Był filozofem, astronomem, matematykiem, geografem, historykiem, językoznawcą i literaturoznawcą, inaczej mówiąc: luminarzem, erudytą oraz intelektualistą. Ci, którzy czytali w szkole – a czytali wszyscy – balladę Adama Mickiewicza Romantyczność wiedzą, że owym „starcem” i „mędrcem” z tego utworu jest właśnie Jan Śniadecki, którego „szkiełku i oku” młody poeta przeciwstawia „czucie i wiarę”.
W czym rzecz? Otóż, jako rektor Uniwersytetu Wileńskiego Śniadecki w roku 1819 opublikował, zatytułowaną O pismach klasycznych i romantycznych, polemikę z Kazimierzem Brodzińskim, a dokładnie z ogłoszonym przez niego rok wcześniej na łamach „Pamiętnika Warszawskiego” artykułem O klasyczności i romantyczności tudzież o duchu poezji polskiej.
Nie kryjąc swoich konserwatywnych poglądów Śniadecki, gorący zwolennik francuskiego klasycyzmu, opowiadał się zdecydowanie przeciwko nowemu romantycznemu prądowi. Pisał wręcz: „Słuchajmy nauki Locke’a w filozofii, przepisów Arystotelesa i Horacego w literaturze, a prawideł Bacona w naukach obserwacji i doświadczenia. Uciekajmy od romantyczności jako od szkoły zdrady i zarazy”. Polemika między Śniadeckim a Brodzińskim zapoczątkowała pierwszą w naszej literaturze tak gorącą i ostrą walkę pokoleń. Przeciwko Śniadeckiemu wystąpił jeszcze tego samego roku anonimowy autor (był nim, wedle przypuszczeń badaczy, Franciszek Wężyk) Uwag nad Jana Śniadeckiego rozprawą, wydrukowanych w „Pamiętniku Warszawskim”, zaś w 1825 roku nawiązał do niej w „Dzienniku Warszawskim” Maurycy Mochnacki w rozprawie O duchu i źródłach poezji w Polsce. Śniadecki trwał jednak przy swoim. O jego postawie ideowej i artystycznej z wielkim zrozumieniem pisał po latach Ignacy Chrzanowski, jeden z najświetniejszych historyków naszego piśmiennictwa.
Należał Śniadecki do najlepiej wykształconych przedstawicieli swojej epoki. Urodzony na Pałukach w Żninie, 29 sierpnia 1756 roku, uczył się w miejscowej szkole parafialnej, potem w gimnazjum w Trzemesznie, a następnie w Kolegium Lubrańskiego w Poznaniu. Studiował za granicą: w Getyndze, Lejdzie i Utrechcie, a także w Collège de France. Nie sposób nie wspomnieć, że równie staranne wykształcenie odebrał jego młodszy brat Jędrzej (1768-1838), biolog, chemik i lekarz.
Członek Towarzystwa Przyjaciół Nauk, a także Kuźnicy Kołłątajowskiej, zaufany Komisji Edukacji Narodowej, był profesorem astronomii i matematyki w Krakowie, współpracował z Hugonem Kołłątajem nad reformą Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dał się szybko poznać jako świetny znawca literatury, pedagogiki, zwolennik nauczania w języku ojczystym.
Ale także jako autor fundamentalnych prac z zakresu geografii, algebry i trygonometrii oraz rachunku prawdopodobieństwa, książki o filozofii Immanuela Kanta, rozpraw o Mikołaju Koperniku i astronomie z Wilna – Marcinie Odlanickim Poczobucie. Pozostawił po sobie ponadto rzecz o pierwszym ministrze narodowego oświecenia w Cesarstwie Rosyjskim, Piotrze Zawadowskim, i napisany z wielką pasją Żywot literacki Hugona Kołłątaja.
Oprócz pracy naukowej prowadził aktywne życie publicystyczne. W artykułach drukowanych w „Pamiętniku Warszawskim” (pod znaczącymi pseudonimami Zygmunt Szczeropolski i Zachariasz Krytykiełło) wypowiadał się na temat współczesnego życia społecznego i obyczajowego, ale także artystycznego i naukowego. Prowadził bogatą korespondencję, między innymi z Joachimem Lelewelem, Franciszkiem Ksawerym Dmochowskim, Stanisławem Staszicem, Samuelem Bogumiłem Linde, Julianem Ursynem Niemcewiczem, Tadeuszem Czackim, Euzebiuszem Słowackim i Juliuszem Słowackim. To właśnie on napisał o Śniadeckim : „Ten człowiek po upadku i wymarciu stanisławowskich czasów wzniósł w Polszcze berło ducha i utrzymywał je do roku 1830”.
Był myślicielem i naukowcem, umysłem wszechstronnym. W roku 1784 – a więc rok po braciach Montgolfier – razem z Janem Jaśkiewiczem (chemikiem i geologiem, ale także lekarzem nadwornym króla Stanisława Augusta Poniatowskiego) skonstruował pierwszy na ziemiach polskich balon. A przecież, aby uświadomić sobie skalę jego umysłu, trzeba wziąć pod uwagę, że do jego najważniejszych dzieł należą także: Rachunek zdarzeń i przypadków losowych z 1790 roku, Jeografia, czyli opisanie matematyczne i fizyczne Ziemi z 1804 roku, O języku narodowym w matematyce z roku 1813, a wreszcie Filozofia umysłu ludzkiego.
Zmarł 21 listopada 1830 roku w Jaszunach koło Wilna. Co ciekawe, dwa lata przed śmiercią – dbając o własną spuściznę – zdążył ogłosić Jana Śniadeckiego życie przez niego samego spisane. Jego życie i dorobek intrygowały wielu badaczy. Pisali o nim: historyk Michał Baliński (zięć Jędrzeja Śniadeckiego), Leon Świeżawski, Teofil Ziemba, Karol Libelt, a nawet Stanisław Brzozowski, późniejszy autor Legendy Młodej Polski.
◊◊◊
Digitalizację materiałów bibliotecznych w ramach projektu „Patrimonium – zabytki piśmiennictwa” dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
◊◊◊