Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

Andrzej Dobosz stanowczo odradza. Józef Bliziński 1827–1893. Dziwolągi i humoreski


Jest to wybór czterdziestu czterech całkiem nieśmiesznych tekstów z sześciu tomików wydanych w wieku dziewiętnastym. Bohaterowie to podupadła szlachta, drobni dzierżawcy.

Słuchając bezmyślnie klektania panny Łowczanki, przypominającej o szafranie i cykacie i objaśniającej dodatki i poprawki poczynione w konotatce, pan Prot wypił piwo, co do kropli, potem otarł serwetą wąsy i z kapciucha, zawieszonego na guziku, nałożył sobie fajkę na drogę drajkengiem pruskim. Pan Prot by zwolennikiem fajki, a palił zawsze drajkenig pruski przemycany, bo było to jeszcze za tych błogich czasów, gdy zwyczajny szlachcic ćmił sobie drajkenig pruski albo i nasz krośnieński, a co najwyżej gelbwirginią, nie kosztując się na diubeki i żukowy; ale też, mówiąc nawiasem drajkenigi i wirginie można było palić naówczas, gdy dziś nabrały jakiś właściwości infekcyjnych.

Obecne wydanie zawiera dwadzieścia sześć stron przypisów objaśniających znaczenie słów: abnegacja, apokalipsa, kwintesencja. Jest to jednak idealna lektura usypiająca i to do końca życia: już nazajutrz nie pamiętamy, czy wczoraj zasnęliśmy przy kwestii dotyczącej likierów czy podorywek.

Józef Bliziński. Dziwolągi i humoreski w PLONIE

◊◊◊

Artykuł powstał w ramach realizacji przez Bibliotekę Narodową projektu „Patrimonium – digitalizacja i udostępnienie polskiego dziedzictwa narodowego ze zbiorów Biblioteki Narodowej oraz Biblioteki Jagiellońskiej” współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa 2014-2020 oraz budżetu państwa.

◊◊◊

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.