- Andrzej Dobosz bardzo poleca. Michał Wiszniewski. Charaktery rozumów ludzkich
- Franciszka Themerson: między słowem, obrazem i dźwiękiem
Jego komedie cieszą się uznaniem zarówno czytelników, jak i literaturoznawców oraz teatrologów, a także reżyserów i aktorów, jak również publiczności teatralnej jak Polska długa i szeroka. Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa graniczącego z pewnością, nie było i nie ma w naszym kraju dyrektora teatru, który nie chciałby mieć w repertuarze którejkolwiek z jego sztuk. Aleksander Fredro (1793–1876) to bez wątpienia primus inter pares między naszymi komediopisarzami.
W postaci z jego najświetniejszych sztuk, takich jak: Zemsta, Śluby panieńskie, Pan Jowialski czy Pan Geldhab wcielał się kwiat polskiego aktorstwa: Helena Modrzejewska i Antonina Hoffman, Aleksander Zelwerowicz i Stefan Jaracz, Ludwik Solski i Jan Kurnakowicz, Jacek Woszczerowicz, Ludwik Panczykowski i Wincenty Rapacki. Sceny z jego przedstawień zostały uwiecznione na okolicznościowych pocztówkach.
Nie sposób przy tej okazji nie wspomnieć, że w historii Teatru Telewizji szczególnie zapisała się realizacja Zemsty z 1972 roku w reżyserii Jana Świderskiego, a o sztuki Fredry upomniał się także film. W 1956 roku Antoni Bohdziewicz i Bohdan Korzeniewski wyreżyserowali Zemstę z Danutą Szaflarską i Beatą Tyszkiewicz, a także z Tadeuszem Kondratem i wspomnianymi Kurnakowiczem i Woszczerowiczem, zaś w 2002 roku Andrzej Wajda brawurowo sfilmował Zemstę w ruinach zamku w Ogrodzieńcu w gwiazdorskiej wręcz obsadzie, z Romanem Polańskim, Januszem Gajosem, Andrzejem Sewerynem i Danielem Olbrychskim. Warto wspomnieć także o tyleż nowatorskiej, co przewrotnej ekranizacji Ślubów panieńskich, wyreżyserowanej w 2010 roku przez Filipa Bajona, z młodymi gwiazdami naszego kina: Martą Żmudą-Trzebiatowską, Edytą Olszówką, Robertem Więckiewiczem, Maciejem Stuhrem i Borysem Szycem.
Co ciekawe, utwory Fredry wzięli na warsztat także kompozytorzy: Franciszek Mirecki przetworzył Nocleg w Alpach na operę, zaś Stanisław Moniuszko skomponował muzykę do wiersza Ubóstwienie oraz do sztuki Nowy Don Kichot. Trzeba w tym miejscu wspomnieć, że pierwotny tytuł tego utworu to Intryga naprędce, czyli Nie ma złego bez dobrego. Utwór ten, napisany w roku 1815 i wystawiony w teatrze we Lwowie w roku 1817, uchodzi za debiut sceniczny Fredry. Pisząc ten tekst autor miał zaledwie 22 lata, a za sobą służbę w armii Księstwa Warszawskiego, udział w kampanii napoleońskiej, rosyjską niewolę i brawurową ucieczkę.
Pozostawił po sobie szereg komedii, w których pojawia się wręcz galeria charakterystycznych postaci: Mąż i żona, Cudzoziemczyzna, Gwałtu, co się dzieje! czy Damy i huzary. Utwory te spotkały się z wielkim zainteresowaniem publiczności także dlatego , iż pisarz wplótł w ich tekst sporo tyleż błyskotliwych, co celnych sentencji i aforyzmów, a także powiedzonek, które z czasem weszły do polszczyzny mówionej. Na przykład: „Znaj proporcją, mocium panie” , Idź serdeńko bo cię trzepnę”, „Niech się dzieje wola nieba! / Z nią się zawsze zgadzać trzeba”, „Zgoda, / A Bóg wtedy rękę poda” (Zemsta); „Znacie? / Znamy. / Więc posłuchajcie” (Pan Jowialski); „Miło angielską milą przejechać się czasem” (Cudzoziemczyzna); „Nie uchodzi, nie uchodzi” (Damy i huzary).
Wiele jego sztuk miało premierę na deskach Teatru Miejskiego we Lwowie za dyrekcji Jana Nepomucena Kamińskiego. Cieszyły się uznaniem publiczności i recenzentów, choć nie znaczy to wcale, że życie Aleksandra Fredry – osiadłego w majątku Beńkowa Wisznia pod Lwowem – było usłane różami. Pisarz odmówił udziału zarówno w powstaniu listopadowym, jak i w Wiośnie Ludów, został zresztą oskarżony o zdradę stanu, ale z zarzutów z czasem się wycofano. Jego twórczość spotkała się z żarliwą krytyką Seweryna Goszczyńskiego i Leszka Dunin-Borkowskiego, ale trzeba nadmienić, że honoru pisarskiego Fredry bronił Stanisław Koźmian, a potem Stanisław Tarnowski. Uważany za odludka, pisarz okresy wzmożonej aktywności literackiej przeplatał okresami twórczego milczenia. Lata 1850–1855 spędził wraz z rodziną w Paryżu. Po powrocie do kraju napisał kilka komedii, jak się zdaje wyżej cenionych przez literaturoznawców i teatrologów niż teatralnych reżyserów, w efekcie niecieszących się wielką popularnością publiczności: Wielki człowiek do małych interesów, Co tu kłopotu, Ożenić się nie mogę, Rewolwer.
Odznaczony Legią Honorową i Krzyżem Virtuti Militari zajmował się, i to bardzo starannie, zarówno swoim majątkiem i gospodarstwem, jak i spuścizną, wydając stosowne zalecenia na temat publikacji swoich dzieł.
Pierwsza, pięciotomowa edycja Komedii ukazała się w latach 1826–1938 w Wiedniu oraz w 1839 roku we Lwowie, potem w roku 1853 została powtórzona przez Samuela Orgelbranda. W roku 1856 we Lwowie zorganizowano obchody w uznaniu zasług obywatelskich i literackich Aleksandra Fredry. Pisarz został przyjęty w poczet Akademii Umiejętności, Towarzystwa Przyjaciół Nauk oraz Towarzystwa Historyczno-Literackiego w Paryżu.
Pozostawił po sobie nie tylko utwory komediowe, pisane z myślą o teatrze, ale także Trzy po trzy, czyli wspomnienia z czasów służby pod orłami napoleońskimi – rzecz stawiana przez historyków literatury obok Pamiętnika Jana Chryzostoma Paska i Pamiątek Soplicy Henryka Rzewuskiego. Ponadto liczne bajki skierowane do młodego i najmłodszego czytelnika, a wśród nich : Zupa na gwoździu, Osiołkowi w żłoby dano, Małpa w kąpieli czy Paweł i Gaweł z refrenem „Wolnoć, Tomku / w swoim domku” i puentą: „Z tej powiastki morał w tym sposobie: / Jak ty komu, tak on tobie”. Pod koniec życia stworzył zbiór sentencji, złotych myśli i przypowieści pod wspólnym tytułem Zapiski starucha.
Zmarł w roku 1876, mając 83 lata, co w tamtych czasach uznawano niemal za długowieczność. Pochowany został w rodzinnej krypcie w kościele Wniebowzięcia NMP w Rudkach pod Lwowem. Uroczystości żałobne i pogrzebowe były swego rodzaju manifestacją patriotyczną.
W roku 1897 na placu Akademickim we Lwowie odsłonięto jego pomnik dłuta Ludwika Marconiego. Pomnik ten w latach 1950–1955 przechowywany był w Wilanowie, a następnie w roku 1956 stanął na rynku we Wrocławiu, w miejscu niegdysiejszego pomnika króla Fryderyka Wilhelma III. Także Kraków uhonorował wybitnego pisarza, stawiając jego popiersie (dzieło Cypriana Godebskiego) przed Teatrem im. Juliusza Słowackiego.
Na temat jego życia i twórczości powstało wiele ważnych opracowań naukowych. Pisali o nim wybitni badacze literatury , tacy jak Ignacy Chrzanowski, Stanisław Pigoń czy Kazimierz Wyka, a także Tadeusz Boy-Żeleński czy współcześnie Jarosław Marek Rymkiewicz, których książki Obrachunki fredrowskie oraz Aleksander Fredro jest w złym humorze uchodzą za niedoścignione.