ, współpracował z paryską „Kulturą”, Radiem Wolna Europa. Publikował w „Zeszytach Literackich”. Wiele podróżował. Był w Australii, w USA, Afryce, Hiszpanii, Portugalii, Belgii i Holandii.

Po filmie Rejs (1970), do którego postsynchrony wykonywano w Warszawie, byłem jeszcze trzy lub cztery razy angażowany w małych rólkach, w filmach, których tytułów nawet nie pamiętam. Wtedy jeździłem na dzień lub dwa na postsynchrony do Łodzi. Tam, w pomieszczeniach wytwórni przyglądali się nam miejscowi chłopcy, z których zapamiętałem charakterystyczną postać Jacka Bierezina, z którym wówczas nie zamieniłem chyba nawet słowa.

Poznaliśmy się dopiero w Paryżu. Spotykaliśmy się w piwnicy Nasza wiosna, stworzonej przez architekta Wróblewskiego, co było odpowiedzią na ogłoszenie stanu wojennego w Polsce 13 grudnia 1981 roku. Było to miejsce, do którego chodziliśmy codziennie wieczorem. W piwnicy wszyscy siedzieliśmy w kucki na klepisku, w nieprawdopodobnym tłoku, i słuchaliśmy śpiewającego Jacka Kaczmarskiego. Śpiewał Mury, Naszą klasę, Rejtana, czyli  raport ambasadora, piosenkę mającą wiele, wiele zwrotek, opisującą obrazJana Matejki Rejtan.

Jacek Bierezin lubił telefonować w środku nocy, często nad ranem. Odbywał wtedy niekończące się wielogodzinne monologii. W roku 1990 ukazał się tomik Tyle rzeczy, w którym znajduje się cykl Niekiedy nad ranem dzwonię do przyjaciół.

W rozmowie z przyjacielem, Konradem Tatarowskim, tak mówił Jacek o emigracji:

Sądzę, że emigracja sprzyja refleksji, dotyczącej prostych wartości, ale także refleksjom dotyczącym spraw ostatecznych czy ostatecznych wyborów. Emigracja jest doświadczeniem bolesnym…

Mnie emigracja pozwoliła też, na pewnym etapie, odnaleźć wewnętrzny spokój, to znaczy jako poeta nie musiałem już reagować doraźnie, do czego poczuwałem się w Polsce. Przestałem się śpieszyć, budowałem swój świat wartości i swój świat poezji od nowa jakby, w ciszy, spokoju, skupieniu… Chociaż to wcale nie znaczy, że przestałem być gniewny, i można powiedzieć, że w tej chwili jestem old angry man…

Jacek Bierezin zginął tragicznie w wypadku w Paryżu 26 maja 1993 roku.

Konrad W. Tatarowski, Renata Nolbrzak. „Liryka i politykaˮ w POLONIE