Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

Andrzej Dobosz gorąco poleca. Siedem wieczorów – opowiadania z życia społecznego, Józef Supiński


Na 137 stronach, doskonałą polszczyzną, autor, członek Akademii Umiejętności, opowiada o powszechnie rozumianych lecz nie na co dzień pamiętanych potrzebach życia.

Józef Supiński przedstawia bodaj pierwsze w naszym języku wprowadzenie do socjologii. Opiera się zarówno na osobistych doświadczeniach człowieka, który wędrując po świecie, zdążył być zarówno dyrektorem paryskiej fabryki wyrobów wełnianych, oraz dyrektorem banków w Lyonie, a później we Lwowie, jak i na wielu ważnych lekturach; rozpoznałem bardzo przejrzyste przedstawienie myśli z Badań nad naturą i przyczynami bogactwa narodów osiemnastowiecznego Adama Smitha, poczynając od znaczenia społecznego podziału pracy, ze słynnym przykładem produkcji rzeczy tak prostej jak wyrób szpilek. Gdyby jeden robotnik musiał wykonać wszystkie czynności, mógłby wytworzyć ich w ciągu dziesięciu godzin  najwyżej tysiąc. Jeśli rozłoży się pracę na dziesięć osób, wykonają one w tym czasie sześćdziesiąt tysięcy szpilek.

Po jakimś czasie zdano sobie sprawę jak niszczący wpływ na psychikę pracownika miało by to, że przez cały dzień musi powtarzać co dwie sekundy czynność przecinania przesuwającego się przed nim drutu. Tyle, że dość szybko podobne proste czynności wykonywał nie człowiek lecz odpowiednia maszyna.

Te doświadczenia sprawiają, że wszelkie uogólnienia zawsze opiera na przekonywujących przykładach. Przywiązuje wielką wagę do rozwoju i upowszechniania oświaty, zarówno w formach elementarnych jak i najwyższych. Zdaje sobie sprawę z niezmiernego zróżnicowania umysłów ludzkich. Pamięta wypadki gdy niewykształceni wieśniacy trafnością rozumowania przewyższali osoby z górnych warstw społeczeństwa.

Diagnozy łączy z kategorycznymi zaleceniami by produkować więcej niż się zużywa. Jest przekonany, że ważniejsze jest inwestowanie, choćby tak skromne jak ogrodzenie sadu solidnym płotem niż oszczędności bankowe, lecz i tych nie lekceważy. Być może przecenia nieustanny i nieunikniony rozwój i postęp, zarówno w dziedzinie wytwarzania jak obyczajów.

Sądzi, że mamy możliwości zapobiegania katastrofom żywiołowym.

Patriota, dowodzi jaskrawej stronniczości opinii naszych sąsiadów, o powszechnych jakoby wadach Polaków.

Bardzo surowe są jego wymagania wobec osób sprawujących władzę i to od szczebla gminy do skali kraju.

Józef Supiński . Siedem wieczorów – opowiadania z życia społecznego w POLONIE