Przede wszystkim poeta, ale także prozaik, dramaturg, eseista oraz tłumacz. A ponadto bohater niezliczonych anegdot. To o nim legendarny Franciszek Fiszer miał powiedzieć: „Zajechała pusta dorożka, z której wysiadł Leśmian”.
Pozostawił po sobie nie tylko wybitny dorobek twórczy, ale także jedyny w swoim rodzaju język liryczny, pełen śmiałych metafor, fascynujących porównań i odkrywczych pod względem słowotwórczym neologizmów. Do jego najpopularniejszych wierszy należą Topielec, Stodoła, Świdryga i Midryga, W malinowym chruśniaku, Dziewczyna czy Dwaj Macieje.
Jeden z najchętniej czytanych poetów polskich, chociaż trzeba wiedzieć, że za życia nie był rozpieszczany przez krytykę literacką. Urodzony 145 lat temu, 22 stycznia 1877 roku w Warszawie, dopiero w roku 1933 został przyjęty w poczet Polskiej Akademii Literatury – zaledwie cztery lata przed śmiercią. W drugiej połowie XX wieku w jego poezji rozkochała się niemal cała czytająca Polska. Nie sposób nie wspomnieć, że jego wiersze w formie piosenek wykonywali tak znakomici artyści, jak: Ewa Demarczyk, Marek Grechuta, Czesław Niemen czy Magda Umer, ale także w ostatnich latach przedstawiciele młodszych pokoleń: Stanisław Sojka, Grzegorz Turnau, Anna Maria Jopek, Daria Zawiałow.
Już jego pierwszy zbiór wierszy zatytułowany Sad rozstajny z roku 1912 to popis wielkiego talentu poetyckiego i wybitnego rzemiosła, a także niespotykanej wyobraźni. Wydana przez Jakuba Mortkowicza książka liczy blisko dwieście stron. Całość została podzielona na kilka części, cykli poetyckich. Tę zasadę poeta zastosował także przy komponowaniu następnych zbiorów.
Trzeba jednak wiedzieć, że zanim doszło do wydania Sadu rozstajnego, Leśmian przez wiele lat pisał wiersze w języku rosyjskim, a część z nich opublikował w pierwszej dekadzie XX wieku w czasopismach rosyjskich symbolistów w Moskwie. Po latach wiersze te przełożył na język polski mieszkający w Brukseli Marian Pankowski i opublikował w roku 1961 nakładem Oficyny Poetów i Malarzy w Londynie pod wspólnym tytułem Wiersze rosyjskie. Odnajdywane w następnych latach rosyjskojęzyczne wiersze Leśmiana tłumaczyli na polski Jacek Trznadel, Jerzy Ficowski, a niedawno Zbigniew Dmitroca.
Chociaż urodzony w Warszawie, dzieciństwo i młodość spędził Leśmian na Ukrainie, uczył się i studiował prawo w Kijowie. Po powrocie do Warszawy kilka razy wyjeżdżał do Francji i Niemiec, w czym pomógł mu spokrewniony z nim poeta modernistyczny Antoni Lange. Po zakończeniu I wojny światowej poeta pracował w Hrubieszowie i Zamościu jako notariusz oraz rejent. Do Warszawy wrócił dopiero w roku 1935. Przez długie lata publikował w mniej cenionych czasopismach, takich jak „Czartak” czy „Ponowa”, chociaż trzeba zaznaczyć, że dzięki znajomości z Zenonem Przesmyckim drukował także na łamach legendarnej „Chimery”. Przez całe życie prowadził ożywioną korespondencję zarówno z Przesmyckim, do którego pisał z wojaży do Paryża, Cannes, Monte Carlo czy Monachium, ale także ze Stefanem Żeromskim, Wacławem Berentem, Emilem Zegadłowiczem, Kornelem Makuszyńskim oraz z krytykami Wilhelmem Feldmanem i Karolem Wiktorem Zawodzińskim.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości uwagę czytelników, ale także krytyki, zwrócił jego drugi zbiór wierszy z 1920 roku Łąka. Na ten imponujący pod względem artystycznego rozmachu tom poetycki składają się wiersze ułożone w cyklach takich, jak: Ballady, W malinowym chruśniaku, Pieśni kalekujące, Ponad brzegami oraz utwory dłuższe: Wspomnienie, Pururawa i Urwasi, Asoka, a także utwór tytułowy.
Trzeba jednak pamiętać, że zanim ukazała się Łąka, Leśmian ogłosił opartą na motywach wschodnich prozę o proweniencji fantastycznej i baśniowej, a zatem Klechdy sezamowe i Przygody Sindbada Żeglarza. Ten ostatni tytuł, wydany po raz pierwszy w 1913 roku, doczekał się licznych wznowień, tak przed wojną, jak i w czasie wojny, mianowicie w roku 1944 w Jerozolimie.
Nie sposób nie wspomnieć przy tej okazji, że nawiązujące do rodzimego folkloru Klechdy polskie po raz pierwszy w edycji książkowej ukazały się dopiero w 1956 roku w Londynie (a trzy lata później w kraju).
Zawieszony egzystencjalnie, intelektualnie oraz twórczo między epoką Młodej Polski a okresem dwudziestolecia międzywojennego, Leśmian – uważny czytelnik pism Fryderyka Nietzschego i Henriego Bergsona – został w końcu doceniony. Pisał o nim Karol Irzykowski, zainteresował się jego twórczością skamandryta – Kazimierz Wierzyński, a także awangardysta – Stanisław Młodożeniec, który wygłaszał o fenomenie jego twórczości wnikliwe odczyty.
Równolegle z liryką Leśmian uprawiał eseistykę. Jest wszak autorem wartych lektury szkiców i recenzji o Juliuszu Słowackim, Stanisławie Wyspiańskim, Adolfie Nowaczyńskim, ale także o Leopoldzie Staffie, Marii Konopnickiej, Bronisławie Ostrowskiej. Pisał też o autorach obcych, takich jak wspomniany Bergson, Anatol France, Maurycy Maeterlinck, Edgar Allan Poe. Ważną rolę w jego dorobku eseistycznym pełnią rozprawy o charakterze teoretycznym: o sensie poezji, o istocie bycia poetą. Do tych najświetniejszych znawcy przedmiotu zaliczają teksty: Artysta i model, Rytm jako światopogląd, Z rozmyślań o poezji.
Niezwykle ważnym dla zrozumienia poetyki Leśmiana okazał się jego Traktat o poezji. Rozprawa ta – uznawana przez jakiś czas za zaginioną – ukazała się jako wprowadzenie do emigracyjnego wydania Łąki w 1947 roku pod auspicjami Stowarzyszenia Pisarzy Polskich w Londynie. Kto sięgnie po tę edycję, znajdzie tam informację o okolicznościach, w jakich doszło do wywozu tego tekstu z płonącej Warszawy.
Najobszerniejszy, bo liczący aż dwieście dwadzieścia stron tom Leśmiana to wydany w 1936 roku Napój cienisty z cyklami: Powieść o rozumnej dziewczynie, Postacie, Spojrzystość oraz z arcydzielnymi wierszami: Dziewczyna, Urszula Kochanowska, Panna Anna czy Pan Błyszczyński i Dwaj Macieje. „I z zachłanną radością mąci mu się głowa, / Gdy ujmie niepochwytność w dwa przyległe słowa!” – napisał w wierszu Poeta, poniekąd wypowiadając własną zasadę twórczą. Ale także w tym samym wierszu czytamy: „A słowa się po niebie włóczą i łajdaczą – / I udają, że znaczą coś więcej, niż znaczą!”.
W wielu utworach poświęconych sensowi życia i śmierci, ale przecież przepojonych erotyzmem, poeta snuje refleksję na temat doczesności, wieczności i nicości. Tragiczny humanizm – takim oto określeniem scharakteryzował poezję Leśmiana Jacek Trznadel, edytor jego czterotomowych Dzieł wszystkich (2010–2012), autor podstawowego polonistycznego opracowania Twórczość Leśmiana. Próba przekroju z 1964 roku.
Oczywiście Leśmian to także dramaturg. Znamienne, że tytułowy utwór jego czwartego zbioru wierszy Dziejba leśna, wydanego w roku 1938, a zatem rok po śmierci autora, to wszak nie wiersz, lecz rozpisana na role scena liryczna z Dziewczyną i Makarym w rolach głównych.
Cóż, Leśmian był także człowiekiem teatru, współtwórcą Teatru Artystycznego w Warszawie już w 1911 roku, a także kierownikiem literackim Teatru Polskiego w Łodzi. Jego najlepsze sztuki to: Pierrot i Kolombina, Skrzypek opętany, Bajka o złotym grzebyku czy niedokończone Zdziczenie obyczajów pośmiertnych. Czytane dzisiaj, okazują się bardziej utworami literackimi niż teatralnymi, co nie umniejsza przecież ich rangi i wartości.
Tak jak przed II wojną światową Bolesławem Leśmianem fascynował się awangardysta Młodożeniec, tak po wojnie klasycysta Mieczysław Jastrun w swoim wyborze i z własnym wstępem ogłosił w roku 1955 reprezentatywne Poezje wybrane Leśmiana, opierając się na czterech tomach poetyckich. W roku 1962, dzięki staraniom Jacka Trznadla, ukazały się Utwory rozproszone autora Łąki, , a ponadto utwory prozatorskie w rodzaju Legend tęsknoty i Legendy o Żołnierzu Polskim. Dzięki tej edycji obraz pisarza stał się kompletny.
Kreśląc portret pisarza, zmarłego 5 listopada 1937 roku i pochowanego na Starych Powązkach w Warszawie, trzeba jeszcze wspomnieć o jego zasługach jako tłumacza. To przecież jego talentowi translatorskiemu zawdzięczamy dwutomowe Opowieści nadzwyczajne Edgara Allana Poe, ogłoszone już w 1913 roku, a poprzedzone jego kompetentnym wstępem, charakteryzującym istotę pisarstwa tego amerykańskiego nowelisty.
Na temat życia i twórczości Bolesława Leśmiana powstało wiele rozpraw i książek. Gdybym miał polecić którąś z nich, to wybrałbym wydaną w roku 2001, a niedawno wznowioną pracę Jarosława Marka Rymkiewicza zatytułowaną Leśmian. Encyklopedia. Przełamując formułę akademickiej wypowiedzi, Rymkiewicz w tyleż brawurowy, co subtelny sposób uchwycił – jeśli można się tak wyrazić – niepochwytność liryki tego jedynego w swoim rodzaju autora. W wierszu Srebroń napisał Leśmian: „To – niepoprawny Istnieniowiec! / – Poeta! – Znawca mgły i wina”. Tym właśnie był – i jest! – jako poeta: „niepoprawnym Istnieniowcem”.