Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

Antoni Lange – poeta trzech epok


Przypadająca 28 kwietnia 160. rocznica urodzin (żyjącego w latach 1862–1929) Antoniego Langego jest doskonałą okazją, by przypomnieć, choćby w zarysie, sylwetkę  tego już nieco zapomnianego intelektualisty i literata o niezwykle wszechstronnym dorobku.

Był poetą trzech epok i trzech literackich tendencji. Debiutował u zmierzchu pozytywizmu jako twórca pieśni patriotycznych. Rozkwit swej twórczości przeżywał w epoce Młodej Polski. Jego aktywność twórcza osłabła wraz z nastaniem dwudziestolecia międzywojennego. Lange zaliczany do pierwszego pokolenia młodopolskich poetów, zapisał się w historii literatury także jako krytyk literacki, dramatopisarz, powieściopisarz oraz tłumacz. To on jako pierwszy w Polsce tłumaczył poezję Edgara Allana Poego, a wraz z Zofią Trzeszczkowską – utwory Charles’a Baudelaire’a.

Dał się też zapamiętać jako filozof mistyk i poliglota, prekursor literatury SF. Był propagatorem kultury Dalekiego i Bliskiego Wschodu. W jednym z najważniejszych dzieł, napisanej pod koniec życia powieści Miranda, nawiązywał do okultyzmu oraz literatury staroindyjskiej. Jako poeta używał często wielu pseudonimów: Wrzesień, Napierski, Katullus, Don Kichot czy Kwieciński.

Syn powstańca

Pochodził z rodziny żydowskiej, o tradycjach patriotycznych. Jego ojciec, Chaim Lange, był powstańcem listopadowym, a w domu panował kult literatury romantycznej. Nic więc dziwnego, że Antoni jeszcze podczas studiów na Wydziale Przyrodniczym Carskiego Uniwersytetu Warszawskiego zaangażował się w działalność konspiracyjną. To sprawiło, że został z uczelni relegowany. Przyczynił się do tego zwłaszcza udział w tzw. schodce apuchtinowskiej. W kwietniu 1883 roku studenci zorganizowali wiec w obronie ucznia, który spoliczkował carskiego kuratora oświaty Aleksandra Apuchtina za jego antypolską i rusyfikacyjną politykę. Był to pierwszy tego typu przejaw oporu po upadku powstania styczniowego.

Wyrzucony ze studiów, Lange zdecydował się na pracę nauczyciela. Na łamach „Tygodnika Ilustrowanego” debiutował jako poeta. Zaczął od nawiązującego do filozofii i estetyki romantycznej poematu Pogrzeb Shelleya, utworu będącego rodzajem hołdu złożonego angielskiemu poecie i dramaturgowi. Percy’emu Shelleyowi.

Obiady czwartkowe nad Sekwaną

Po wydaleniu z Uniwersytetu Warszawskiego wyjechał do Paryża, by podjąć studia filozoficzne, literackie i językowe. Był też korespondentem warszawskich czasopism: „Głosu”, „Życia” oraz „Przeglądu Tygodniowego”. Antoni Lange dość szybko nawiązał kontakty nie tylko z paryskim środowiskiem literackim, ale też z artystyczną bohemą na organizowanych przez poetę Stéphane’a Mallarmégo tzw. obiadach czwartkowych. Zafascynowała go wtedy filozofia, religia i kultura Dalekiego Wschodu. Poznał też nowe prądy w literaturze i sztuce francuskiej, takie jak parnasizm, dekadentyzm czy symbolizm. Pobyt w stolicy Francji miał ogromny wpływ na jego twórczość poetycką.

Dekadencki ton można odnaleźć w jego wierszach z tamtego okresu, przesyconych pesymizmem i poczuciem bezsilności. Publikował je m.in. na łamach emigracyjnego pisma „Pobudka”. Tam też drukował swoje pieśni patriotyczne, w których opowiadał się za równymi prawami dla wszystkich stanów i wyrażał bunt przeciw wyzyskowi.

Pieśni przyniosły Langemu sporą popularność i wkrótce zostały zebrane w tomie Pogrobowcom. Ich autor przypomniał bowiem, że należy do pokolenia dorastającego w żalu i tęsknocie za utraconą ojczyzną. Jest jak dziecko, które narodziło się po śmierci ojca.

W 1887 roku w Paryżu ukazały się Sonety wedyckie Langa –cykl siedmiu utworów, z których każdy kolejny przedstawia określony stan egzystencji człowieka podążającego ku doskonałości drogą reinkarnacji. Utwory rozpoczyna sonet opisujący stan kamienny – to wizja człowieka żyjącego w nieświadomości, ograniczającego się do swojej fizyczności. Cykl zamyka sonet poświęcony duchowi bożemu. Poeta opisuje tu człowieka będącego w nirwanie, który oddaje się wyłącznie miłości oraz uciechom ducha.

To, że potrafi stosować literacki płodozmian i lubi eksperymentować ze słowem, Antoni Lange ujawnił po powrocie do ojczyzny. Wtedy to, oprócz wierszy i artykułów prasowych, powstawały jego dramaty, nowele, powieści. Zajął się też tłumaczeniami.

Został członkiem Straży Piśmiennictwa Polskiego – instytucji organizowanej przez Warszawskie Towarzystwo Literatów i Dziennikarzy, będącej zaczątkiem powstałej później Akademii Literatury. Założone przez niego w 1924 roku czasopismo literackie „Astrea” miało być pierwszą trybuną dyskusji na temat dziedzictwa polskiego romantyzmu.

Utwory Poetyckie

W 1906 roku ukazał się tom Rozmyślania uznany za najważniejsze i najbardziej osobiste dzieło w twórczości Langego. Wiersze utrzymane są w tonie refleksyjno-filozoficznym. Jest w nich i radość, i rozpacz, i samotność, i poczucie bezradności, i nieuchronność przemijania, i  tragizm śmierci. Wiersze spotkały się z uznaniem krytyków, więc autor pisał następne i 20 lat później wydał kolejny tom utworów lirycznych utrzymanych w podobnym tonie.

Metafizyczna Miranda

W 1924 roku w Warszawie zostaje opublikowana powieść Langego Miranda – jego najważniejsze dzieło prozatorskie. To jedno z pierwszych i bardziej oryginalnych dzieł science fiction w Polsce. Tytuł nawiązuje do imienia córki Prospera z Szekspirowskiej Burzy. Powieść określana jest mianem antyutopijnej i uważana za prekursorską wobec późniejszych, demaskujących zbrodnie ustroju sowieckiego. Są tu liczne odwołania do filozofii, kultury i religii Dalekiego Wschodu. Są odniesienia do okultyzmu i ezoteryki. Imię ważnego bohatera powieści, Damajantiego, zaczerpnięte jest z Mahabharaty.

O Antonim Langem mówi się przede wszystkim jako o przedstawicielu dekadentyzmu i parnasizmu. Jednak, jak twierdzą badacze literatury, jego poezja łączy w sobie wszystkie elementy modernizmu: impresjonizm, symbolizm, pesymistyczną metafizykę, intuicjonizm. Pojawiają się także nawiązania do romantyzmu wraz z silnym przekonaniem o potrzebie odrodzenia narodu.

Samotność salonowego lwa

Antoni Lange nie utożsamiał się z żadną grupą poetycką, choć jego kontakty z przedstawicielami środowiska literackiego w Warszawie były ścisłe i rozległe. Nawiązywał liczne przyjaźnie. Przez lata z Władysławem Reymontem wynajmował mieszkanie na Nowym Świecie w kamienicy, gdzie bywał m.in. Jan Lemański. W pobliskiej kawiarni „Udziałowej” spotykał się często ze Stefanem Żeromskim, Kazimierzem Przerwą-Tetmajerem czy Stefanem Jaraczem. To właśnie tam wprowadzał w środowisko literackie swego siostrzeńca Bolesława Lesmana, któremu zaproponował spolszczenie nazwiska na Leśmian. Popularny był także w kręgach cyganerii krakowskiej. Zawarł znajomość z Gabrielą Zapolską, Stanisławem Przybyszewskim, Arturem Oppmanem. Zainteresowanie nowelistyką fantastyczną narodziło się z kolei na seansach spirytystycznych, których był czynnym uczestnikiem.

Łatwość nawiązywania kontaktów towarzyskich i tytuł lwa salonowego, którym go obdarzano, były swoistą grą pozorów. Jego głęboko osobiste liryki świadczą o czymś zupełnie przeciwnym: poczuciu osamotnienia i społecznego wyizolowania, szczególnie dojmująco dotykających go w ostatnim okresie życia. Tak mówi o tym Antoni Słonimski: „Gdy otrzymałem wiadomość o śmierci Langego, stanął mi przed oczyma on sam wracający z Paryża. Lew salonów warszawskich, tryskający dowcipem i wdziękiem, świetny poeta. Jakże odmienna była jego starość. Ostatni raz widziałem go gdzieś na rogu Kruczej – kupował u przekupnia papierosy, najtańsze, na sztuki. Nie miał pieniędzy na całą paczkę. Umarł ten polski pisarz w nędzy i opuszczeniu. Nie miał dzieci, które podtrzymywałyby jego starość, ani żony, która dzieliłaby z nim niedolę. Wierszy jego dziś prawie nikt nie czyta nie posiadał już nawet swoich własnych książek”.