Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

Władysław Syrokomla: wioskowy lirnik


Władysław Syrokomla (właśc. Ludwik Władysław Franciszek Kondratowicz herbu Syrokomla) zostawił po sobie obfity, ale przede wszystkim niezwykle różnorodny pod względem gatunkowym dorobek literacki. Wszak pisał wiersze i gawędy, szkice podróżne, tłumaczył. Ponadto wydał w dwu tomach Dzieje literatury w Polsce (opublikowane pod prawdziwym nazwiskiem Ludwik Kondratowicz). A jednak nie przeceniał swojej roli. Był – jak sam siebie nazywał – tylko i aż „wioskowym lirnikiem”.  Twórczość Władysława Syrokomli znalazła trwałe miejsce w historii naszego piśmiennictwa.

Tłumaczył poetów polsko-łacińskich, wśród nich: Jana Kochanowskiego, Macieja Kazimierza Sarbiewskiego, Sebastiana Klonowicza, Joachima Bielskiego. Poświęcił im kilkutomową antologię Przekłady poetów polsko-łacińskich. Do jego ulubionych twórców należał Klemens Janicki, którego dzieła spolszczył w osobno ogłoszonym zbiorze Poemata. Przekładał także utwory Michaiła Lermontowa, Nikołaja Niekrasowa, Konrada Rylejewa, Tarasa Szewczenki, a ponadto Heinricha Heinego i Johanna Wolfganga Goethego. Pisał również utwory sceniczne (był przykładowo autorem sztuki Kasper Karliński), wystawiane przez teatry nie bez sukcesu, a także utwory narracyjne, takie jak Kapral Terefera i kapitan Szerpentyna czy Chatka w lesie.

Urodził w 1823 roku w Smolhowie. Pochodził z niezamożnej rodziny szlacheckiej pieczętującej się, uznanym za rdzennie polski, herbem Syrokomla. Do szkół chodził w Nieświeżu i w Nowogródku, lecz naukę w sensie formalnym szybko zakończył. Potem pracował jako kancelista w majątku Radziwiłłów. W roku 1844 wziął w dzierżawę wieś Załucze nad Niemnem, dzięki czemu mógł utrzymać siebie i swoją rodzinę. Literatura była jednak jego największą pasją. Zadebiutował na łamach czasopisma „Athenaeum” gawędą zatytułowaną Pocztylion. Debiutancki zbiór Gawędy i rymy ulotne wydał w roku 1853. Potem pojawiły się następne tomy z tego cyklu. W tym samym roku opublikował także tom wspomnień Wędrówki po moich niegdyś okolicach.

Był samoukiem i to nadzwyczajnie utalentowanym. Gdy mieszkał w Borejkowszczyźnie koło Wilna, zawarł znajomość i zaprzyjaźnił się ze Stanisławem Moniuszką, który skomponował muzykę do wielu jego utworów, między innymi takich jak: Stary kapral, Stara kapota, Starość, Matysek, Rada i oczywiście Lirnik wioskowy. Nie sposób jednak w tym miejscu nie wspomnieć, że do utworów Syrokomli komponowali muzykę także inni twórcy: Tomasz Błażejczyk, Wiktor Każyński, Ignacy Krzyżanowski, Władysław Krogulski, August Radwan, Aleksander Zarzycki.

W latach 1856–1858 odbył kilka bardzo ważnych pod względem poznawczym oraz intelektualnym podróży do Warszawy, Poznania, Krakowa. W roku 1857 przeprowadził się do Wilna, gdzie podjął pracę w Komisji Archeologicznej i redagował jej organ „Pamiętniki”. W 1860 roku nawiązał współpracę z „Kurierem Wileńskim”, dla którego przygotowywał przegląd literackich nowości i nowinek. Za działalność patriotyczną i konspiracyjną został aresztowany w roku 1861, następnie ukarano go zakazem opuszczania Borejkowszczyzny.

Pisał sporo o Litwie. W przystępny i atrakcyjny dla przeciętnego czytelnika sposób odmalował urodę swojego regionu i jego historię. Książki Syrokomli, między innymi: Wycieczki po Litwie, Dziennik podróży po Litwie i Żmudzi, a także Podróż swojaka po swojszczyźnie, budziły żywe zainteresowanie. Cóż, cała jego twórczość, w której pisarz programowo nawiązywał do kultury i tradycji ludowej, odznaczała się prostotą i komunikatywnością. W takiej właśnie poetyce powstały nawet Dzieje literatury w Polsce.

Pisarz w swoich autorskich utworach (wśród nich: Pocztylion, Garść pszenna czy Chodyka) przyjmował konsekwentnie rolę przeciętnego przedstawiciela ludu, a przy okazji nie stronił od żartu. O jego zacięciu humorystycznym i satyrycznym świadczy choćby Żywot poczciwego człowieka czy Nagrobek obywatelowi. Dużą popularnością cieszyły się jego gawędy – już to ludowe, już to żołnierskie, już to szlacheckie, a nawet historyczne: Kanonik przemyski, Nocleg hetmański, Ułas czy Janko cmentarnik. Ten ostatni utwór przyniósł mu także uznanie  krytyki literackiej.

Pisał utwory wychwalające tradycję, ale i nowoczesność (np. Parowóz czy Lokomotywa). W zrozumiały sposób objaśniał skomplikowaną materię współczesnego świata przemysłu i kapitalizmu. Pisał wszak, jak sam to określił, do „braci w kapocie i braci w sukmanie”. Bez wątpienia z myślą o nich powstał zainspirowany Panem Tadeuszem Adama Mickiewicza – Urodzony Jan Dęboróg, jeden ze sztandarowych jego utworów, ze słynnym wersem: „Ziemio moja rodzona, Litwo moja święta”, a potem Szkolne czasy. Nowe opowiadanie Jana Dęboroga.

Do jego najwybitniejszych osiągnięć twórczych historycy literatury zaliczają cykl wierszy Poezje ostatniej godziny, który to tom otwierają przejmujące, pobrzmiewające tragiczną nutą Melodie z domu obłąkanych z 1862 roku. Tego samego roku, 15 września Władysław Syrokomla zmarł w wieku trzydziestu dziewięciu lat w Wilnie.

Pogrzeb pisarza na cmentarzu na Rossie zgromadził ponad dziesięć tysięcy wiernych czytelników i wielbicieli jego twórczości. W roku 1868 w Poznaniu ukazała się edycja zbiorowa dzieł Syrokomli w dziewięciu tomach. W 1872 roku w Warszawie jego dzieła zebrane opublikowano w dziesięciu tomach.