Przegląd Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona/Blog

AM według AM, czyli „Ballady i romanse” na powojennej scenie


Powojenny teatr polski miał wyraźny problem z wystawieniem Ballad i romansów w takiej postaci, jak napisał je Adam Mickiewicz. Cykl ten uznano po prostu za niesceniczny. Ponieważ rok 1955 ustanowiono Rokiem Mickiewicza, na wielu scenach pojawiła się sztuka Ballady i romanse zamówiona u Aleksandra Maliszewskiego, poety, dramatopisarza, tłumacza i prozaika, krytyka teatralnego i filmowego.  

Mickiewicz według Maliszewskiego

Urodzony w 1901 roku Aleksander Maliszewski rozpoczął swą działalność literacką jako członek grupy poetyckiej Kwadryga, założonej przez studentów Uniwersytetu Warszawskiego w 1926 roku. W grupie tej, głoszącej hasła uspołecznienia poezji, udostępnienia sztuki najszerszym masom odbiorców, spotkali się m.in. Stanisław R. Dobrowolski, Konstanty I. Gałczyński, Lucjan Szenwald, Włodzimierz Słobodnik i Władysław Sebyła. Zanim powstały mickiewiczowskie Ballady i romanse w ujęciu Maliszewskiego, napisał on tuż przed II wojną światową własną wersję Antygony. Stała się ona, jak pisano, „dramatem głęboko humanistycznym, pacyfistycznym, antyfaszystowskim, była krytyką rządów opartych na ucisku, na krzywdzie społecznej”. Utwór ten, pozytywnie przyjęty przez Stefana Jaracza, czekał na swą premierę w warszawskim Teatrze Ateneum. Niestety, został skonfiskowany przez sanacyjną cenzurę.

W powojennej rzeczywistości twórczość Maliszewskiego zyskuje uznanie władz. Pisarz  zostaje kierownikiem literackim Polskiego Radia, dla którego pisze wiele słuchowisk, a w 1948 roku – kierownikiem literackim Miejskich Teatrów Dramatycznych w Warszawie. Za sztukę o Janie Kochanowskim Droga do Czarnolasu dostaje nagrodę państwową.

Ballady i romanse to oparta na tekstach wieszcza sztuka o młodym Mickiewiczu.

Maliszewski tak pisze o genezie jej powstania: „Jesień roku 1820. Adam Mickiewicz wraca do Kowna – chory, oszalały z bólu, nieprzytomny z rozpaczy. Bez przerwy pali. Nie śpi. Tłucze się o ściany stancji. Patrzy w beznadziejnie ciemne noce za oknami. Każdej chwili jest jeszcze w Tuchanowicach.  Toczy bezprzestrzenny dialog z ukochaną. Ciągle od nowa i od nowa przeżywa wszystko to, co przeżył tam naprawdę, i wszystko to, czego jeszcze nie przeżył. Maryla pod naciskiem rodziny zdecydowała się poślubić hrabiego Puttkamera. Jątrzy się rana serca. Imaginacja podsuwa obrazy coraz bogatsze, coraz gorętsze. Już się pod własne cierpienia układają słowa ubóstwianego Schillera. Płacze nieszczęśliwa Amalia, jakże chwilami podobna do Maryli, cierpi Karol i rzuca się w otchłanie. Kiedyś napisze o dramatach Schillera: „Trzeba nam ciągle być to w niebie, to w piekle. Nie masz środka”.

„Często zatrzymywałem się myślą na tym okresie życia Adama Mickiewicza – dodaje Maliszewski. – Początkowo nie były to rozmyślania o tematyce utworu, stopniowo jednak, kiedy narastające szczegóły zaczęły wiązać się w łańcuch przyczyn i skutków, powstała myśl napisania dramatu. Akcja »Ballad i romansów« toczy się w latach 1820–23 i obejmuje dwa wątki. Pierwszym jest miłość Adama Mickiewicza do Maryli Wereszczakówny (później hrabiny Puttkamerowej), drugim – sprawa filomacka i filarecka. Nie miałem zamiaru mieścić w swojej sztuce dziejów tego ruchu, jego rozwoju i przemian. Chodziło mi tylko o pokazanie Mickiewicza w środowisku wileńskim, wśród przyjaciół i na tle rozgrywających się ówcześnie wypadków historycznych”.

Uroczysta prapremiera Ballad i romansów Maliszewskiego odbyła się 7 maja 1955 roku w Teatrze Wybrzeże dla uczczenia Roku Mickiewiczowskiego. W obsadzie sporo znanych nazwisk: Adama Mickiewicza grali na zmianę Zygmunt Hobot i Zbigniew Łobodziński, Marylę Wereszczakównę – Anna Gołębiewska, a jej matkę – późniejsza legenda Wybrzeża, Wanda Stanisławska-Lothe. Braćmi Maryli byli Ferdynand Matysik i Zbigniew Cybulski, a w roli kuzynki Maryli wystąpiła późniejsza gwiazda Starego Teatru, Izabella Olszewska. Spektakl reżyserowała Irma Czaykowska, asystentka Leona Schillera. 

Kolejna premiera tego utworu (również w Roku Mickiewiczowskim) odbyła się w Teatrze Polskim w Poznaniu. Reżyserował Jan Perz, a współreżyserem był słynny Stanisław Hebanowski, reżyser teatralny, prozaik, tłumacz, krytyk literacki i teatralny. W roli Mickiewicza wystąpił Władysław Głąbik, w roli Maryli – Barbara Bieńkowska, a jako jeden z jej braci – Aleksander Sewruk, późniejszy niezwykle ceniony organizator życia teatralnego i dyrektor wielu scen.

W znaczącym  dla PRL-u dniu,  22 lipca, odbyła się radiowa premiera  Ballad i romansów. Reżyserowi Janowi Koeherowi udało się zgromadzić gwiazdorską obsadę. Mickiewicza grał Ignacy Gogolewski, który kilka miesięcy później zasłynie rolą Gustawa-Konrada w pierwszych powojennych Dziadach, wyreżyserowanych przez Aleksandra Bardiniego w Teatrze Polskim w Warszawie.

Marylą była Elżbieta Barszczewska, a jej matką – Zofia Małynicz. Teklę, kuzynkę Adama, zagrała Rena Tomaszewska, która utwór Maliszewskiego wyreżyseruje niebawem w Teatrze Młodej Warszawy (premiera 11 listopada!).

Bratem Maryli w radiowych Balladach… był Władysław Sheybal, który zrealizował pierwszą powojenną inscenizację telewizyjną Ballad i romansów Mickiewicza. Był to jednak wyjątek, bo w Roku Mickiewicza królowały zdecydowanie Ballady i romanse Maliszewskiego. Leon Łuszczewski wystawił ten utwór w łódzkim Teatrze im. Jaracza. W roli Mickiewicza wystąpił późniejszy specjalista od ról romantycznych – Jerzy Walczak, a w roli brata Maryli – Emil Karewicz. Ballady i romanse Maliszewskiego będą też miały wrocławską premierę, którą w Teatrze Polskim zrealizuje Andrzej Dobrowolski. Utwór ten pojawi się na scenie jeszcze dwukrotnie: w 1969 roku w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie (reż. Kazimierz Łastawiecki) oraz w 1983 roku w teatrze w Bielsku-Białej (reż. Mieczysław Dembowski).

Ciekawostką może być fakt, że raz swoją opowieść opatrzoną mickiewiczowskim tytułem zaproponował Tadeusz Kubiak dla Teatru Polskiego Radia (1973).

Jednak Mickiewicz

Mickiewiczowskie Ballady i romanse trafiły na sceny polskich teatrów dopiero w 1978 roku. Reżyser Jan Miłowski rozpisał je na sześcioro aktorów teatru w Legnicy.

W prezentacji utworu na deskach powojennych teatrów w Polsce dużą rolę odegrała Irena Jun. Charyzmatyczna aktorka, nieoceniona mistrzyni słowa, mająca na swym koncie wiele monodramów, w 1995 roku opracowała i wyreżyserowała teksty Mickiewicza w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. W programie znalazły się następujące utwory: To lubię, Świtezianka, Romantyczność, Ucieczka, Lilije, Panicz i dziewczyna, Czaty i Pani Twardowska. Utwory były rozpisane na role i towarzyszyła im muzyka Stanisława Moniuszki. Ten wieczór Ballad i romansów spotkał się z żywym przyjęciem publiczności i dobrymi ocenami krytyków. Podobał się tak bardzo, że w kolejnych latach Ballady i romanse w opracowaniu Ireny Jun (powiększone o Powrót taty) pojawiły się w repertuarze Teatru Śląskiego w Katowicach, Opolskiego Teatru Lalki i Aktora oraz Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie. W ilustracji muzycznej utwory Moniuszki uzupełniła muzyka Paderewskiego.

W 1998 roku, ogłoszonym Rokiem Mickiewicza, Ballady i romanse wyszły poza granice Polski. Piotr Szczerski, dyrektor Teatru im. Żeromskiego w Kielcach, zrealizował widowisko poetyckie wraz z Teatrem Małych Form w Londynie. Pokazywane było na obu scenach. „Przygotowując spektakl, wyjąłem z półki stare zakurzone wydanie: »Adam Mickiewicz, Dzieła poetyckie, Nowogródek 1933« – mówił reżyser przed premierą. – I te wiersze, czytane w szkole, przerabiane tyle razy do znudzenia (bo przecież Mickiewicz wieszczem był), teraz nagle zaczęły jawić mi się inaczej… »Ktokolwiek będziesz
w Nowogródzkiej stronie«… Wraz z poetą przeniosłem się nad jezioro Świteź, gdzie królują złe duchy, przeklęte dziewice, które opowiadają historie miłosne. I wyobraziłem sobie dwudziestoletniego chłopaka, poetę, nieszczęśliwie zakochanego, który błąkając się nad brzegami ponurej Świtezi, przelewa na papier swoje pierwsze egzystencjalne niepokoje. Bujna wyobraźnia, baśnie zasłyszane z dzieciństwa i tajemnicza przyroda dopełniają reszty… A potem z przyjaciółmi wspólne odczytywanie wierszy, dyskusje po świt, wino – pewnie dużo wina. Chciałbym wraz z naszą trupą teatralną stworzyć świat, w którym tak jak w wyobraźni młodego poety jezioro Świteź jest sceną, na której może wydarzyć się wszystko”.

W 1998 roku odbyła się też prezentacja Ballad i romansów w Płocku i Czeskim Cieszynie. Utwór rozpisano na dyrektorów obu scen – Marka Mokrowieckiego i Karola Suszkę.

W Teatrze Polskim w Poznaniu Ballady… pojawiły się w tymże 1998 roku w układzie i reżyserii Adama Orzechowskiego, obecnego dyrektora Teatru Wybrzeże.

W XXI wieku Ballady i romanse zagościły głównie w teatrach lalkowych i na scenach prywatnych. Stąd premiery w bielskiej „Banialuce” , olsztyńskim Teatrze Lalek, krakowskiej „Grotesce”, warszawskim teatrze-galerii „Go”.

Najnowszą realizację Ballad i romansów przygotowało Radio dla Ciebie. Aleksandra Głogowska wyreżyserowała wszystkie teksty zawarte w tomie Mickiewicza. W gronie wykonawców znalazły się takie gwiazdy, jak: Piotr Fronczewski, Andrzej Seweryn, Henryk Talar, Sławomira Łozińska, Dorota Landowska, Mariusz Bonaszewski. Wśród wokalistów – Krzysztof Cugowski i kontratenor Michał Sławecki. Słuchowisko zostanie wyemitowane w trzech częściach na antenie RdC. Premiera słuchowiska i płyty z jego nagraniem będzie miała miejsce 3 września, czyli w dniu Narodowego Czytania Ballad i romansów.