- Andrzej Dobosz gorąco poleca. Siedem wieczorów – opowiadania z życia społecznego, Józef Supiński
- Andrzej Dobosz poleca. Sceny z życia koczującego. Eugeniusz Żmijewski
Do naszej powszechnej świadomości literackiej wszedł przede wszystkim jako pierwowzór Pana Młodego z Wesela, głośnej sztuki Stanisława Wyspiańskiego. Poza specjalistami mało kto jednak wie, że Lucjan Rydel (1870–1918) z powodzeniem uprawiał poezję, dramat, prozę eseistyczną, parał się sztuką przekładową, był wykładowcą Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Dzisiaj jest pisarzem zapomnianym, poza badaczami Młodej Polski nikt jego utworów zdaje się nie czytać. 150. rocznica jego urodzin jest dobrą okazją, aby przyjrzeć się spuściźnie, jaką nam pozostawił.
Do jego ślubu z Jadwigą Mikołajczykówną doszło 20 listopada 1900 roku w Krakowie, wesele odbyło się w podkrakowskich Bronowicach, w dworku Włodzimierza Tetmajera (Jadwiga była młodszą siostrą jego żony). Rydel był wówczas autorem kilku jednoaktówek teatralnych, takich jak: Matka, Na marne oraz Dies Irae, ponadto Wiersza na uczczenie pamięci Adama Mickiewicza, wydanego w okolicznościowej broszurze, ale przede wszystkich tomu utrzymanych w duchu Młodej Polski wierszy, zatytułowanego po prostu Poezje.
Jego liryka cieszyła się na tyle dużą popularnością wśród czytelników, że po pierwszym wydaniu w roku 1899, w latach 1901 i 1909 ukazały się rozszerzone wydania tomu . Nie sposób nie wspomnieć, że ów obszerny – liczący sto pięćdziesiąt stron – zbiór wierszy został opracowany graficznie przez Stanisława Wyspiańskiego, z którym Rydel pozostawał w zażyłości, a nawet w przyjaźni.
Poeta był osobą dobrze w Krakowie znaną i świetnie wykształconą. Kultywował pod tym względem tradycje rodzinne: jego ojciec był profesorem medycyny i rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, zainteresowania historyczne zaś odziedziczył po dziadku ze strony matki, Józefie Kremerze – historyku, filozofie, encyklopedyście. Rydel studiował najpierw prawo, potem poświęcił się historii sztuki. Studiował w Berlinie i w Paryżu, dokąd udał się jako stypendysta Akademii Umiejętności w Krakowie, przez jakiś czas mieszkał w Warszawie, gdzie współpracował z kilkoma czasopismami, publikując artykuły na temat malarstwa, rzeźby i architektury. Uprawiał wiele rodzajów i gatunków literackich. Tłumaczył Homera i Horacego, Anakreonta i Pindara, przełożył Amora i Psyche Apulejusza oraz komedię Moliera Sawantki. Dwa ostatnie tłumaczenia doczekały się wydań książkowych.
W latach 1902–1903 ogłosił dwa tomy Utworów dramatycznych (w tomie 2. znaleźli się m.in. Jeńcy, cieszący się zainteresowaniem wielu polskich teatrów) w efektownym opracowaniu typograficznym Antoniego Stanisława Procajłowicza, który zresztą nad wyraz udanie zilustrował także poemat w pieśniach Pan Twardowski oraz dramat Na zawsze.
Większość książek Rydla wydanych za życia pisarza miało niezwykle staranną i wysmakowaną oprawę graficzną: Betlejem polskie zilustrował Włodzimierz Tetmajer, zaś Zatruta studnia to wspólne dzieło Rydla oraz malarza Jacka Malczewskiego.
W roku 1908 odkupił od Tetmajera dworek w Bronowicach, w którym odbyło się legendarne wesele, a po czteroletnim remoncie zamieszkał w nim wraz z rodziną. Mieszkał tu do śmierci, spowodowanej ciężką i szybko postępującą chorobą nerek. Pochowany został w grobie rodzinnym na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Był postacią znaną i lubianą, prowadził żywą korespondencję nie tylko z wydawcami swoich utworów, Anczycem, Gebethnerem i Hoesickiem, ale i z intelektualistami oraz artystami: Aleksandrem Brücknerem i Ignacym Chrzanowskim, Gabrielą Zapolską i Ludwikiem Solskim, Józefem Weyssenhoffem i Edwardem Porębowiczem.
Oprócz wierszy pisał dużo dla teatru. Znamienne, że jego sztuki Zygmunt August oraz Jeńcy posłużyły jako libretta oper Tadeusza Joteyki oraz Jana Tomasza Wydżgi.
Także jego wiersze cieszyły się popularnością wśród kompozytorów. Muzykę do utworów Rydla komponowali, m.in.: Eugenia Bielicka, Stanisław Lipski, Zygmunt Herman, Bolesław Raczyński, Jan Skrzydlewski, Bolesław Wallek-Walewski czy Władysław Żeleński (ojciec Boya).
Uprawiał twórczość nie tylko dla dorosłych, ale także dla młodego i młodszego czytelnika. Do najciekawszych utworów tego rodzaju należą: Bajka o Kasi i królewiczu (z rysunkami Stanisława Dębickiego) oraz klechda dla młodzieży Madejowe łoże.
Jego wielką pasją była historia i kultura Grecji, do której zresztą odbył w 1907 roku podróż swojego życia. Właśnie wykłady o antyku cieszyły się całymi latami wielkim uznaniem wśród studentów Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Posługując się wyrafinowaną prozą eseistyczną napisał na temat Grecji kilka książek, dość wspomnieć Eros i Afrodite czy bogato ilustrowaną opowieść o micie igrzysk olimpijskich Ferenike i Pejsidoros, a ponadto Z greckiego świata.
Pracował systematycznie, ale i gorączkowo. Nie stronił od pracy popularyzatorskiej. Z myślą o przeciętnie wykształconym czytelniku napisał Małą historię Polski oraz Ludowy przewodnik po katedrze wawelskiej, ponadto rzecz biograficzną o królowej Jadwidze, wydał też książki o historii i zabytkach Wilna oraz Warszawy. Ogłosił we własnym opracowaniu (i z rysunkami Wyspiańskiego) wybór pism wierszem i prozą Marii Konopnickiej, skierowany właśnie do masowego odbiorcy.
Gdy umierał w wieku 48 lat, nie doczekał odzyskania przez Polskę niepodległości.